Cincinnati Reds próbują naciskać po fatalnym starcie

To mogło być uosobieniem wszystkiego, co poszło nie tak z Cincinnati Reds w tym sezonie.

The Reds pokonali Piratów bez trafienia w niedzielę na PNC Park w Pittsburghu. Jednak Cincinnati ostatecznie przegrało mecz 1: 0, kiedy Piraci sparowali trzy stępy i piłkę po ziemi w ósmej rundzie.

Oznaczało to dopiero szósty raz od 1901 roku, kiedy główny zespół ligowy nie pozwolił na trafienie i przegrał.

Tak dzieje się dla The Reds od zakończenia poprzedniego sezonu. Właściciel Bob Castellini zmusił generalnego menedżera Nicka Kralla do serii cięć kosztów w okresie poza sezonem, w wyniku czego The Reds mają najgorszy bilans w głównych ligach (9-26).

The Reds mają już 13 i pół meczu straty do prowadzącego w dywizji Milwaukee Brewers w tabeli National League Central. To otrzeźwiająca rzeczywistość dla zespołu, który dotarł do postseason podczas dotkniętego pandemią sezonu 2020 i walczył o miejsce w play-off pod koniec ubiegłego sezonu.

„To było trudne” — przyznał w weekend obrońca Colin Moran. „Wygląda na to, że jak dotąd wiele rzeczy sprzysięgło się przeciwko nam”.

Zaczęło się pod koniec poprzedniego sezonu, kiedy Castellini zdecydował się na rewanż The Reds po osiągnięciu stanu 83-79.

Leworęczny Sonny Gray został sprzedany Minnesota Twins, łapacz Tucker Barnhart trafił do Detroit Tigers, a trzeciobazowy Eugenio Suarez i lewy obrońca Jesse Winker zostali wysłani do Seattle Mariners.

Prawy obrońca Nick Castellanos zrezygnował z ostatnich dwóch lat swojego kontraktu i odszedł jako wolny agent. Leworęczny Wade Miley przegrał z Chicago Cubs z powodu zwolnień w jawnym zrzucie pensji.

Tak więc, gdy sezon się rozpoczął, większość prognostyków wskazała The Reds na czwarte miejsce w NL Central, wyprzedzając tylko Piratów, którzy trzy razy z rzędu finiszowali w piwnicy dywizji.

Jednak tylko największy pesymista nie mógł sobie wyobrazić, jak źli będą The Reds.

Pokonali broniącego tytułu World Series Bravesa w Atlancie w dniu otwarcia, potem wszystko wymknęło się spod kontroli, aż The Reds osiągnęli zaledwie 3-22 po 25 meczach. Cincinnati miało w tym okresie passę 11 i XNUMX meczów.

The Reds byli nękani szeregiem kontuzji, a także wybuchem COVID-19. Obecnie mają 14 graczy na liście kontuzjowanych i wykonali 23 ruchy z udziałem IL w pierwszych 34 meczach.

Najbardziej godnym uwagi zaginionym zawodnikiem jest pierwszobazowy Joey Votto, który uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID i przeszedł do IL 2 maja. W zeszłą sobotę rozpoczął rehabilitację w Triple-A Louisville i oczekuje się, że w tym tygodniu ponownie dołączy do aktywnego składu. .

Pojawiają się pytania, czy 38-letni Votto może nadal być produktywnym graczem. Uderza 122 w 22 grach z tylko jednym trafieniem dodatkowej bazy w 90 występach na płycie.

Votto zarabia 25 milionów dolarów w tym sezonie i ma jeszcze jeden gwarantowany rok w 2023 roku, również na 25 milionów dolarów, na swoim 10-letnim kontrakcie o wartości 240 milionów dolarów.

Ponieważ fani byli już zdenerwowani cięciami kosztów poza sezonem, prezes The Reds, Phil Castellini, zaognił sytuację podczas występu w WLW-AM w Cincinnati w dniu otwarcia u siebie. Zasadniczo szydził z fanów, mówiąc, że własność zawsze może przenieść drużynę do innego miasta.

„Dobrze, gdzie zamierzasz iść? Zacznijmy od tego. To znaczy sprzedać drużynę komu? — powiedział Castellini. „To druga sprawa – chcesz odbyć tę debatę? Jeśli chcesz spojrzeć na to, co zrobiłbyś z tym zespołem, aby był bardziej opłacalny, zarabiał więcej pieniędzy, bardziej konkurował w obecnym systemie gospodarczym, w którym istnieje ta gra? Byłoby to podnieść i przenieść w inne miejsce”.

Castellini później przeprosił.

Złapany w środku tego wszystkiego jest łagodnym menedżerem Davidem Bellem, w swoim czwartym sezonie w pracy. Pomimo dotkliwej niedzielnej porażki, widzi promyki nadziei, takie jak zwycięstwo The Reds w sześciu z 10 meczów od początku 3-22, w tym dwa z trzech zwycięstw Piratów i Brewers w serii jeden po drugim.

Bell przyznaje również, że używa trochę psychologii, aby zachować pozytywne nastawienie w tak negatywnym początku sezonu.

„Po prostu całkowicie zanurzamy się w grę każdego dnia i rozmawiamy o tym, jak możemy być lepsi każdego dnia, zamiast martwić się, jak nadrobimy mecze, które już przegraliśmy” – powiedział. „Bierzemy po jednym boisku na raz, tak jakbyś rozgrywał najważniejszy mecz play-off w danym momencie. Jeśli to zrobisz, naprawdę łatwiej będzie zacząć myśleć, że wszystko będzie dla nas lepsze. I oni są."

Źródło: https://www.forbes.com/sites/johnperrotto/2022/05/17/cincinnati-reds-trying-to-push-on-after-horrid-start/