Dokument opowiada o życiu i dziedzictwie Myszki Miki i jej twórcy

Przez prawie 100 lat Myszka Miki przekształciła się z ręcznie rysowanej czarno-białej postaci z kreskówek w międzynarodową ikonę popkultury, która jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na świecie. Twórczość legendarnego animatora Walta DisneyaDIS
DIS
, Myszka Miki każdemu kojarzy się z czymś innym.

Po zagłębieniu się w życie i spuściznę Freda Rogersa, osobowości telewizyjnej dla dzieci, jako redaktor nagrodzonego programu Morgana Neville'a, Nie będziesz moim sąsiadem?, Jeff Malmberg zabiera teraz widzów w podróż do Myszki Miki i symbiotycznej relacji z jego twórcą Waltem Disneyem w Mickey: Historia myszy.

Dokument ma swoją premierę na Disney+ w piątek, 18 listopada, zbiegając się z „urodzinami” Myszki Miki. 18 listopada 1928 to dzień, w którym Mickey zadebiutował w Disney's Steamboat Willie w kinach). Ten film animowany był pierwszym filmem z synchronicznym dźwiękiem i pomógł ożywić słabnącą wówczas karierę animacji Disneya.

Malmberg łączy siły z Nevillem, który jest producentem wraz z producentami Meghan Walsh i Chrisem Shellenem, aby zbadać znaczenie kulturowe, a także kontrowersje związane z kultową myszą. Producentem wykonawczym filmu jest Caitrin Rogers, a wielu ekspertów i animatorów Disneya dzieli się swoją wiedzą na temat niezwykłej historii Myszki Miki.

Widzowie z pewnością dowiedzą się czegoś nowego o Myszce Miki w trakcie filmu, w tym o jego niezwykłym związku z więźniami przetrzymywanymi w obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej, a także o jego wpływie na sztukę i popkulturę, a nawet ruch kontrkulturowy z lat 1960. Zagłębiając się w archiwa Disneya, Malmberg i jego ekipa wyłaniają się ze świeżego spojrzenia na to, jak Mickey ewoluował przez lata, zarówno pod względem projektu, jak i osobowości. Zaczął na przykład z ogonem i bez rękawiczek. W dokument wplecione jest spojrzenie zza kulis zupełnie nowego filmu krótkometrażowego pt Miki za chwilę, stworzony przez trio doświadczonych animatorów Disneya, których pracochłonny proces ręcznego rysowania jest udokumentowany, a ich gotowy produkt przedstawiający różne iteracje Mickeya idącego ścieżką pamięci przez korytarz Walt Disney Studios z pewnością zachwyci fanów.

Malmberg i Walsh rozmawiali o współpracy przy filmie dokumentalnym i o tym, czego, jak mają nadzieję, mogą się spodziewać widzowie Mickey: Historia myszy.

Angela Dawson: Publiczność może być zaskoczona, gdy dowie się w niej nowych rzeczy o Myszce Miki lub samym Walcie Disneyu.

Walsh: Mamy nadzieję.

Dawson: Jeff, czy zauważyłeś podobieństwa między Waltem Disneyem a Fredem Rogersem, którzy przez kilka pokoleń pobudzali dziecięcą wyobraźnię?

Malmberg: Nie myślałem o tym w ten sposób. Te (dwa filmy) mają różne cele, ale w pewnym sensie grają na tej samej arenie. Powodem, dla którego pracowałem nad obydwoma filmami, było to, że bardzo lubię siedzieć całymi dniami nad historiami o ludziach tworzących różne rzeczy i o tym, co daje tworzenie tych rzeczy. Trudno kwestionować wpływ, jaki Walt Disney wywarł – w dużej mierze pozytywny – na nasz świat. Ale jednocześnie jest to trochę inna droga niż ta, którą poszedł Fred. Filmy są swego rodzaju kuzynami w pewien dziwny sposób.

Dawson: Meghan, mówiąc o uczeniu się nowych rzeczy, jaki był najbardziej zaskakujący moment w twoich badaniach na ten temat?

Walsh: To, co mnie podekscytowało w procesie kręcenia tego filmu, to samo obserwowanie, jak powstaje grafika — obserwowanie, jak animatorzy tworzą Mickeya, obserwowanie procesu tuszowania i malowania — to było dla nas naprawdę ekscytujące. Jako osoby, które dorastały na filmach Disneya, zdobycie miejsca w pierwszym rzędzie, aby obejrzeć proces zakulisowy, było naprawdę ekscytujące. Największą atrakcją w badaniach było dla mnie poznanie obecności Mickeya podczas Holokaustu. To było takie wielkie objawienie, kiedy znaleziono te zdjęcia Myszki Miki w Muzeum Holokaustu. Zobaczenie, jak rozpowszechniony był Mickey podczas II wojny światowej w Europie, było pouczające. Oczywiście wiesz, że te rzeczy dzieją się w tym samym czasie, ale tak naprawdę nie dodajesz dwóch do dwóch. Dla nas możliwość pokazania tego archiwum, pokazania tych ilustracji w tak mrocznym okresie w historii ludzkości była dla nas dość przytłaczająca i ważna.

Malmberg: Dla mnie ekscytujące było śledzenie Erica (Goldberg) i wszystkich pracujących nad Miki za chwilę niski. Byłem zafascynowany historią Mickeya i wielu z niej nie znałem. Będąc tam z Erikiem, Markiem (Henn) i Randym (Haycock) podczas kręcenia filmu krótkometrażowego, zawsze czułem, jakbyśmy czuli się tam jak Mickey w czasie teraźniejszym. To było naprawdę interesujące, ponieważ minęło już prawie 100 lat. To było naprawdę fenomenalne móc zobaczyć, jak to się dzieje.

Dawson: Czy film Mickey In A Minute był już planowany przed filmem dokumentalnym?

Malmberg: Wszyscy siedzieliśmy wokół – Megan, ja, Chris Shellelen, Eric Goldberg i inni animatorzy – i po prostu przyszło nam do głowy, że skoro kręciliśmy ten film, powinniśmy zrobić jakąś animację z Mickeyem, więc (robiąc krótkometrażowy film o Mickeyu) wyrósł z tego. Kiedy Eric i oni przedstawiali koncepcje, pojawił się pomysł tego filmu krótkometrażowego z Mickeyem. To było interesujące móc śledzić to wszystko, co powstało organicznie. Miło było pomóc odmierzyć cały film, aby umożliwić widzom zobaczenie procesu powstawania tego krótkiego filmu i zobaczyć różne Myszki Miki (poprzez jego ewolucję).

Oglądanie, jak Eric o tym mówi, to jedno, ale oglądanie, jak rysuje różne Myszki Miki, jest naprawdę interesujące. Nie mogłem wyobrazić sobie lepszej osoby do poprowadzenia publiczności przez historię Mickeya niż Eric Goldberg. To była po prostu radość każdego dnia.

Walsh: Miałem szczęście, że byłem na tej samej ścieżce co Jeff. Dla nas było zabawnie zobaczyć, jak animacja 2D w 2022 roku jest tworzona tak samo, jak w latach dwudziestych. Mamy do tego historyczny rytm, ale musieliśmy też śledzić, jak dzisiaj powstałby animowany film krótkometrażowy 1920D, co było dla nas naprawdę ekscytujące.

Malmberg: Zawsze myślałem, że ci z nas w świecie dokumentów mają dziwny proces, ale ręcznie rysowana animacja to tylko kolejny poziom szczególnej dziwności. Nadal tego nie rozumiem, ale rozumiem trochę lepiej niż wtedy, gdy zaczynaliśmy. To takie dziwne połączenie matematyki i artyzmu i wszystkich tych rzeczy. Jest po prostu schludnie. Uwielbiam to, że robi się to dzisiaj tak, jak robiono to 100 lat temu.

Dawson: Jaką swobodę uzyskałeś od organizacji Disneya, aby zająć się niektórymi kwestiami obraźliwości niektórych wczesnych kreskówek? Jak wyglądała dyskusja na ten temat z byłym dyrektorem generalnym Walt Disney Company, Bobem Igerem?

Malmberg: To był jeden z naszych pierwszych ruchów, kiedy Morgan i ja rozmawialiśmy o zrobieniu tego. To tak jakby naturalnie tam siedzi i jest tak ważne, a jednak zostało trochę zignorowane. Wszyscy weszliśmy w to, ponieważ Mickey to radosna rzecz, ale są rzeczy, o których należy porozmawiać. To była dla nas swego rodzaju linia na piasku. Nie zamierzaliśmy się całkowicie na tym skupiać - to dokument o Myszce Miki - ale te drzwi muszą być otwarte, a te rzeczy, przynajmniej z perspektywy Disneya - muszą być zapisane jako istniejące. Naszym zadaniem było pracować od wewnątrz. Nagraj to i rozpocznij rozmowę.

Walsh: Było dla nas ważne, aby opowiedzieć całą historię. Kochamy Myszkę Miki; dlatego chcieliśmy zrobić ten film, ale nie możemy ignorować szkodliwych części jego historii. Nie byłby to uczciwy portret tej postaci. Trzeba przyznać, że Disney pozwolił nam tam pojechać z tym filmem, czego nigdy wcześniej nie robili. Staraliśmy się to trochę otworzyć i miejmy nadzieję, że to kontynuuje rozmowę do przodu, a przyszłe filmy będą mogły kopać głębiej.

Dawson: Zagłębiasz się także w to, jak Mickey inspirował artystów kontrkultury lat 1960., takich jak Andy Warhol. Dlaczego uwzględnienie tego aspektu „drugiego Mickeya” i jego wpływu na popkulturę i sztukę było dla ciebie ważne?

Malmberg: Szczerze mówiąc, to była jedna z rzeczy, które zawsze lubiłem w Mickeyu. Jako fan sztuki uwielbiam Warhola Mickeya. Kocham (grafik) Miltona Glasera (16-milimetrowy film antywojenny) Myszka Miki W Wietnamie. Patrzysz na markowego Mickeya i jest teraz trochę Mickeya pozamarkowego, a patrzysz na Mickeya pozamarkowego i jest trochę Mickeya markowego. Wskazuje to na fakt, że jest trochę częścią nas. Możemy go wziąć i wykorzystać, i dokładnie wiemy, o czym mówimy. Kiedy przeprowadziłem wywiad z Miltonem Glaserem (który już nie żyje), powiedział: „Oczywiście użyłem Myszki Miki, ponieważ w tamtym czasie Mickey był najpotężniejszym symbolem, jaki istniał”.

To właśnie wszyscy robimy jako artyści — bierzemy symbole i używamy ich jako skrótów, abyśmy mogli szybko dojść do pomysłów. Dlatego moim zdaniem zawsze tak samo ważne było mówienie o rzeczach, które można stworzyć poza Magicznym Królestwem i które mają w sobie wartość. Kiedy patrzysz na komiks (Myszka Miki) o obozach koncentracyjnych, to jest oszałamiające. To zupełnie inny poziom niż cokolwiek innego, co jest omawiane w filmie.

Jeśli spojrzysz na okładkę komiksu z lat 1940., zobaczysz, że została wyprodukowana bez autoryzacji Walta Disneya. Więc nawet wtedy to wisiało w powietrzu. Miałem wrażenie, że Bob Iger czuł to samo. Jest właścicielem jednego z Warholów. Morgan i ja wibrowaliśmy wszystkimi permutacjami i świętowaniem. Mickey jest również łatwą postacią do wykorzystania i przekręcenia w inny sposób. Ale często jest to zrobione w naprawdę sprytny sposób, więc chcieliśmy się skupić na tej części.

Dawson: Jeśli zapytam, „Mickey jest?” jak dokończysz to zdanie?

Malmberg: Powiedziałbym, że jest radosny.

Walsh: Zmienia się dla mnie każdego dnia. Od razu powiedziałbym: nostalgia.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/adawson/2022/11/17/documentary-explores-the-life-and-legacy-of-mickey-mouse-and-his-creator/