Crystal Palace i obrońca Danii Joachim Andersen inwestują w przyszłość

Joachim Andersen nie musi daleko szukać porad dotyczących inwestowania.

Jacob, ojciec Crystal Palace i obrońca reprezentacji Danii, jest odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą, któremu przypisuje się kierowanie zmianą w dobrze znanej duńskiej grupie tworzyw sztucznych.

Od chwili, gdy młodszy Andersen zaczął robić karierę w profesjonalnej piłce nożnej, zarówno ojciec, jak i syn patrzyli w przyszłość.

„Zawsze byłem wychowywany, zwłaszcza przez mojego tatę, aby myśleć o tym, co chcesz robić po zakończeniu kariery” – mówi mi Andersen w ekskluzywnym wywiadzie.

„Teraz mamy szansę na sprytne inwestycje, abyś po zakończeniu kariery miał jak najwięcej pieniędzy. To zawsze było moim celem, odkąd zacząłem zarabiać poważne pieniądze w mojej karierze. To zawsze było w mojej głowie.

„Jesteśmy w szczęśliwym położeniu, że możemy zarobić dużo pieniędzy, a potem odkładać na całe życie. Futbol to krótkie życie – 15 lub 20 lat to zwykle twoja kariera.

W 2008 roku Andersen Snr uratował Nordic Houseware Group przed niewypłacalnością. Jedna z dwóch firm produkcyjnych, Plast Team, produkuje obecnie ponad 45 milionów artykułów z tworzyw sztucznych rocznie, w tym do przechowywania i czyszczenia. Drugi, Room Copenhagen, ma licencję na produkcję pudełek śniadaniowych i butelek do napojów dla takich marek jak Lego i Star Wars.

Andersen sprzedał część firmy w 2018 roku, ale pozostaje udziałowcem i wiceprezesem zarządu. Jest także właścicielem i prezesem Vendsyssel FF, klubu grającego w drugiej lidze duńskiej 1. ligi.

W czasach, gdy piłkarze inwestują we wszystko od sztuka do mleko owsiane, Joachim Andersen ma zróżnicowane portfolio.

Inwestuje na giełdzie za pośrednictwem różnych funduszy i ma udziały w różnych firmach technologicznych. Obejmują one AirHelp, aplikację, która pomaga pasażerom w składaniu wniosków o odszkodowanie za opóźnienia i odwołania lotów, oraz Bellabeat, pierwszą aplikację do monitorowania stanu zdrowia stworzoną specjalnie dla kobiet. Andersen jest także inwestorem w Han Kjøbenhavn, kopenhaskiej marce odzieżowej.

„Dla mnie najważniejszy jest zwrot finansowy. Oczywiście lubię trochę pokombinować. Na przykład marka odzieżowa to coś, czym naprawdę się interesuję. Bardzo lubię modę” — mówi Andersen.

„Staram się stworzyć platformę, która zapewni najlepsze możliwości w przyszłości”.

Kariera Andersena na boisku zyskała na starannym planowaniu. W wieku 17 lat opuścił rodzinę w Danii i przeniósł się do Holandii, aby dołączyć do młodzieżowej drużyny FC Twente, ponieważ uważał to za swoją największą szansę na rozwój jako zawodnik.

Po grze w holenderskiej najwyższej klasie rozgrywkowej Andersen przeniósł się do Sampdorii we włoskiej Serie A.

„Pomyślałem, że wyjazd do Włoch to dobry ruch, ponieważ naprawdę mogłem nauczyć się defensywnej strony gry. Bardzo rozwinąłem się w tej dziedzinie pod okiem mojego menedżera, (Marco) Giampaolo” – mówi.

Następnie przeniósł się do Lyonu we Francji, a następnie po raz pierwszy posmakował angielskiej Premier League na wypożyczeniu w Fulham. Choć nie mógł zapobiec spadkowi klubu, Andersen, który w zeszłym miesiącu skończył 26 lat, zrobił duże wrażenie. Mierzący 6 stóp i 4 cale środkowy obrońca został mianowany kapitanem, mimo że miał wtedy 24 lata i był wypożyczony.

Zeszłego lata Crystal Palace sprowadził Andersena do Premier League na stałe, płacąc Lyonowi wstępną opłatę, która według doniesień wynosiła około 22 milionów euro (23.5 miliona dolarów). To największa opłata transferowa zapłacona za duńskiego zawodnika.

Dołączył do „nowej ery” dla londyńskiego klubu, który zajął 12. miejsceth i dotarł do półfinału Pucharu Anglii w imponującym sezonie. Oprócz Andersena, Palace skupił się na rekrutacji młodszych graczy, takich jak Michael Olise, Marc Guehi, Conor Gallagher i Odsonne Edouard, wszyscy w wieku do 23 lat.

Był też nowy menedżer, były zawodnik Arsenalu, Patrick Vieira, głoszący atrakcyjny styl gry oparty na posiadaniu piłki.

„Pomyślałem, że byłoby naprawdę interesujące spróbować zbudować coś nowego i być dużą częścią tego” — mówi Andersen.

Myślę, że w drugiej połowie sezonu bardzo dojrzeliśmy. Myślę, że rozwinęliśmy się jako zespół, ale także indywidualnie.

Vieira odegrał rolę w decyzji Andersena o powrocie do ligi, którą opisuje jako „tak szybką, że zawsze trzeba być na palcach”.

„Był też jednym z powodów, dla których chciałem dołączyć do Palace. Znałem go z Nicei, kiedy był tam menadżerem, a ja grałem w Lyonie, więc znałem jego styl gry i wiedziałem, że chce grać w piłkę opartą na posiadaniu piłki – mówi Andersen.

„Myślałem, że to dobry mecz i odbyłem z nim kilka dobrych rozmów przed dołączeniem do Palace. Jest naprawdę dobrym menadżerem i uwielbiałem pracować pod jego okiem. Wiele się już nauczyłem w tym roku.”

Andersen jest obecnie z drużyną narodową na serię meczów Ligi Narodów. Zagrał cały mecz, gdy Dania pokonała w zeszły piątek mistrzów świata, Francję. Oba narody spotkają się ponownie jeszcze w tym roku na finałach mistrzostw świata.

„Mundial to marzenie każdego piłkarza. Uważamy, że możemy zajść daleko w turnieju i miejmy nadzieję, że pokażemy wszystkim, jak dobrą drużyną jesteśmy – mówi.

„Jeśli w to wierzysz, a my wierzymy, mogą się wydarzyć wielkie rzeczy”.

Katar jest kontrowersyjnym gospodarzem turnieju, a zawodnicy męskiej reprezentacji Danii już wcześniej protestowali przeciwko przestrzeganiu praw człowieka w Katarze. Międzynarodowy kolega Andersena, Thomas Delaney, powiedział „nikt z nas nie uważa, że ​​to dobry pomysł” rozgrywać tam turniej.

„Nie mam wiele do powiedzenia na ten temat, ponieważ jestem piłkarzem, a nie politykiem” — mówi Andersen.

„To trudny temat. Każdy chce normalnego mundialu, ale tak już jest i nic na to nie poradzimy.

Mistrzostwa Świata będą dla Danii pierwszym finałem turnieju od mistrzostw Europy zeszłego lata. Dania dotarła do półfinału, ale zawody zostaną zapamiętane z powodu upadku Duńczyka Christiana Eriksena podczas meczu po zatrzymaniu akcji serca.

Eriksen dokonał niezwykłego powrotu do zdrowia. Podpisał kontrakt z Brentford i wrócił do kadry narodowej. Andersen był rezerwowym w dniu upadku Eriksena.

„Oczywiście to, co się stało, było okropne. Widziałem z boku, że to dziwna sytuacja – mówi Andersen.

„Na szczęście fantastycznie wyzdrowiał, a sposób, w jaki grał w Premier League, był niesamowity.

„Oczywiście w tym momencie naprawdę to na nas wpłynęło, cały skład. Mieliśmy kilku psychologów, którzy przybyli i pomogli graczom, którzy tego potrzebowali.

Incydent pobudził również drużynę, tworząc więź, która według Andersena może doprowadzić ich do sukcesu.

„To dało nam trochę wspólnoty podczas Euro i zagraliśmy naprawdę dobrze, co tylko pokazuje, jak silny jest nasz zespół. Dzięki tej jedności możemy osiągnąć wielkie rzeczy” – mówi.

„Zdajesz sobie sprawę, że twoje życie może się tak potoczyć. To okropne, gdy o tym pomyślę, ponieważ jest tak wysportowany, tak zdrowy i nigdy nie można sobie wyobrazić, że coś takiego może się wydarzyć.

„Więc trzeba być wdzięcznym za każdy dzień. Musisz cieszyć się grą w piłkę nożną i cieszyć się życiem. Nigdy nie wiesz, co się wydarzy”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/robertkidd/2022/06/07/crystal-palace-and-denmark-defender-joachim-andersen-is-investing-for-the-future/