Ustalenie, ile wart jest TJ Warren, będzie trudne dla drużyn NBA

Skrzydłowy to najbardziej pożądana pozycja w NBA. Naturalnie więc solidny defensywny skrzydłowy, który zdobywał 15.5 punktu na mecz i trafiał na 53% z gry, wydawałby się wartościowym zawodnikiem.

To liczby TJ Warrena z jego ostatniego sezonu, a Pacers wygrali 75% meczów, w których grali z Warrenem. Na tym jednak kończą się zalety – te liczby nie pochodzą z sezonu 2021–22, tylko z sezonu 2020–21 – Warren opuścił cały ostatni sezon NBA z problemami stóp.

A te statystyki? Pochodzą z zaledwie kwartetu gier. Reprezentant stanu Karolina Północna wystąpił wcześniej w pierwszych czterech meczach sezonu 2020–21 po operacji. Od tamtej pory nie zagrał w żadnym meczu – ostatni raz Warren założył strój 29 grudnia 2020 roku, 538 dni temu.

Więc podczas Warrena był kiedyś siłą w lidze nie pokazał tego od 18 miesięcy. I to właśnie sprawia, że ​​jego nadchodząca bezpłatna agencja – jego czteroletni kontrakt wygasa pod koniec tego miesiąca – jest tak skomplikowana. Czy zespoły będą skłonne zaryzykować wykorzystanie znacznych zasobów finansowych w przypadku napastnika, który zagrał w czterech meczach od zakończenia akcji bubble w NBA? A może będą się bać podjąć takie zobowiązanie?

Warren był pełnoprawnym uczestnikiem treningów Pacers w marcu ubiegłego sezonu, co może utwierdzić zespoły w przekonaniu, że jest na tyle zdrowy, aby grać wraz z rozpoczęciem sezonu 2022–23. „TJ Warren pracował niesamowicie ciężko przez ostatnie 14 miesięcy, aby dojść do tego momentu – móc w pełni uczestniczyć w aktywnościach na korcie wraz z kolegami z drużyny – a jednocześnie stawić czoła wielu wyzwaniom towarzyszącym tego typu kontuzjom” – powiedział Pacers, prezes ds. operacji koszykarskich – powiedział Kevin Pritchard wtedy. Jednak nawet jeśli Warren będzie mógł teraz grać w meczach, nie jest łatwo przewidzieć, jak skuteczny będzie po tak długim okresie rekonwalescencji lub czy będzie musiał opuścić jeszcze jakiś czas, gdy jego stopa przyzwyczai się do akcji w grze.

W jaki więc sposób zespoły zwrócą się do Warrena z ofertami kontraktowymi tego lata? Trudno powiedzieć, ale prawdopodobnie będzie to zależeć od sytuacji budowania zespołu w franczyzie oferującej Warrenowi umowę.

Gdyby Warren był zdrowy, prawdopodobnie mógłby zawrzeć kontrakt wart około 20 milionów dolarów rocznie poza sezonem – być może nieco bogatszy niż ten, który Evan Fournier podpisał z New York Knicks zeszłego lata (cztery lata, 73 miliony dolarów). Trudno sobie teraz wyobrazić, że będzie dostawał tak gwarantowane pieniądze na sezon, chyba że jego następna umowa będzie krótka – nie ma sensu, aby zespół podejmował takie zobowiązania.

Sensowne jest jednak to, że Warren może być nabytkiem zapewniającym wysoką nagrodę, nawet biorąc pod uwagę ryzyko. Jeśli będzie grał na poziomie zbliżonym do poziomu, jaki osiągnął przed dolegliwościami stóp, będzie podstawowym zawodnikiem na ważnej pozycji.

Zespoły będą miały za zadanie zważyć te czynniki. Dwóch zawodników, którzy mieli długie nieobecności w ostatnich sezonach, Thomas Bryant i Spencer Dinwiddie, dostarczają przykładów ścieżki, jaką może podążać gra Warrena po kontuzji.

Ostatnia kampania Dinwiddiego będzie tym, co decydenci mają nadzieję spotkać Warrena. Po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego pod koniec 2020 roku Dinwiddie powrócił w zeszłym sezonie i nadal był solidnym zawodnikiem o podobnych umiejętnościach. Po wymianie do Dallas Dinwiddie grał jedną z najlepszych koszykówek w swojej karierze.

Tymczasem Bryant pauzował przez ponad rok z powodu kontuzji kolana i powrócił na początku 2022 roku. Jego średnia punktacji spadła o prawie połowę wraz z pogorszeniem się jego gry w wielu obszarach gry. W barwach Waszyngtonu nigdy do końca nie wyglądał jak dawniej.

Jeśli Warren może podążać ścieżką Dinwiddiego, jest warty kosztownej transakcji. Jeśli nie będzie mógł tego zrobić, a jego następny sezon będzie bardziej przypominał sezon 2021–22 Bryanta, jego kolejny kontrakt może okazać się przepłatą. To właśnie sprawia, że ​​jego wolna agencja jest tak skomplikowana.

Kilku graczy, którzy byli w podobnej sytuacji do Warrena, podpisało ostatnio kontrakty w ramach bezpłatnej agencji. Godną uwagi umową z zeszłego lata jest ta, którą środkowy Zach Collins podpisał z San Antonio Spurs.

Collins podpisał trzyletni kontrakt z San Antonio o łącznej wartości 22 milionów dolarów. Jednak w momencie podpisania umowy Collins miał gwarancję jedynie 10.6 miliona dolarów – 7 milionów dolarów w pierwszym roku i 3.6 miliona dolarów w pozostałej części umowy. Ponieważ Collins opuścił większość dwóch sezonów przed podpisaniem umowy z powodu różnych kontuzji kostki, Spurs chcieli mieć pewność, że nie zagwarantują młodemu wielkiemu zawodnikowi zbyt dużej kwoty pieniędzy w przypadku, gdyby był nieskuteczny lub nie mógł grać. Ale i tak musieli dać mu wystarczającą ilość pieniędzy, aby nakłonić go do podpisania kontraktu.

Warren będzie w podobnej sytuacji, choć jest zawodnikiem znacznie bardziej sprawdzonym i gra na bardziej pożądanej pozycji. Czy skrzydło Pacers mogłoby uzyskać podobny kontrakt za wyższą kwotę? Podwojenie wszystkich tych cyfr może mieć sens na przykład w przypadku 28-letniego napastnika.

Istnieją inne sposoby na zrównoważenie kontraktu Warrena w sposób sprawiedliwy zarówno dla niego, jak i jego nowego zespołu. Jonathan Isaac podpisał kontrakt z Orlando, który przewidywał premie zależne od rozegranych meczów — jeśli Isaac opuściłby mecz w pierwszym sezonie kontraktu z powodu pewnych kontuzji, pieniądze w przyszłych sezonach kontraktu były gwarantowane za mniejsze sumy. Dokładnie tak się stało. Isaac nie grał od sierpnia 2020 roku i obecnie ma zagwarantowane mu jedynie 23.6 miliona dolarów z 52.2 miliona dolarów pozostałych w kontrakcie. Następny kontrakt Warrena może zawierać podobne sformułowania, które będą wymagać od niego rozegrania określonej liczby meczów, aby jego kontrakt stał się bardziej gwarantowany lub w pełni gwarantowany.

Trzecim powodem, dla którego kolejny kontrakt Warrena może być skomplikowany, są premie, a dokładniej, mało prawdopodobne premie. Mało prawdopodobne premie w kontrakcie to premie, które są wypłacane, jeśli gracz osiągnie określony sukces statystyczny lub sukces zespołowy, którego nie udało się osiągnąć w poprzednim sezonie. To, co czyni ich cennym zasobem do rozważenia przez franczyzę przy następnym kontrakcie TJ Warrena, to fakt, że nie wliczają się do górnego limitu wynagrodzeń w momencie podpisania kontraktu (chociaż muszą mieścić się w obszarze limitu wynagrodzeń zespołu).

Kelly Olynyk podpisała kontrakt z Miami Heat w 2017 roku zawierał mało prawdopodobny bonus za rozegrane minuty. Kanadyjski napastnik nigdy przed podpisaniem kontraktu z Heat nie grał dłużej niż 1,538 minut w sezonie, ale Miami dodało do kontraktu Olynyka premię o wartości 1 miliona dolarów, która miała zostać wypłacona, gdyby grał przez 1,700 minut w sezonie. Ponieważ napastnik nie osiągnął progu liczby minut rozegranych w sezonie poprzedzającym podpisanie kontraktu, premia w wysokości 1 miliona dolarów nie wliczała się do górnego limitu wynagrodzeń w Miami do czasu osiągnięcia premii. Olynyk rzeczywiście osiągnął ten poziom w latach 2017–18.

Umowa Warrena może zawierać podobne klauzule. 15% rocznej wartości dowolnego kontraktu może składać się z mało prawdopodobnych premii, zatem w następnej umowie Warrena mogą pojawić się znaczne premie, które zostaną wypłacone, jeśli rozegra on określoną liczbę minut lub gier – prawdopodobnie liczba ta zostanie wynegocjowana z jego zespół. Jeśli Warren pozostanie zdrowy i będzie grał wystarczająco dużo, jego następna drużyna z radością wypłaci mu premię, ponieważ udowodnił, że cieszy się dobrym zdrowiem. Jeśli straci więcej czasu, jego organizacja mogłaby zaoszczędzić trochę pieniędzy – zarówno pod względem wydatków, jak i w stosunku do górnego pułapu wynagrodzeń.

Większość z wyżej wymienionych bajerów – unikalne struktury gwarancji, ubezpieczenia od kontuzji i nieprawdopodobne premie – jest wyjątkowych i rzadko spotykanych w kontraktach NBA. Wspólne są jednak opcje drużynowe i opcje graczy. Opcje drużynowe umożliwiają drużynie odmowę lub rezygnację z kontraktu po określonej liczbie sezonów. Opcja gracza jest zasadniczo identyczna, ale zamiast tego to gracz dokonuje wyboru. Opcja zawodnika w kontrakcie Warrena mogłaby pozwolić mu na wcześniejszy powrót do wolnej agencji po wykazaniu się zdrową grą, podczas gdy opcja drużynowa sprawiłaby, że zespół czułby się lepiej co do długości kontraktu Warrena na wypadek, gdyby nie wrócił on do swojej poprzedniej formy. Warren prawdopodobnie będzie chciał opcji zawodnika, podczas gdy każde biuro prawdopodobnie będzie chciało umieścić opcję drużynową w następnym kontrakcie dotyczącym produktu NC State. Jeśli istnieje taka opcja, jej rodzaj może zależeć od tego, jak bogata jest umowa pod względem gwarantowanych pieniędzy.

Istnieje więcej zawiłości dotyczących górnego pułapu wynagrodzeń, takich jak malejące limity wynagrodzeń oraz transakcje typu „podpisywanie i transakcje”, które niezwykle utrudniają wyobrażenie sobie kolejnego kontraktu Warrena. Rzadko zdarza się, aby tak utalentowany zawodnik opuszczał tak wiele akcji tuż przed tym, jak stał się wolnym agentem, a w tej sytuacji prawie niemożliwe jest przewidzenie, ile i w jakiej strukturze TJ Warren otrzyma tego lata wynagrodzenie.

Zespoły dysponujące limitem wynagrodzeń w okresie poza sezonem (takie jak Pacers) mogą być skłonne zaoferować Warrenowi bogatszą ofertę w pierwszym roku jego następnego kontraktu w zamian za mniejsze gwarancje i opcje przyjazne zespołowi w przyszłych sezonach. Zespoły over-the-cap, które mogą zaoferować Warrenowi jedynie wyjątek średniego szczebla niebędący podatnikiem w latach 2021–22 i umowę rozpoczynającą się od maksymalnej wartości nieco ponad 10 milionów dolarów, mogą zostać zmuszone do wykazania się kreatywnością w zakresie wyglądu struktury kontraktu z gwarantowanymi pieniędzmi w przyszłych sezonach. Sytuacja związana z przejęciem franczyzy przez Warrena będzie miała duży wpływ na to, jaki rodzaj umowy otrzyma.

Sytuacja wolnej agencji, w której znajduje się TJ Warren, jest wyjątkowa i składa się na nią wiele elementów. Każde biuro, które jest w stanie podjąć ryzyko, może zgodzić się na podpisanie kontraktu, ale negocjacje przy tak wielu czynnikach mogą być trudne. Większości drużyn w NBA przydałby się zawodnik taki jak Warren — pytanie brzmi, ile z nich będzie zainteresowanych opłaceniem jego usług po ponad 500 dniach przerwy?

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tonyeast/2022/06/20/determining-what-tj-warren-is-worth-will-be-difficult-for-nba-teams/