Transfer Erlinga Haalanda z Manchesteru może być ostatni w swoim rodzaju

Transfer Erlinga Haalanda do Manchesteru City opisywano na różne sposoby, ale tani nie jest jedną z nich.

To ciekawe, biorąc pod uwagę, że Citizens nabyli jednego z najlepszych piłkarzy na świecie za jedyne 62.6 miliona dolarów, czyli prawdopodobnie jedną trzecią jego wartości na otwartym rynku.

Pomijając ogólną opinię, że Manchester City wydaje duże kwoty, niezależnie od rzeczywistych liczb, powodem, dla którego nie został opisany jako okazja, jest zgłoszona opłata agenta w wysokości 41.7 miliona dolarów dołączona do umowy.

„Ten transfer wyznaczy nowy poziom” – powiedział menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp, gdy pojawiły się wieści o zgodzie City na zakup Haalanda.

Choć raportowany pakiet wynagrodzeń Norwega, który ma być porównywalny z obecnie najlepiej zarabiającym klubem Kevinem De Bruyne i wynosić około 24 milionów dolarów rocznie, może ustanowić nowy standard, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wynagrodzenie agenta tak nie będzie.

Dzieje się tak dlatego, że FIFA jest na wojennej ścieżce mającej na celu przebicie bańki zarobkowej, którą pośrednicy otrzymują od jakiegoś czasu, a według raportu opublikowanego w Athletic jest gotowa w końcu podjąć w tym kierunku znaczące działania.

W publikacji twierdzi się, że widział projekty dokumentów stwierdzających, że organ zarządzający piłką nożną zatwierdzi nowe ograniczenia dotyczące zarobków agentów.

Zdecydowanie wyróżniającym się rozwiązaniem jest 10-procentowy limit opłat, jakie agenci reprezentujący oba kluby i zawodnicy mogą otrzymać z tytułu transferu.

Dla porównania, płatności na rzecz pośredników w ramach transakcji z Haaland zmniejszyłyby się do zaledwie 6.2 miliona dolarów.

Nawet przy dodatkowej prowizji, którą FIFA podobno proponuje, aby agenci mogli zarabiać, wynoszącej 10 procent przyszłych rocznych zarobków gracza poniżej 200,000 6 dolarów i 9.1 procent za wszystko powyżej tej kwoty, dodatkowe XNUMX miliona dolarów na czas trwania kontraktu Haalanda sprawia, że ​​łączna suma jest znacznie poniżej połowę tego, co obecnie zarabia.

Agentem odpowiedzialnym za transakcję z Haalandem jest oczywiście niedawno zmarły Mino Raiola, człowiek dobrze zorientowany w przenoszeniu najbardziej ekscytujących piłkarzy świata z klubu do klubu i zarabiający przy tym niesamowite honoraria.

Zgłoszona prowizja w wysokości 51 milionów dolarów, którą Raiola zarobił za transfer Paula Pogby do Manchesteru United, jest często wymieniana jako moment, w którym honoraria agentów wymknęły się spod kontroli.

Po zapoznaniu się z umową z Manchesterem United i samym Pogbą wygląda na to, że znów będzie w ruchu latem tego roku, a brak opłaty za transfer sprawi, że firma superagenta ponownie zarobi pokaźną sumę.

Jednak Haaland i Pogba nie są jedynymi supergwiazdami piłki nożnej, które tego lata zmienią klub.

Kylian Mbappe, główny rywal Haalanda w walce o tytuł najbardziej ekscytującej perspektywy na świecie, również wygląda na gotowego odejść bez opłaty transferowej.

W tym tygodniu gwiazda Juventusu Paulo Dybala ogłosił, że odchodzi z Turynu za darmo, Antonia Rudiger prawdopodobnie przejdzie z Chelsea do Realu Madryt bez żadnych opłat, a Ousmane Dembele, niegdyś zawodnik warty 110 milionów dolarów, może opuścić Barcelonę za darmo.

Nadchodzi rok po tym, jak dwóch najlepszych graczy w historii piłki nożnej, Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, przeniosło się za ułamek ich wartości rynkowej transferowej.

Dlaczego jest tak dużo darmowych transferów

Oczywistą odpowiedzią na pytanie, dlaczego nastąpił nagły zwrot w stronę transferów z obniżonymi opłatami, jest Covid.

Zmniejszone przychody nieuchronnie prowadzą do zmniejszenia wydatków, więc wydatki klubów zawsze prawdopodobnie spadną.

Nie wyjaśnia to jednak zmiany strategii agentów i graczy.

Zawodnicy przenoszący kluby za darmo tego nie robią, bo nie mogliby pobierać opłaty.

Jest odwrotnie: Real Madryt najwyraźniej był skłonny zapłacić aż 260 milionów dolarów za Kyliana Mbappe latem 2021 roku, mimo że wiedział, że nic by ich nie kosztowało, gdyby poczekali 12 miesięcy.

To sprawia, że ​​​​się zastanawiasz; czy agenci wyczuwają, że może to być ich ostatnia szansa na duże zarobki, czy też rynek po prostu zmierza w tym kierunku już od jakiegoś czasu?

Prawdą jest prawdopodobnie, że jest to jedno i drugie. Zarówno gracze, jak i agenci zwrócili uwagę na opłaty związane z umowami takimi jak Pogba i starali się o podobne rozwiązania.

W zeszłym roku superagent Jonathan Barnett powiedział mi, że zdecydowanie sprzeciwia się wysiłkom FIFA zmierzającym do nałożenia ograniczeń na branżę i oświadczył, że byłby skłonny pozwać organ zarządzający do sądu.

Wielu jego kolegów zgadza się z tym, ale są też bystrymi biznesmenami i wiedzą, że bezpieczniej jest zawrzeć mega-transakcję przy nieograniczonych zarobkach, niż czekać, aż wejdą ograniczenia, nawet jeśli z nimi walczyć.

Posiadanie klienta, którego umowa zbliża się do wygaśnięcia lub która wygasła, zwiększa szanse na zarobienie znacznych sum.

I jak potwierdzi Harry Kane, posiadanie bardzo długiego kontraktu może całkowicie zmniejszyć szanse na przeprowadzkę klubów, niezależnie od tego, jak bardzo ty lub twój agent możecie tego chcieć.

Może to być także ostatnia szansa dla członków rodziny na zarobienie znacznych sum na transakcjach, Athletic zasugerował również, że FIFA chce ukrócić ich zarabianie na transferach.

Donoszono, że duża część 41.7 miliona dolarów prowizji za transfer Erlinga Haalanda trafi do kieszeni jego ojca, Alfa-Inge Haalanda, który sam był zawodnikiem Manchesteru City. Taka sytuacja może się nie powtórzyć.

Wielu przedstawicieli piłki nożnej będzie oklaskiwać ograniczenia FIFA jako spóźnione, niewielu rozważa ich wpływ na rynek.

Nowe regulacje spowodują, że w interesie agenta będzie maksymalne podwyższenie opłaty za transfer w celu maksymalizacji prowizji. Podobnie korzystne jest również dla agenta podniesienie płac.

Wszystko jest w porządku na poziomie Haalanda i Mbappe, ale w dalszej części piramidy spowoduje to jedynie inflację płac.

Johnathan Barnett argumentował również, że zachęciłoby to agentów do częstszego agitowania za transferami, ponieważ potrzeba więcej transakcji, aby zarobić tę samą kwotę.

Nowy poziom, który opisał Klopp, może nastąpić z innych powodów, niż sugerował.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/zakgarnerpurkis/2022/05/17/erling-haalands-manchester-city-transfer-may-be-the-last-of-its-kind/