Disneyland Paris podaje rekordowe przychody w wysokości 2.6 miliarda dolarów

Disneyland Paris ujawnił, że w zeszłym roku osiągnął zysk operacyjny w wysokości 51 milionów dolarów (47 milionów euro) z przychodów, które osiągnęły rekordową kwotę 2.6 miliarda dolarów (2.4 miliarda euro) dzięki zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią i otwarciu nowej krainy poświęconej superbohaterom Marvela doprowadziło do gwałtownego wzrostu gości przez kołowroty.

Dysponując dwoma parkami i siedmioma hotelami, Disneyland Paris jest liderem europejskiego sektora turystycznego, więc jego dobre wyniki wskazują, że ciemne chmury przywiewane przez Covid w końcu zaczęły się rozjaśniać.

Jego wyniki są tym bardziej niezwykłe, że Disneyland Paris rzadko przynosił zyski od czasu, gdy jego ozdobne żelazne bramy otworzyły się w 1992 roku, kiedy był znany jako Euro Disney.

Ówczesny dyrektor generalny Disneya, Michael Eisner, wybrał Francję zamiast Hiszpanii jako lokalizację ośrodka, pomimo obaw o pogodę. W niedawnym wywiadzie dla londyńskiego The Times powiedział nam, że „kierownictwo Disneya w Burbank w Kalifornii – ale także kierownictwo parków rozrywki i kurortów w Anaheim i Orlando – uważało, że zima zabije biznes związany z parkami i hotelami.

„Jestem z Nowego Jorku. Jeśli nie ma północno-wschodniej burzy, ludzie wychodzą, a jeśli jest metro do drzwi wejściowych, nie ma problemu. Później nalegałem, abyśmy umieścili kominki w holu każdego hotelu Euro Disney, ale to już inna historia. Poza tym Tokyo Disneyland został otwarty wiosną 1983 roku i od samego początku odniósł sukces, więc mieliśmy prawdziwe doświadczenie z parkiem rozrywki Disneya, w którym padał śnieg”.

Disneyland Paris zajmuje powierzchnię 5,500 akrów, co stanowi około jednej piątej wielkości stolicy Francji. To blokuje konkurentów z okolicy i pozwala Disneyowi dokładnie kontrolować standardy terenów otaczających jego parki. Aby zdobyć tak dużą ilość ziemi, francuski rząd poprosił Disneya o zawarcie partnerstwa publiczno-prywatnego.

W związku z tym Disneyland Paris był notowany na giełdzie Paris Euronext z zaledwie 49% w rękach Disneya. Ponieważ Disney nie był bezpośrednim właścicielem firmy, udzielał jej pożyczek, zamiast wlewać w nią pieniądze. Ośrodek sfinansował również swoją budowę z pożyczek bankowych w wysokości 1.8 miliarda dolarów (1.7 miliarda euro), a związane z nim opłaty finansowe spowodowały straty.

Eisner mówi, że „od pierwszego dnia był to hit wśród ludzi. Myślę, że w pierwszym roku mieliśmy 10 milionów ludzi, więcej niż Luwr”. Dodaje jednak, że „różne czynniki – ekstremalne koszty związane z dążeniem do doskonałości, zbudowaniem zamku, w którym zamki były prawdziwe; koszty finansowania wysoce lewarowanej struktury podmiotowej; niższe wydatki per capita przez odwiedzających, którzy wykorzystują cały przydzielony im urlop itp. – szkodzą wynikom finansowym przez mniej więcej dekadę”.

Zadłużenie zostało zniesione w 2012 r., kiedy Disney spłacił pożyczki bankowe, a pięć lat później przejął całkowitą własność Disneylandu w Paryżu w ramach oferty akcji za 2.17 USD (2 EUR). Został usunięty z giełdy Euronext, co zmniejszyło widoczność jego finansów, ponieważ nie jest już zobowiązany do publikowania danych kwartalnych.

Własne dokumenty Disneya zawierają jedynie ogólne wskazówki dotyczące wyników poszczególnych parków, a ich wyniki finansowe nie są wyszczególnione. Jednak firma, która prowadzi swoją francuską placówkę, Euro Disney Associés, nadal składa sprawozdania finansowe. Pokazują one, że jej przychody wzrosły z 968 mln USD (893 mln EUR) w 2021 r. do 2.6 mld USD w roku do 30 września 2022 r. Znacznie przewyższył 57.8% wzrost kosztów firmy o 2.5 mld USD (2.3 mld EUR), co pozostawiło 51 USD milion zysku operacyjnego. Jak pokazuje poniższy wykres, był to najwyższy wynik od dekady i wyraźna poprawa w stosunku do straty operacyjnej w wysokości 627 mln USD (579 mln EUR) z poprzedniego roku.

Wzrost kosztów był spowodowany ponownym otwarciem parków rozrywki kurortu w czerwcu 2021 r. Doprowadziło to do zatrudnienia o 9.4% więcej pracowników, co daje łącznie 15,450 30.8 osób. Disneyland Paris jest największym prywatnym pracodawcą w regionie paryskim, a jego pracownicy są znani jako członkowie obsady ze względu na ich rolę w środowisku tematycznym. Ich całkowite wynagrodzenie wzrosło w zeszłym roku o 825% do rekordowej kwoty 761 milionów dolarów (XNUMX milionów euro), co widać na poniższym wykresie.

Kurort jest również najczęściej odwiedzaną atrakcją turystyczną w Europie i według analityków infrastruktury AECOM w 15 roku odwiedziło go około 2019 milionów gości. Jak donosiliśmy wówczas w Daily Telegraph, kurort miał szczęśliwe zakończenie dzięki wzrost wydatków gości i wzrost średnich dziennych cen pokoi w swoich hotelach.

Wykorzystując to, firma zainwestowała 216 milionów dolarów (199 milionów euro) w 2018 roku i powiedziała, że ​​„kierowała się kosztami poniesionymi na rozwój ośrodka i ulepszenie istniejących aktywów. Obejmują one również koszty związane z renowacją parków rozrywki i hoteli”. Jak informowaliśmy w 2017 r., w 2024 r. Disneyland Paris miał otworzyć zmieniającą grę atrakcję, ale Covid rzucił mroczne zaklęcie na te plany.

Według najnowszych szacunków frekwencja spadła do zaledwie 5.4 miliona w 2021 roku, ale gwałtownie wzrosła od czasu ponownego otwarcia kurortu po pandemii. W niedawnym raporcie ujawniliśmy, że pięć z siedmiu hoteli na miejscu w samym tylko Disneylandzie w Paryżu wygenerowało 102.2 mln USD przychodów w ciągu 12 miesięcy do 30 września 2021 r., mimo że były zamknięte przez ponad siedem miesięcy w tym czasie. Ich sprawozdania finansowe pokazują, że przychody te wzrosły w zeszłym roku o oszałamiające 497%, osiągając rekordową kwotę 617.8 mln USD (570.2 mln EUR).

Pozytywny trend utrzymuje się w 2023 roku, jak ujawniła w zeszłym miesiącu Christine McCarthy, dyrektor finansowy Disneya. Ogłaszając wyniki Disneya za trzy miesiące do 31 grudnia 2022 r., McCarthy powiedział, że „w tym kwartale mieliśmy bardzo dobre wyniki, zwłaszcza rok do roku z Disneylandu w Paryżu”. W komunikacie o zarobkach Disneya zauważono, że frekwencja i obłożenie wzrosły w ciągu kwartału, podczas gdy goście wydali więcej pieniędzy z powodu „wzrostu średnich cen biletów i wyższych średnich dziennych stawek za pokój hotelowy”.

Słabe waluty w połączeniu ze wzrostem cen biletów sprawiły, że parki Disneya w Stanach Zjednoczonych są poza zasięgiem wielu europejskich podróżników. Disneyland Paris skorzystał z tego i wykorzystał to, otwierając nowe atrakcje. W zeszłym miesiącu McCarthy dodał, że „w Disneylandzie w Paryżu pozostajemy zadowoleni z pozytywnych wyników znacznych inwestycji, jakie tam poczyniliśmy”.

W kwietniu zeszłego roku ośrodek świętował swoje trzydzieste urodziny debiutem pierwszego pokazu dronów w parku Disneya, a trzy miesiące później otworzył drzwi do krainy o tematyce niezwykle popularnych filmów o superbohaterach Marvela.

W olśniewającej ceremonii otwarcia wzięła udział Hollywood A Lister Brie Larson, która gra supermocnego Kapitana Marvela na srebrnym ekranie i w kolejce górskiej, która jest dostępna wyłącznie w Paryżu. Inna przejażdżka wykorzystuje kamery wykrywające ruch, aby wyglądało na to, że goście wystrzeliwują sieci z nadgarstków na ekran 3D obok Spider-Mana. Disneyland Paris nie poprzestaje na tym.

Kraina Marvela to pierwszy etap wielomiliardowej ekspansji, którą ujawniliśmy w gazecie Express w 2017 roku. Sprawozdania finansowe Euro Disney Associés pokazują, że w 410 roku budowano aktywa o wartości 378 milionów dolarów (2022 milionów euro), a większość z nich odnosi się do krainy, której motywem przewodnim jest przebojowy film animowany Kraina Lodu, którego premiera będzie miała miejsce w nadchodzących latach. Po nim miała nastąpić kolejna kraina osadzona w świecie Gwiezdnych Wojen, ale prezes Disneyland Paris Natacha Rafalski niedawno podała w to w wątpliwość. Powiedziała sieci telewizyjnej France Info, że Disneyland Paris „nadal pracuje nad trzecim tematem. Ogłosimy to, kiedy będziemy gotowi”.

Krążą pogłoski, że trzecia kraina mogłaby zamiast tego nawiązywać do serii Avatar po sukcesie drugiego filmu z serii, który niedawno stał się trzecim najbardziej dochodowym filmem w historii z całkowitymi przychodami w wysokości 2.3 miliarda dolarów według analityka branżowego Box Office Mojo. Pandora – The World of Avatar to jedna z najpopularniejszych krain Walta Disneya
DIS
World w Orlando, więc może to być tylko magiczny dotyk, którego Disneyland Paris potrzebuje, aby pozostać rentownym.

Wkrótce po tym, jak Bob Iger rozpoczął swoją drugą kadencję jako dyrektor generalny Disneya w listopadzie ubiegłego roku, uczynił priorytetem uczynienie amerykańskich parków bardziej dostępnymi. Od tego czasu zwiększył liczbę tańszych biletów do Disneylandu w Kalifornii, zniósł opłaty parkingowe w hotelach Walt Disney World i usunął ograniczenia dla posiadaczy przepustek po godzinie 2:XNUMX. Może być więcej.

Wcześniej w tym miesiącu Iger powiedział w Morgan Stanley
MS
konferencja medialna „Myślę, że w naszym zapale zwiększania zysków mogliśmy być trochę zbyt agresywni w kwestii niektórych naszych cen. I myślę, że istnieje sposób na dalszy rozwój naszej działalności, ale mądrzej ustalając ceny, aby utrzymać wartość marki, jaką jest dostępność”. Obniżenie cen biletów do parków Disneya w USA może zwiększyć konkurencję dla Disneylandu w Paryżu i nie jest to jedyne wyzwanie, które może pojawić się na horyzoncie.

W 2016 roku Disneyland Paris poinformował, że 32% jego gości przyleciało samolotem lub pociągiem, ponieważ z kurortu istnieje bezpośrednie połączenie z Wielką Brytanią, która jest jednym z największych rynków po Francji. Jednak bezpośrednia usługa zostanie zawieszona w czerwcu, aby złagodzić wąskie gardła na stacjach spowodowane koniecznością stemplowania paszportów pasażerów po Brexicie przy przekraczaniu granicy. Nowy system wjazdu/wyjazdu, znany jako EES
ESZ
, ma zastąpić kontrole, ale technologia była kilkakrotnie opóźniana i teraz ma zostać wprowadzona pod koniec roku.

Jeśli ta niedogodność skusi podróżnych z Wielkiej Brytanii do ponownego zajrzenia do parków Disneya w USA, podczas gdy korzyści dla posiadaczy biletów rosną, Disneyland Paris może stracić lukratywny biznes. Ponieważ Brytyjczycy muszą podróżować do Disneylandu w Paryżu dalej niż wielu ich europejskich odpowiedników, często zostają dłużej, aby jak najlepiej go wykorzystać. Zwiększa to przychody, a tym samym zyski Disneylandu w Paryżu, więc wszelkie kroki, które zmniejszają jego atrakcyjność dla rynku brytyjskiego, oznaczają, że pozostawanie na plusie może nie być spacerkiem po parku.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/carolinereid/2023/03/28/disneyland-paris-reports-record-26-billion-revenue/