Deflacja zbliża się do przeładowanych sprzedawców detalicznych, gdy maleje bogactwo gospodarstw domowych

Do listy problemów gospodarczych nękających obecnie konsumentów i sprzedawców detalicznych należy zwrócić uwagę na stary truizm: co rośnie, musi spaść.

Cena benzyny jest wysoka, ale zaległości w produkcji samochodów spowodowane pandemią oznaczają, że samochód, który tankujesz, może (w tej chwili) być wart blisko lub nawet więcej niż tyle, ile za niego zapłaciłeś. Średnie ceny samochodów używanych wzrosły w zeszłym roku o prawie 30%.

Podobnie niedrogi dom w większości Stanów Zjednoczonych był jednorożcem. Jednak dla milionów długoterminowych właścicieli domów – zwłaszcza przedstawicieli pokolenia boomers i pokolenia X – inflacja okazała się róg obfitości, zwiększając kapitał własny w mieszkaniach zajmowanych przez właścicieli o ponad 6 bilionów dolarów, jak wynika z danych Rezerwy Federalnej. To pomogło pchnąć typowy wynik kredytowy dla kredytobiorców hipotecznych do rekordowego poziomu w czwartym kwartale ubiegłego roku do 788.

W ciągu ostatnich dwóch lat – oprócz federalnych płatności stymulacyjnych – przeciętny właściciel domu z hipoteką zgromadził 67,000 XNUMX dolarów w „kapitale możliwym do wykorzystania”. według Czarnego Rycerza, narzędzie do analizy danych o rynku kredytów hipotecznych. I dotknij, że mają.

Ta nieoczekiwana poduszka w postaci papierowego bogactwa ośmieliła konsumentów do kontynuowania wydatków w obliczu szybko rosnących cen niemal wszystkiego.

Najnowsze dane Departamentu Handlu pokazuje, że wydatki konsumentów wzrosły w kwietniu czwarty miesiąc z rzędu.

To się wkrótce zmieni. To, co wzrosło, zaczyna spadać.

Sprzedawcy detaliczni przyłapani na nadmiernych zapasach — jak podają Walmart i Target ostatnio — zapłacą cenę w postaci intensywnych promocji, obniżek i czerwonego atramentu. Po ponad roku zmagań się z problemami takimi jak brak personelu i puste półki…

Strategia cenowa wkrótce zajmie centralne miejsce.

W deflującej gospodarce, która wydaje się nieuchronnie zmierzać w stronę recesji, konsumenci zaczną się wycofywać. Jednym z pierwszych luksusów, które odejdą, będzie rozrywka online. Netflix, który prognozował wzrost liczby abonentów w pierwszym kwartale na poziomie 2.5 miliona, zamiast tego stracił 200,000 XNUMX. Według przewodnika po transmisji strumieniowej JustWatch.comw ciągu ostatniego roku liczba abonentów Amazon Prime spadła.

Pierwsza zapowiedź tego, co będzie dalej, pojawiła się w najnowszych statystykach dotyczących sprzedaży domów. Redfin, platforma internetowa zajmująca się nieruchomościami mieszkaniowymi, podała, że ​​prawie jeden na pięciu sprzedawców obniżył ceny wywoławcze w ciągu czterech tygodni zakończonych 22 maja, co stanowi najwyższy wskaźnik od jesieni 2019 r., zanim wybuchła pandemia.

Redfin zauważył, że inne wskaźniki popytu również spadły: liczba wyszukiwań w Google „domy na sprzedaż” była o 13% niższa; wniosków o zakup kredytów hipotecznych było o 16% mniej, a sprzedaż nowych domów jednorodzinnych w kwietniu była o 16.6% niższa niż w marcu.

Po roku, w którym ceny domów wzrosły o prawie 20%, „Rynek mieszkaniowy osiągnął szczyt” – według Moody’s Analytics główny ekonomista Mark Zandi. „Będziemy świadkami spadków cen na znacznej liczbie rynków”.

Ten sam trend rozwija się w przypadku samochodów. W miarę jak producenci rozwiązują problemy z dostawami komponentów, rynek samochodów używanych zaczął się uspokajać. Według Cox Automotivepowszechnie obserwowany indeks wartości pojazdów używanych Manheim obejmujący ceny hurtowe spadł o 6.4% od stycznia do kwietnia. Sprzedaż detaliczna samochodów używanych spadła w kwietniu w stosunku do marca o 13%.

Dodajmy do tych megatrendów pierwszą falę zwolnień i zamrożenia zatrudnienia w branży technologicznej, która rozkwitła w czasie pandemii.

W gospodarce, która zainspirowała Wielką Rezygnację – w której było więcej stanowisk pracy niż chętnych do ich obsadzenia – Facebook niedawno wprowadził zamrożenie zatrudnienia; Netflix oświadczył, że zwalnia 150 pracowników; I Amazon stwierdził, że brakuje mu personelu i zamknąłby kilka centrów dystrybucyjnych, potencjalnie powodując bezczynność tysięcy pracowników.

W najnowszym raporcie Fed o wydatkach zauważono, że stopa oszczędności spadła, co sugeruje, że konsumenci podtrzymują imprezę, okradając swoje skarbonki. Warto pamiętać, że większość pogorszeń gospodarczych nie jest ani jednocentowa, ani nie ogłasza się z wyprzedzeniem. To ciągły kapanie złych wiadomości i malejącej wartości aktywów, które kumulują się, dopóki konsumenci nie zorientują się, że stara normalność nie wróci i lepiej przyzwyczają się do nowej.

Jeśli chodzi o firmy, które muszą planować przyszłość, a nie tylko REAGOWAĆ, istnieje ogromne wyzwanie (i potencjał), aby zrobić to źle (lub dobrze). Ryzyko polega na tym, że gra jest zbyt bezpieczna, zwłaszcza przy dużym stopniu zmienności i wyniku. Co więc mają zrobić ci liderzy biznesu?

Cóż, biorąc pod uwagę ich historyczne zachowanie, prawdopodobnie większość z nich przegapi okazję, zareaguje tak szybko, jak to możliwe i przegapi dane kwartalne w raportach.

Czy można tego uniknąć?

Myślę, że umiejętność „wyjrzenia za rogiem” i zobaczenia odrobiny tego, co nadchodzi, jest łatwiejsza, niż większość myśli… muszą po prostu wyjść i porozmawiać ze swoimi klientami, zadać wiele pytań i uważnie słuchać, jak „większość ” swoich klientów planuje na przyszłość.

Co równie ważne, mogą „przetestować” wszystkie swoje założenia na konsumentach korzystających z platform technologicznych, aby pomóc im ocenić ceny, co jest najpilniejszym problemem na nadchodzące miesiące i kwartały.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregpetro/2022/06/02/deflation-looms-for-overstocked-retailers-as-household-wealth-shrinks/