Zmiana klimatu nie jest jedynym problemem środowiskowym. Przemysł mięsny chce, abyś tak myślał.

Kryzys klimatyczny jest coraz większym źródłem niepokój dla wielu i nic dziwnego, dlaczego. Zmiana po prostu pół stopnia Celsjusza może oznaczać różnicę między przetrwaniem a zniszczeniem wielu ekosystemów planety. Eksperci Mówiąc na COP27 w zeszłym miesiącu ostrzegł, że nie jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego - które zdaniem naukowców są zbyt skromny aby i tak nie dopuścić do przekroczenia kilku krytycznych punktów krytycznych.

Zainteresowane osoby podejmują więc działania m.in. redukcja ilość mięsa, które jedzą. Obserwując bezmięsne poniedziałki, całkowicie wegańskie lub coś pomiędzy, ludzie radzą sobie z lękiem klimatycznym, koncentrując się na tym, jak osobiście może zrobić różnicę.

Jednak jako mięso przemysł a jego szyszki lubią to robić zwrocic uwage, hodowla zwierząt odpowiada tylko za ok 14.5% emisji gazów cieplarnianych (GHG) powodowanych przez człowieka. Spalanie paliw kopalnych na energię powoduje wiele większe udział emisji. „Czy wiesz, że gdyby Amerykanie wyeliminowali mięso ze swojej diety, emisja gazów cieplarnianych spadłaby tylko o 2.6%?” pyta klimatolog dr Franka Mitloehnera. „Zaszczytny wysiłek, ale jesteśmy w nagłym wypadku, ludzie”.

To oszacowanie 2.6% dr Franka Mitloehnera — którego profilował The New York Times ponieważ jego „grupa akademicka, Clear Center na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis, otrzymuje prawie wszystkie fundusze z darowizn przemysłu i koordynuje kampanie informacyjne z główną grupą lobbystyczną zajmującą się hodowlą zwierząt” — jest powszechnie kwestionowany, ale nawet przy 14.5%, choć nie bez znaczenia, prawdą jest, że przemysł mięsny jest tylko jednym z wielu czynników napędzających zmiany klimatu. Jednak ci, którzy bagatelizują wpływ naszej diety na środowisko, nie dostrzegają szerszego obrazu. Chociaż hodowla zwierząt może nie być największą pojedynczą przyczyną zmian klimatycznych, ma wiele innych negatywnych skutków dla środowiska.

Weźmy na przykład kwestię lagun przemysłowych. Farmy fabryczne, gdzie 99% zwierząt gospodarskich zwierząt w USA jest hodowanych, co roku produkuje dosłownie tony odpadów. Wielu z nich korzysta z systemu sprzedaż (jeśli w ogóle można to tak nazwać), w którym odchody zwierząt są mieszane z wodą i pozostawiane w otwartym basenie w ziemi. Ta błoto kałowe jest następnie rozpylane w powietrzu w celu nawożenia upraw, co jest opłacalnym posunięciem dla rolników. Ale jak możesz sobie wyobrazić, mieszkając w pobliżu jednej z tych ferm fabrycznych — jak mieszkańcy wschodniej Karoliny Północnej przedstawili nowy film dokumentalny: „Zapach pieniędzy”, wiem aż za dobrze — jest mniej niż przyjemne. W rzeczywistości może to być wręcz niebezpieczne. Badania sugerują, że społeczności mieszkające w pobliżu ferm przemysłowych mają zwykle wyższy poziom śmiertelność wszystkich przyczyn i niemowląt. I to w normalny dzień; gdy klęska żywiołowa, np huragan uderzeń, te laguny mogą zalać, a ich ścieki mogą sięgać jeszcze dalej, zagrażając zdrowiu jeszcze większej liczby ludzi.

Laguny to tylko jeden ze sposobów, w jaki farmy przemysłowe zanieczyszczają otoczenie i szkodzą społecznościom. Poza gazami cieplarnianymi, takimi jak dwutlenek węgla i metan, zazwyczaj wytwarzają je farmy przemysłowe zanieczyszczać powietrze z amoniakiem, siarkowodorem i cząstkami stałymi, których zagrożenie dla zdrowia obejmuje przewlekłe choroby płuc, przewlekłe zapalenie oskrzeli i śmierć. Gdy odchody zwierzęce i azotany z nawozów przedostają się do wody publicznej lub prywatnej zaopatrzenie, mogą przenosić patogeny, takie jak E. coli i listeria, a także zwiększać publiczne ryzyko raka pęcherza, okrężnicy, nerek i jajników.

A hodowla przemysłowa stwarza większe ryzyko niż lokalne społeczności. Hodowla bydła jest główną przyczyną wylesianie lasów deszczowych Brazylii, co stanowi problem nie tylko ze względu na rolę lasów w kompensowaniu emisji dwutlenku węgla Emisje, ale także dlatego, że powoduje znaczną utratę różnorodności biologicznej. Z tego powodu m.in. Opiekun felietonista George Monbiot pisze w swojej nowej książce, Regenesis: karmienie świata bez pożerania planety, „użytkowanie gruntów powinno być postrzegane jako być może najważniejsza ze wszystkich kwestii środowiskowych”. Badania wykazały, że gatunki wymierają 1,000 czasy szybciej niż w czasach przedludzkich. Jeśli wylesianie w Amazonii będzie kontynuowane, lasy deszczowe mogą osiągnąć ok punkt zwrotny w którym cały jego ekosystem może się załamać. Naukowcy twierdzą, że istnieje już ok masowe wymieranie jest w toku i że „okno możliwości” przeciwdziałania mu „szybko się zamyka”.

Ekspansja rolnictwa na tereny niegdyś dzikie ma jeszcze jeden przykry skutek: zwiększa ryzyko pandemii. Kiedy ludzie oczyszczają ziemię pod uprawę, oni i ich zwierzęta mają kontakt ze zwierzętami, które już tam mieszkają. Interakcja między rodzimymi gatunkami, zwierzętami gospodarskimi i ludźmi, którzy z nimi pracują, tworzy płodność Okazja aby choroby przenosiły się z jednej na drugą. Dowody sugerują, że wirus Covid-19 ma pochodzenia zoonotycznego, podobnie jak HIV i Ebola; SARS, świńska grypa i grypa hiszpanka z 1918 r. wszystkie pochodziły właśnie z tego kraju czynności związane z hodowlą zwierząt. Ostatnie badania wykazały silne dowód że ekspansja rolnictwa jest siłą napędową czynnik za chorobami odzwierzęcymi. Jeśli chcemy uniknąć przyszłych pandemii – a jestem pewien, że większość z nas tak robi – musimy złagodzić przejmowanie ziemi przez rolnictwo.

Nawet gdybyśmy całkowicie zignorowali związek między hodowlą zwierząt a zmianami klimatu — nawet jeśli nie wierzysz w zmiany klimatu! — branża nadal przedstawia mnóstwo palących problemów, które można obecnie zaobserwować i które można złagodzić, zmniejszając spożycie mięsa jako społeczeństwa. Mroczna prawda jest taka, że ​​istnieje wiele sposobów, w jakie możemy zniszczyć nasze środowisko (a tym samym nas samych), oprócz powodowania zmiany temperatury.

Ekolodzy mają wiele powodów — „klimatolodzy"I"klimatożercy” w zestawie — aby kierować reklamy na branżę mięsną, jajeczną i mleczarską. Ale kiedy ograniczymy naszą uwagę do „ślad węglowy”, ułatwiamy przemysłowi mięsnemu odrzucić winę. Jako aktywiści, uczeni, dziennikarze i świadomi obywatele musimy przestać ulegać argumentom przemysłu mięsnego na temat jego roli w zmianach klimatu, a zamiast tego sprawić, by odpowiedział za ogromne zniszczenia środowiska, które spowodował.

Obserwuj mnie na Twitter.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/briankateman/2022/12/19/climate-change-isnt-the-only-environmental-issue-the-meat-industry-wants-you-to-think- To jest/