Czy ultraniskie stawki powodują ultraniski wzrost?

W połowie czerwca giełda spadła o prawie 25%. Wyszukiwania hasła „recesja” w Google osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku. A co się stało z poglądami rynku na przyszłe stopy procentowe? Upadli.

Nie ma w tym nic dziwnego – wszyscy wiemy, że obniżenie stóp procentowych to właściwy sposób na reakcję, gdy gospodarka słabnie.

Ale w mój najnowszy wywiad dla Top Traders Unplugged, ceniony brytyjski historyk finansów Edward Chancellor kontrowersyjnie kwestionuje to myślenie.

Mówi, że bardzo niskie stopy procentowe, takie jakie mieliśmy od czasu naszej Wielkiej Recesji w 2008 roku, wyrządziły wiele szkody.

Czy niskie stopy procentowe szkodzą firmom i osobom fizycznym?

Jego nowa książka, Cena czasu: prawdziwa historia zainteresowania omawia długą historię oprocentowania i pojawienie się niskich stóp. Ale co bardziej prowokująco, uważa on, że bardzo niskie stopy procentowe ustalane przez banki centralne od 2008 roku mogą w rzeczywistości odpowiadać za powolny wzrost gospodarczy od tamtego czasu. Pokazuje, że niskie stopy procentowe wpływają na firmy i osoby prywatne w sposób, który często jest pomijany.

Niskie stopy procentowe zachęcają firmy zombie

Jednym z możliwych sposobów przejścia od niskich stóp do niskiego wzrostu są korporacyjne „zombie” – firmy o niskiej produktywności obarczone wysokim zadłużeniem. Są chodzącymi trupami, niezdolnymi do wzrostu z powodu ich niskiej produktywności, ale nie mogą zostać zabici, ponieważ niskie stopy procentowe pozwalają na kontrolowanie spłaty zadłużenia, co pozwala im uniknąć bankructwa.

Kanclerz zauważa, że ​​po kryzysie zadłużenia strefy euro najniższe wskaźniki niewypłacalności były w Grecji, Hiszpanii i we Włoszech – dokładnie tam, gdzie kryzys był najbardziej dotkliwy i gdzie należałoby oczekiwać największej potrzeby restrukturyzacji. Nowy badania z San Francisco Fed sugeruje, że banki mogą utrzymać te nieproduktywne firmy na rynku, odnawiając kredyty, jeśli uważają, że zwiększa to szanse na odzyskanie pierwotnej inwestycji.

Można by pomyśleć, że bardziej wydajne firmy w końcu wypchną zombie z rynku. Ale po co wchodzić w branżę z nadwyżką zdolności produkcyjnych, w której operatorzy zasiedziali są dotowani przez swoje banki? Kanclerz uważa, że ​​pętla sprzężenia zwrotnego rozwija się, gdy nieproduktywne zombie obniżają wzrost i inflację, co zachęca banki centralne do utrzymywania niskich stóp procentowych, co z kolei utrzymuje „przy życiu” zombie i rozpoczyna cykl od nowa.

Niskie stopy procentowe zachęcają „Brak drogi do rentowności” Jednorożce

Omawia także inny dziwny korporacyjny twór zrodzony z niskich stawek – jednorożec „bez ścieżki do rentowności”.

Mając kapitał zarówno obfity, jak i tani, firmy takie jak Uber i WeWork były w stanie zebrać i wydać dziesiątki miliardów na nieproduktywne przedsięwzięcia. Cytuje jednego z korespondentów Financial Times: „Te firmy wykorzystują talent inżynierów i programistów oraz specjalistów od marketingu, których można by użyć w bardziej produktywnych przedsiębiorstwach”.

W ten sam sposób, w jaki zombie trzymają zasoby uwięzione w obszarach o niskiej produktywności, jednorożce kierują potencjalnie produktywne zasoby do obszarów, które generują niewiele namacalnego kapitału i prawie nie mają perspektyw na zwrot.

Tanie finansowanie powoduje „bańkę globalizacji”:

Tanie pieniądze odgrywają ważną rolę w tym, co kanclerz nazywa „bańką globalizacyjną”. Globalne łańcuchy dostaw wymagają kapitału do ich obsługi, a finansowanie jest zapewniane w dolarach amerykańskich. Bardzo niskie stopy procentowe w dolarach oznaczają, że zatrzymywanie pieniędzy w długich i złożonych łańcuchach dostaw, z których najbardziej rozbudowane obejmuje ponad pięć krajów i wiele kontynentów, nie kosztuje wiele.

Długie łańcuchy umożliwiają produkcję towarów tam, gdzie siła robocza jest najtańsza, utrzymując inflację na niskim poziomie, częściowo poprzez wywieranie presji na płace produkcyjne w krajach takich jak Stany Zjednoczone. I po raz kolejny pojawia się cykl – niska inflacja zachęca banki centralne do trzymania się ultraniskich stóp, co pozwala na opłacalne prowadzenie tych długich łańcuchów dostaw, co przekłada się na niższą inflację.

Dziesięć lat temu większość ludzi, w tym ja, nie martwiła się tym.

Pomyliliśmy się.

Złożone łańcuchy dostaw są kruche – mogą ulec zerwaniu, gdy nagle zmaterializują się takie sytuacje, jak pandemie i rosyjskie inwazje. Nawet globalne łańcuchy dostaw, które się nie psują, nie są bezkosztowe – przynajmniej dla amerykańskich podatników. Nadal musimy płacić za marynarkę wojenną USA, której pilnowanie utrzymuje otwarte szlaki żeglugowe. Wzrasta również niestabilność społeczna, ponieważ niskie płace przyczyniają się do nierówności i rozczarowania.

Niskie stopy procentowe tworzą klin między pokoleniami

Bardzo niskie stopy procentowe wpływają również na jednostki, często w sposób, którego nie zauważa standardowa teoria. W Niemczech i Japonii, gdzie depozyty bankowe są najważniejszym majątkiem gospodarstwa domowego, niskie stopy procentowe działają jak podatek, zmuszając ludzi do oszczędzania na emeryturę.

Z drugiej strony, niskie stopy procentowe zwiększają wartość domu i kapitału, dlatego często uważa się, że amerykańskie gospodarstwa domowe odnoszą korzyści, ponieważ posiadają stosunkowo wysokie udziały w obu. Jednak własność tych aktywów jest skierowana w stronę starszych i bogatszych gospodarstw domowych. W USA jest mnóstwo ludzi, którzy nie posiadają ani akcji, ani domów, wielu z nich jest młodych.

Jak pisałem w zeszłym roku, rodzi to niebezpieczne poczucie nihilizmu pokoleniowego i pragnienie zadzierania z rzeczami.

Co możemy zrobić?

Pomysły kanclerza są kontrowersyjne. Niektórzy ludzie albo nie zgadzają się z jego wnioskami, albo uważają, że korzyści płynące z niskich stawek nadal przewyższają ich koszty. Ale nawet tym krytykom trudno byłoby nie zgodzić się z jego poglądem, że interes jest podstawową częścią ludzkiego społeczeństwa, pomostem między teraźniejszością a przyszłością.

Biorąc pod uwagę długą listę potencjalnie negatywnych skutków udokumentowanych przez Kanclerza, roztropność sugeruje, że powinniśmy unikać ustalania stawek na poziomie zerowym lub zbliżonym do zera, aby nie osłabić lub zmyć mostu. W końcu, jak mówi kanclerz w swojej książce – kapitał składa się ze strumienia przyszłych dochodów zdyskontowanych do wartości bieżącej stopami procentowymi.

Dlatego bez odsetek nie może być kapitału. Bez kapitału nie ma kapitalizmu.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kevincoldiron/2022/08/25/do-ultra-low-rates-cause-ultra-low-growth/