Doktor Strange w wieloświecie szaleństwa

Prawie dwadzieścia lat od daty jego pierwszego projektu opartego na Marvelu Spider-Man (2002), reżyser Sam Raimi, który nie reżyserował żadnego filmu o superbohaterach od 2007 roku Spider-Man 3, wrócił za obiektyw, aby kierować filmem Marvel Studios Doktor Strange w Multiverse of Madness.

Film – którego premiera odbędzie się w piątek, 6 maja – zdawał się rywalizować z wielostronnym wariantem samego siebie przez większą część swojego dwugodzinnego i sześciominutowego czasu trwania. Z jednej strony Raimi jest w najlepszej formie – ekscytujący, przerażający i oszałamiający dzięki efektom wizualnym, kostiumom i akcji, charakteryzującej się jego opatentowanym upiornym wyglądem i klimatem.

Z drugiej strony film zbyt często przekraczał granicę oddzielającą to, czego oczekiwaliśmy od filmów Marvela i charakterystycznych dla Raimiego horrorów. Prawdopodobnie można wykluczyć Doktor Strange w Multiverse of Madness Przejażdżka Disneyem…

Film nie musiał być znacznie lżejszy pod względem materiału i dialogów, ale epizody i niespodzianki, których spodziewaliśmy się po Marvelu, musiały być większe po tym, czego studio wraz z Sony Pictures udało się osiągnąć Spider-Man: Bez drogi do domu if Dziwny 2 chciał zachwycić publiczność niemal tak, jak zrobił to trzeci najbardziej dochodowy film wszechczasów.

Przy dłuższym czasie działania, który ostatnio zapewnia większy zwrot z każdej wydanej złotówki w tym gatunku i z konkretnego studia — trzy godziny i jedna minuta Avengers: Endgame (2019) i prawie dwie i pół godziny dla Nie ma drogi do domu — kontynuacja Dziwnego pozostawiła więcej do życzenia po napisach końcowych i scenach po napisach.

Próba zmierzenia sukcesu i reakcji publiczności na najnowszy film ze Spidermanem nie okazała się zwycięską bitwą dla Marvela, ale wydaje się, że można było podjąć większy wysiłek.

Oprócz odcisków palców Raimiego i powrotu do reżyserowania postaci Marvela, występy z pewnością również były dużym pozytywem.

Xochitl Gomez, nowicjuszka w MCU, nie tylko poradziła sobie z wysokobudżetowym projektem, w którym rywalizował z tak utalentowanym weteranem jak America Chavez, który ma moc przenoszenia się w filmie do różnych multiwersów. Gomez przez cały film był skupiony i był pod wrażeniem kilku scen akcji.

Benedict Wong zasłużenie dostał w tej roli więcej czasu ekranowego w roli Wonga. Nowy Sorcerer Supreme zapewnił w tym projekcie więcej ważnych momentów i wielkich emocji w porównaniu z tym, jak był w przeszłości narzędziem służącym do złagodzenia humoru.

Jeśli chodzi o gwiazdy, Benedict Cumberbatch błyszczy jako zwykle pewny siebie, a czasem zadowolony z siebie Strange, a nawet w tej części zagłębia się w emocje i intencje bohatera.

Elizabeth Olsen wspaniale współpracowała z Cumberbatchem. Szkarłatna Wiedźma spaliła Ziemię, a występ Olsena, zsynchronizowany z wizją Raimiego, był siłą, z którą trzeba się liczyć.

Kolejnym pozytywem okazała się wyjątkowo fantastyczna postawa Olsena Wandawizja serial udowodnił, że serial Marvela na Disney+ może skutecznie kręcić filmy.

Prezes Marvela Kevin Feige i spółka. zasługujemy na uznanie za kilka bardzo drobnych, ale mistrzowskich szczegółów w filmie, które zdawały się stanowić gwarancję, że studio otrzyma X-Men w przyszłości, więcej na ten temat wkrótce.

Podobnie jak Tobey Maguire i Andrew Garfield powracający po wątpliwe kontynuacje (odpowiednio Spider-Man 3 i Niesamowity Spider-Man 2014 z 2 r.) w Nie ma drogi do domuto samo można powiedzieć o Raimim. Jego ostatni projekt Marvela nie spełnił oczekiwań i miał niedokończone sprawy z bohaterami Marvela. Podnoszące na duchu było widzieć, jak reżyser wykorzystuje tę szansę i robi to po swojemu.

Ocena: B+

Źródło: https://www.forbes.com/sites/scottking/2022/05/04/spoiler-free-review-doctor-strange-in-the-multiverse-of-madness/