Spree kupowania domu firmowego ma odwrotny skutek — czy to znak, że prognozy Michaela Burry'ego są trafne?

Nie tak dawno temu, w niedalekiej galaktyce, korporacje myślały, że trafiły w dziesiątkę. Nie tak dawno temu był rok 2021, a galaktyką, o której mowa, były Stany Zjednoczone Ameryki.

Instytucje odkryły niszę rynkową, która przyniosła niezawodne, niewiarygodnie wysokie zyski. Rynek to były nieruchomości, a dokładnie domy jednorodzinne. Posmakowali na początku 2020 roku, korzystając z niektórych konsekwencji, z jakimi borykały się rodziny we wczesnych stadiach pandemii. Instytucje weszły na rynek wynajmu, który był zazwyczaj zarezerwowany dla sklepów typu mom-and-pop. Następnie, w 2021 roku, wydali olbrzymie 2.5 miliarda dolarów na przejęcia domów jednorodzinnych (SFR).

W tym roku trend się utrzymał. Instytucje kupowały więcej domów jednorodzinnych i budowały nowe kompleksy w strategicznych obszarach, wyłącznie w celu wynajmu rodzinom. Udało im się całkowicie wysadzić liczby z 2021 roku z wody. Na początku tego roku przewidywano, że Instytucje mają być właścicielami 40% jednorodzinnych domów na wynajem.

Wydaje się jednak, że może się to skończyć. Otwarte drzwi, gigant iBuying, podobno po raz pierwszy w historii sprzedaje domy ze stratą. Według artykułu autorstwa Real Deal, szybko zmieniający się rynek, rosnące stopy procentowe i niestabilny rynek akcji, które razem szkodzą wartościom domów w czasie, gdy Opendoor szuka nieruchomości na historycznie gorącym rynku.

Firma podobno poniosła stratę na 42% sprzedaży domów w zeszłym miesiącu. Było to pierwsze, ponieważ ich premia od kupna do sprzedaży nigdy nie spadła poniżej 1% przed tym miesiącem. W najtrudniejszej części pandemii firma była w stanie utrzymać się na powierzchni i utrzymać zysk. Ale już? Nie tak bardzo.

Czy to może być tylko część wahadła? Czy straty muszą się wydarzyć? Czy firma wyzdrowieje po miesiącu lub dwóch? Nie stawia na to. Najbardziej niepokojące w tej sytuacji jest to, że według rzecznika Opendoor: „Szybko i zdecydowanie przystąpiliśmy do priorytetowego traktowania stanu zapasów i zarządzania ryzykiem”.

Rzecznik mówi ci, że pomimo utraty pieniędzy na prawie połowie sprzedaży w sierpniu – i bez oznak odwrócenia trendu – nadal dużo sprzedają i sprzedają.

„Pierwsza hipoteza jest taka, że ​​chcieli zaksięgować jak najwięcej przychodów w trzecim kwartale” – powiedział w wywiadzie dla The Real Deal analityk Mike DelPrete. „Po drugie, pomyśleliby, że będzie gorzej – lepiej stracić trochę pieniędzy teraz niż dużo później”.

Związane z: Wspierana przez Jeffa Bezosa firma zajmująca się obrotem nieruchomościami jest na fali zakupów domów jednorodzinnych

Na pewno denerwujący cytat. Przypomina to cytat znanego krytyka Jima Cramera, George'a Noble'a, który mówi: wszystko bańka jest pod ręką. Noble, partner zarządzający i dyrektor inwestycyjny Noble Capital Advisors, podzielił się swoimi poglądami w kilku ćwierkać oraz czerwcowy raport Belkina, który można podsumować jako mniej niż optymistyczny. Michael Belkin miał szczególnie niedźwiedzie spojrzenie na energię, co wyglądało na dobry wybór. Czy jacyś inni eksperci wzywają do bańki na wszystko?

Chamath Palihapitiya tak wierzy i powiedział w swoich ostatnich podcastach, opisując sytuację jako zaledwie „na początku początku”. Jego sentymenty zdają się przypominać słynnego inwestora Michael zakopuje który ostrzegał przed „największą bańką rynkową w historii” i zasugerował, że „matka wszystkich krachów” może być w toku.

Gdzie jest optymizm? Na początek, jeśli instytucje takie jak Opendoor sprzedają ze stratą, teoretycznie oznacza to, że ktoś dostaje dobrą ofertę. Ponadto, jeśli spekulują, że sytuacja może się tylko pogorszyć na początku 2023 roku, mogą nieumyślnie dzielić najlepszy czas na zakup domów dla osób fizycznych.

Niektórzy duzi inwestorzy przyjęli długoterminowe podejście do inwestowania w domy jednorodzinne. W niedawnym wywiadzie dla Benzinga, Ryan Frazier CEO of Przybyłe domy powiedział: „O ile ludzie myślą, że potrafią mierzyć czas na rynku, jest to naprawdę trudne do zrobienia. Historycznie rzecz biorąc, spójnym sposobem budowania bogactwa w nieruchomościach było kupowanie i utrzymywanie przez dłuższy czas.

„W dłuższej perspektywie nieruchomości mają tendencję do wzrostu, więc ta mentalność kupna i utrzymania pomogła inwestorom w przetrwaniu potencjalnych spadków i wzmocnieniu się po drugiej stronie. Na przykład inwestorzy na rynku nieruchomości, którzy dokonali zakupów przed wielkim kryzysem finansowym i byli w stanie utrzymać się przez lata po 2008 r., zauważyli, że ceny domów odbiły się, a następnie stale wzrastały”.

W przeciwieństwie do inwestorów korporacyjnych, takich jak Opendoor, Arrived Homes to platforma, która daje inwestorom detalicznym możliwość posiadania przynoszących dochód nieruchomości na wynajem poprzez własność ułamkową z inwestycją od 100 do 10,000 XNUMX USD.

Aktywa przynoszące dochód są uważane przez wielu za inteligentne zabezpieczenie przed spadkiem koniunktury na rynku. Na Podcast o nieruchomościach Benzinga z Kevinem Vandenbossem, Edwardem Pitoniakiem, prezesem Właściwości VICI powiedział: „Wobec tak wielkiego chaosu i niepewności na rynku, czego możesz być pewien? Posiadanie akcji wypłacających dywidendę w czasach całkowitego zamieszania jest, zakładając, że strumień dywidend jest dobrze zabezpieczony, przynajmniej coś dostaniesz.

„Nie sądzę, żeby to odbiło się tak bardzo w środowisku handlu detalicznego. Myślę, że dla handlu detalicznego akcje wypłacające dywidendę są nudne. I myślę, że w takiej chwili jedno z pytań, które należy zadać. Może nie zabiłoby mnie trochę nuda teraz, ponieważ alternatywą jest hiperwentylacja”.

 

Zobacz więcej od Benzinga

Nie przegap alertów w czasie rzeczywistym o swoich akcjach – dołącz Benzinga Pro za darmo! Wypróbuj narzędzie, które pomoże Ci inwestować mądrzej, szybciej i lepiej.

© 2022 Benzinga.com. Benzinga nie udziela porad inwestycyjnych. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/corporate-home-buying-spree-backfires-130126492.html