Chińscy producenci samochodów ustawiają się w kolejce po „fenomenalną okazję” w Wielkiej Brytanii

Samochód elektryczny ORA Good Car GT prezentowany podczas 43. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Bangkoku - NurPhoto

Samochód elektryczny ORA Good Car GT pokazany podczas 43. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Bangkoku – NurPhoto

Niewielu samochodom udaje się osiągnąć rozpoznawalną nazwę Fiesty, taniego, niezawodnego samochodu terenowego Forda, którym miliony Brytyjczyków nauczyły się jeździć.

Ale po sprzedaży 4.8 miliona w samej Wielkiej Brytanii, amerykański producent samochodów wezwał czas na model. Produkcja ma zakończyć się w tym roku po prawie 50 latach od debiutu.

Wycofanie się tworzy lukę na dole rynku, ponieważ coraz więcej producentów samochodów porzuca tańsze modele na rzecz tańszych – i bardziej dochodowych – SUV-ów. Jednak natura nie znosi próżni, a nowi producenci ustawiają się już w kolejce, by zająć miejsce starej gwardii. Zdecydowana większość pochodzi z tego samego kraju: Chin.

Według raportu branżowego opublikowanego przez The Telegraph, aż 30 nowych marek pojazdów elektrycznych przygląda się brytyjskiemu rynkowi samochodowemu, przy czym większość z nich jest chińska.

Challengers mają projekty na tańszym końcu rynku, przygotowując się do masowej sprzedaży samochodów na baterie do Wielkiej Brytanii.

Do firm takich jak BYD i Ora, które mają już podpisane umowy z dealerami w Wielkiej Brytanii, dołączy wielu innych producentów samochodów, w tym Chery, Dongfeng i Haval. Są to duże marki w Chinach, ale praktycznie nieznane brytyjskim nabywcom.

Ford Fiesta — John Keeble/Getty Images Europe

Ford Fiesta – John Keeble/Getty Images Europe

„Wyczytałem, że Chińczycy są bardzo, bardzo podekscytowani rynkiem brytyjskim” — mówi Mark Raban, szef firmy Lookers, jednego z czołowych brytyjskich dealerów samochodowych.

Lookers wkrótce zaczną sprzedawać samochody z BYD, które jest wspierane przez miliardera amerykańskiego inwestora Warrena Buffetta. Firma rozpoczęła produkcję samochodów dopiero w 2003 roku, ale ma już 17-procentowy udział w rynku sprzedaży pojazdów elektrycznych w Chinach.

Oprócz samych samochodów, BYD produkuje również akumulatory, które do nich pasują. Będzie to miało coraz większe znaczenie, ponieważ rosnący popyt na akumulatory na całym świecie wywiera presję na podaż.

„Myślę, że zobaczymy bardzo, bardzo konkurencyjne ceny”, mówi Raban.

Chiński rynek samochodowy jest największy na świecie, ale wzrost sprzedaży zwalnia, zgodnie z szerzej rozumianą gospodarką. W rezultacie krajowi producenci samochodów chcą teraz eksportować.

Wielka Brytania jest oczywistym celem: Wielka Brytania niedawno odzyskała swoje miejsce jako drugi co do wielkości rynek europejski, po Niemczech, a chiński przemysł samochodowy ma już tutaj ugruntowane powiązania.

Na przykład MG jest obecnie jedną z najszybciej rozwijających się marek samochodowych w Wielkiej Brytanii, wyprzedzając Citroena, Hondę, Renault i Skodę. Choć brytyjska marka, MG jest własnością Chińczyków od 2005 roku.

Jak ujawnił The Telegraph w zeszłym miesiącu, MG planuje dalszy rozwój sprzedaży samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytanii, widząc „znaczącą szansę” w kraju.

MG - Chiradech Chotchuang/Alamy Bank Zdjęć

MG – Chiradech Chotchuang/Alamy Zdjęcie stockowe

Chiński Geely przygotowuje się również do wpompowania większych inwestycji w London Electric Vehicle Company, która produkuje zelektryfikowane londyńskie czarne taksówki i furgonetki na baterie. Geely ma nadzieję, że zmieni firmę w „dużego” producenta pojazdów elektrycznych, podał Reuters.

Sprzedaż elektrycznych samochodów dostawczych okazała się już popularna wśród klientów, zgodnie z niedawno złożonymi sprawozdaniami firmy z Warwickshire.

Obiecana inwestycja, taka jak ta, budzi nadzieje, że chińska ekspansja na rynek samochodowy może pomóc Wielkiej Brytanii w osiągnięciu celu, jakim jest produkcja 2 milionów samochodów rocznie.

Aby to zrobić, będzie potrzebował nowych fabryk, prawdopodobnie należących do firm, które jeszcze tu nie produkują, mówi branżowa grupa lobbystyczna.

Jeśli Chiny chcą tu sprzedawać, czy mogą również zapewnić miejsca pracy i linie produkcyjne, przywrócenie niedrogiej produkcji samochodów do Wielkiej Brytanii?

Profesor David Bailey, ekspert przemysłu samochodowego na Uniwersytecie w Birmingham, jest sceptyczny.

„Myślę, że mogą pojechać do Europy Środkowej, gdzie koszty pracy są niskie. Wiesz, co robi Wielka Brytania, aby być atrakcyjnym miejscem do zakładania operacji?

Stany Zjednoczone stworzyły bonanzę podatkową wartą setki miliardów dolarów, która obecnie przyciąga inwestycje w ekologiczne pojazdy i już zwabiła start-upy, takie jak producent elektrycznych samochodów dostawczych, firma Arrival. UE rozważa podobny program.

„Jesteśmy ściśnięci między tymi dwoma naprawdę dużymi blokami, które wkładają wiele wysiłku, aby tak się stało” — mówi Bailey.

Jednak dla Rabana z Lookers nadejście fali niedrogich chińskich samochodów to „fenomenalna szansa” dla jego biznesu.

Nowe marki mogą zająć 10% rynku pojazdów elektrycznych w Wielkiej Brytanii do 2025 r. i 18% do 2030 r., szacują badacze branżowi.

W rękach chińskich producentów jest fakt, że inni ograniczają się, gdy chcą się rozwijać.

Jim Farley – Rebecca Cook/Reuters

Jim Farley – Rebecca Cook/Reuters

W zeszłym tygodniu okazało się, że Ford ma zwolnić 3,200 miejsc pracy w całej Europie, przenosząc punkt ciężkości z tańszych samochodów benzynowych na bardziej lukratywne samochody elektryczne.

Znani producenci samochodów rezygnują z tańszych modeli, aby sprzedawać większe silniki w stylu SUV-ów i samochody o wyższej specyfikacji, aby jak najlepiej wykorzystać ograniczone dostawy części.

Ford koncentruje się na modelach takich jak elektryczny Mustang za 50,000 XNUMX funtów. Dołącza do marek takich jak BMW i Mercedes, które otwarcie stwierdziły, że tańsze samochody nie są już dla nich.

Nie wszyscy zrezygnowali z samochodu klasy podstawowej: Nissan zwiększył produkcję swojego Qashqai o 16.5 procent, pomagając mu wyprzeć Vauxhalla Corsę jako najlepiej sprzedający się samochód w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku.

Jednak Nissan Qashqai zaczyna się od 26,000 16,000 funtów, co jest dalekie od XNUMX XNUMX funtów, za które można było kupić Fiestę tuż przed pandemią.

Zaczynając od dołu rynku, chińscy producenci biorą przykład z książki Nissana. Kiedy japońska firma weszła do Wielkiej Brytanii, zrobiła to najpierw pod przykrywką swojego rynku masowego Datsun, który podciął konkurencję. Z biegiem czasu wspiął się po drabinie, wprowadzając droższe modele o wyższej specyfikacji.

Dla firm takich jak Ford, wkraczających na zatłoczony, droższy koniec rynku, popychany przez tnące koszty chińskie marki, może się to dla nich źle skończyć, mówi prof. David Bailey, ekspert branży motoryzacyjnej na Uniwersytecie w Birmingham.

„Nie ma gwarancji, że ktokolwiek przeżyje” — mówi. „I to ci, którzy przestawiają się na pojazdy elektryczne szybko, sprawnie i są w stanie obniżyć koszty; będą tymi, którzy przeżyją”.

Niezależnie od wyniku, chińscy pretendenci wkrótce pojawią się w partiach sprzedaży wraz z modelami europejskimi, amerykańskimi i japońskimi. A dla kupujących szukających przystępnego cenowo sprzętu do codziennego użytku, w coraz większym stopniu mogą one być jedyną opcją.

Ford koncentruje się na modelach takich jak elektryczny Mustang za 50,000 10 funtów. Dołącza do marek takich jak BMW i Mercedes, które otwarcie stwierdziły, że tańsze samochody już nie są dla nich, choć Ford zwraca uwagę, że pomimo spadku sprzedaży Fiesty, w zeszłym roku nadal znajdował się w pierwszej dziesiątce, a w ubiegłym roku dołączyły do ​​niego Puma i Kuga. liście bestsellerów.

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/chinese-carmakers-line-phenomenal-opportunity-160000207.html