Oferty dyrektorów: Genuit dyrektor naczelny zaczyna wypełniać rurociąg akcji

To zrozumiałe, że w ostatnich miesiącach inwestorzy byli tak sceptycznie nastawieni do firm zajmujących się produktami budowlanymi. Akcje Genuit Group spadły prawie o połowę od czasu osiągnięcia rekordowego poziomu 806 pensów pod koniec sierpnia ubiegłego roku. 

Firma, wciąż najlepiej znana pod nazwą swojego najpopularniejszego produktu Polypipe, pomimo ubiegłorocznego rebrandingu, zajmuje się głównie produkcją rur z tworzyw sztucznych. 

Oznacza to, że stoi w obliczu podwójnego uderzenia pod względem wzrostu cen węglowodorów, biorąc pod uwagę, że wykorzystuje ropę jako surowiec, a także uderza w wyższe ceny energii w swoich procesach produkcyjnych.

Rzeczywiście, cena jej akcji wydaje się być niemal odwrotnie skorelowana z ceną baryłki Brent, która wzrosła o około 48 procent od szczytu cen akcji Genuit.

Firma przyznała się do występowania przeciwności kosztowych, przedstawiając swoje wyniki w marcu, ale stwierdziła, że ​​kompensuje inflację nakładów „niezbędnymi wiodącymi na rynku podwyżkami cen”. 

Jego ustawowa marża operacyjna wzrosła do 11.3 proc. wobec 7.6 proc. rok wcześniej.

Jego rynki końcowe również pozostają dość solidne. Chociaż Stowarzyszenie Produktów Budowlanych obniżyło prognozę wzrostu na ten rok do 2.8 procent z poprzednich szacunków 4.3 procent, biorąc pod uwagę oczekiwane spowolnienie na rynku majsterkowania, wydatki na infrastrukturę mają wzrosnąć o 8.8 procent w tym roku i 4.6 procent w następnym.

Dyrektor naczelny Genuit, Joe Vorih, który został mianowany w lutym po tym, jak wcześniej prowadził działalność testową HBK należącą do Spectris, wspiera się w dalszym rozwijaniu działalności, kupując akcje o wartości 88,000 28 funtów 560,000 kwietnia. Chociaż stanowi to ułamek jego podstawowej pensji wynoszącej 200 XNUMX funtów, której wytyczne komitetu ds. 

Akcje spółki notowane są po 12.6-krotności prognozowanych na podstawie konsensusu zysków FactSet, poniżej ich pięcioletniej średniej wynoszącej 16.4-krotności.


Konsultanci zarabiają na żądanie akcji

Żarty na temat doradztwa w zakresie zarządzania krążą tak długo, jak sama branża, a niektóre badania dotyczące ich wykorzystania wykazały, że klienci często nie byli w stanie wykazać, że udzielone im porady przyniosły oczekiwany zwrot.

Nie powstrzymało to jednak zarówno organów sektora publicznego, jak i prywatnego przed dalszym wydawaniem hojnych sum na tych współczesnych guru w nadziei, że znajdą lekarstwo na swoje organizacyjne bolączki. 

Branżowa organizacja handlowa, Management Consultancies Association, poinformowała w styczniu, że jej członkowie odnotowali 16-procentowy wzrost działalności w zeszłym roku i spodziewają się dalszego wzrostu o 13 procent w 2022 roku.

Nic więc dziwnego, że Elixirr International radzi sobie tak dobrze, odkąd po raz pierwszy zapuścił się na Alternatywny Rynek Inwestycyjny mniej niż dwa lata temu. Firma zebrała 25 mln funtów po 217 pensów za akcję, co dało jej kapitalizację rynkową w wysokości 98.1 mln funtów. 

Akcjonariusze, którzy kupili w tym czasie, radzili sobie dobrze. Firma, która określa się jako „koncert konsultingowy” dla gigantów z branży, takich jak McKinsey, Bain i Boston Consulting Group, podwoiła w ubiegłym roku zysk przed opodatkowaniem do 5.8 mln funtów dzięki 67-procentowemu wzrostowi przychodów do 50.6 mln funtów. Oczekuje prawie 50-procentowego wzrostu przychodów w tym roku do około 70–75 mln GBP, z czego część jest napędzana przez przejęcia. W marcu firma poinformowała, że ​​wyda do 40 mln USD (30.4 mln GBP) na amerykańską firmę świadczącą usługi technologiczne Iolap.

Od momentu wejścia na giełdę cena jej akcji wzrosła ponad trzykrotnie, podnosząc kapitalizację rynkową do prawie 350 mln GBP. 

Szefowie firm też nie wypadli tak źle. Pod koniec ubiegłego miesiąca Elixirr poinformował, że zakończył drugie miejsce, w którym 1.2 procent jego akcji zostało sprzedanych przez osoby mające dostęp do informacji poufnych, aby „zaspokoić silny popyt instytucjonalny” na jego akcje. Przy cenie 725 pensów oznaczało to, że sześciu akcjonariuszy sprzedających zarobiło między sobą prawie 1.85 miliona funtów, z czego dyrektor naczelny Stephen Newton zgarnął około 800,000 XNUMX funtów. 

To już czwarty raz od wejścia spółki na giełdę, kiedy dyrektorzy sprzedali akcje w drodze drugiego plasowania. Fakt, że każdy z nich miał miejsce po znacznie wyższej cenie, pokazuje jednak, że istnieje popyt, a akcje są obecnie notowane powyżej ostatniej ceny sprzedaży, tylko nieco poniżej rekordowego poziomu 780 pensów, który osiągnęły w zeszłym miesiącu.

Source: https://www.ft.com/cms/s/ef51e398-44e9-4017-9b4b-3d24b060bc60,s01=1.html?ftcamp=traffic/partner/feed_headline/us_yahoo/auddev&yptr=yahoo