Wczesne gole w finale mistrzostw świata mogą być bardziej przekleństwem niż błogosławieństwem

Gdy Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze zbliżają się do fazy pucharowej, zdobycie pierwszego gola jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Badania wykazały, że zdobycie pierwszego gola daje zespołom ponad 80% szans na zwycięstwo w meczach pucharowych Mistrzostw Świata, z jednym dużym wyjątkiem.

Kiedy Kieran Trippier strzelił gola z rzutu wolnego w 5. minucie półfinału mistrzostw świata przeciwko Chorwacji w 2018 roku, angielscy kibice mogli pomyśleć, że są jedną nogą w finale.

A kilka lat później, w 2021 roku, Luke Shaw z Anglii umieścił piłkę w siatce w finale UEFA Euro 2020, zanim niektórzy fani zdążyli usiąść na swoich miejscach.

Ale w obu przypadkach Anglia była po stronie przegranych.

Niektórzy mogą nazwać to „typową Anglią”, ale w rzeczywistości zdobycie gola na bardzo wczesnym etapie w kluczowych meczach może być czasem bardziej przekleństwem niż błogosławieństwem.

Dotyczy to zwłaszcza finału mistrzostw świata.

Szwedzka firma Spiideo, zajmująca się rozwiązaniami z zakresu wideo sportowego, która współpracuje z reprezentacjami Hiszpanii i Chorwacji, połączyła siły z ekspertem ds. statystyk z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Matthew Pennem, aby zbadać, w jaki sposób czas zdobycia bramki otwierającej mecz wpływa na szanse drużyn na zwycięstwo.

Odkryli, że zdobycie pierwszego miejsca w meczu pucharowym Mistrzostw Świata daje drużynie 82% szans na wygranie meczu. Patrząc na czasy pierwszych bramek, dane pokazały, że zdobycie pierwszego gola między 75. a 90. minutą daje 97% szans na wygraną. Jeśli bramka otwierająca zostanie zdobyta w ciągu pierwszych 15 minut gry, szanse na zwycięstwo spadają do 77%, ponieważ przeciwnik ma więcej czasu na powrót do gry.

Sugeruje to, że zdobycie pierwszej bramki daje zespołom największe szanse na wygranie meczu pucharowego mistrzostw świata.

Ale jeśli chodzi o prawdziwy finał mistrzostw świata, bardzo wczesne gole na ogół nie prowadzą do zwycięstwa.

Penn mówi, że z ośmiu finałów Mistrzostw Świata, w których bramka otwierająca padła w pierwszych 15 minutach, sześć z ośmiu drużyn, które zdobyły pierwsze punkty, przegrało mecz.

Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2006 roku, kiedy Zinedine Zidane dał Francji prowadzenie z rzutu karnego w siódmej minucie, zanim Marco Materazzi wyrównał w 19. minucie. Włochy wygrały ten finał po rzutach karnych.

Drużyna, która ostatecznie przegrała, objęła również prowadzenie w pierwszych 15 minutach finału mistrzostw świata w 1974, 1962, 1958 i 1954 roku, a także w 1966 roku, kiedy Niemcy Zachodnie strzeliły gola w 12. minucie, zanim Anglia wróciła, aby wygrać 4- 2 w dogrywce.

Penn mówi, że „sugeruje to, że zdobycie gola na wczesnym etapie może nie być tak korzystne w finale mistrzostw świata”, a nawet może być „psychologicznie niekorzystne”.

W wielu z tych finałów drużynie, która straciła otwierającą bramkę, udało się szybko wyrównać. Anglia była na wyrównanym poziomie po 18 minutach w 1966 roku, a wczesne prowadzenie Holandii w 1974 roku zostało anulowane przez Niemcy Zachodnie po 25 minutach. W 1954 roku Węgrom faktycznie udało się prowadzić 2:0 po ośmiu minutach, ale Niemcy Zachodnie wyrównały wyniki w 18. minucie, zanim ostatecznie wygrały 3:2.

Wiceprezes ds. Produktu w Spiideo, Fredrik Ademar, mówi, że wczesne zdobywanie punktów „może często powodować większą presję i zmieniać tempo gry” i chociaż pod względem prawdopodobieństwa zwiększa to szanse na wygraną, drużyny „muszą być zarówno taktycznie i mentalnie przygotowany na te chwile”, aby mieć pewność, że wczesna przewaga zamieni się w zwycięstwo.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/steveprice/2022/12/02/early-goals-in-the-world-cup-final-could-be-more-of-a-curse-than- błogosławieństwo/