Chiny przyznają, że firmy gromadzą energię słoneczną. Z tego powodu dostali Biden, aby usunąć cła

Chiński rząd przyznał, że jego producenci energii słonecznej – najwięksi na świecie – gromadzą panele słoneczne i ogniwa słoneczne, które są wykorzystywane do ich produkcji.

Chińskie Ministerstwo Przemysłu ostrzegło w środę, że krajowe monopole słoneczne gromadzą produkty, Reuters zgłaszane. Nie wymieniali nazwisk.

Ze względu na niedopasowanie podaży i popytu, poważne wahania cen i gromadzenie się w łańcuchu dostaw branży fotowoltaicznej istnieje „pilna potrzeba pogłębienia zarządzania branżą”, powiedział minister. „Lokalne departamenty nadzoru rynku powinny wzmocnić nadzór i zarządzanie… (i) poważnie rozprawić się z nielegalną działalnością w branży fotowoltaicznej” – napisano w artykule, powołując się na oświadczenie ministerstwa. „Gromadzenie jest surowo zabronione”, powiedziało Ministerstwo.

Chiny są największym na świecie producentem energii słonecznej. Osiem z dziesięciu największych na świecie firm zajmujących się energią słoneczną to Chińczycy. Tylko jeden jest południowokoreański — Hanwha Q Cells — a jeden jest amerykański, First SolarFSLR
z Ohio.

Słowo do mądrych Chin przychodzi kilka miesięcy po głównych importerach energii słonecznej i firmach energetycznych, takich jak z Florydy Ostrzeżenie NextEra o wielkich koncernach fotowoltaicznych w Azji Południowo-Wschodniej wstrzymujących dostawy z powodu dochodzenia handlowego w Departamencie Handlu.

Tej wiosny Departament Handlu rozpoczął dochodzenie w sprawie chińskich międzynarodowych producentów energii słonecznej z Wietnamu, Malezji, Kambodży i Tajlandii, sprzedających ogniwa i panele słoneczne do USA poniżej kosztów.

Chińskie firmy fotowoltaiczne zostały już objęte cłem po wygraniu wielorakich dochodzeń antydumpingowych prowadzonych przez amerykańskie firmy fotowoltaiczne. Chiny szybko zaczęły budować fabryki w Azji Południowo-Wschodniej, aby uniknąć tych ceł. Kalifornijska firma Auxin Solar wniosła sprawę do Departamentu Handlu pod koniec zeszłego roku, skarżąc się, że chińskie firmy fotowoltaiczne obchodzą te cła i że należy zastosować nowe wobec chińskich producentów w tych czterech krajach.

Jednak w trakcie dochodzenia chińskie firmy gromadziły zapasy i odmawiały wysyłki, powołując się na niepewność w sprawie handlowej. Ceny energii słonecznej wzrosły w wyniku tych wąskich gardeł w łańcuchu dostaw, a Biały Dom obawiał się, że jego cele w zakresie energii odnawialnej nie zostaną osiągnięte. Mówiło im o tym wielu importerów energii słonecznej.

Rozwiązaniem dla administracji Bidena było zabicie tej sprawy handlowej i wprowadzenie dwuletniego moratorium na cła na produkty solarne z Azji Południowo-Wschodniej.

„Nextera i inni instalatorzy fotowoltaiki chcieli zainstalować energię słoneczną latem i powiedzieli, że firmy w Azji Południowo-Wschodniej należące do chińskich międzynarodowych korporacji odmawiają dostaw do nich”, mówi Jeff Ferry, główny ekonomista Koalicji na rzecz Prosperous America w Waszyngtonie. organizacja opowiadająca się za produkcją w USA.

„Było dla nas jasne, że chińskie firmy zgrupowały się i trzymają broń przed administracją Bidena, mówiąc, że jeśli nie powstrzymasz tej sprawy handlu obejścia, „zagłodzimy” twój przemysł instalatorów fotowoltaicznych” – mówi Ferry.

Biały Dom zgodził się przerwać śledztwo, co jest ogromną korzyścią dla chińskich firm fotowoltaicznych.

„Takie posunięcie Białego Domu w środku sprawy antydumpingowej nigdy wcześniej nie miało miejsca. Chiny wykorzystują swoją dominację, aby uczynić swoją dominację jeszcze większą i zastraszyć swoich klientów, aby zapobiec wzrostowi potencjalnych nowych dostawców poza Chinami” – mówi Ferry. „Jesteśmy całkowicie zależni od nich, jeśli chodzi o energię słoneczną. To ogromny problem dla USA”

Chiny znane są z tego, że gromadzą liczne przedmioty ważne dla swojej gospodarki. Chiny są tak duże i mają taką siłę w globalnych łańcuchach dostaw, że gromadzenie przez chińskie firmy wpływa na światowe ceny. Dotyczy to wszystkiego, od soi po rudę żelaza, panele słoneczne po tekstylia.

Niektórzy twierdzą, że Chiny robią to celowo. Nie jest jednak jasne, czy pochodzi to z wysokich zamówień w Pekinie, czy z firm działających w sposób kartelowy.

Co więcej, przywódcy prowincji w Chinach często wykraczają poza ogólny konsensus szefów partii komunistycznej w Pekinie. Konieczność pełnego zatrudnienia często prowadzi do nadpodaży i gromadzenia materiałów, które później zostaną zrzucone na rynki światowe.

Oficjalne ostrzeżenie Chin sprawia, że ​​Pekin wygląda, jakby rozprawiał się z praktykami antyrynkowymi.

Ministerstwo przemysłu ostrzegało przed gromadzeniem materiałów słonecznych dzisiaj, ale również zachęcało przemysł fotowoltaiczny do rozwijania rezerw polikrzemu i innych materiałów w łańcuchu dostaw energii słonecznej w celu promowania stabilności przemysłowego łańcucha dostaw.

To dziwne wezwanie, biorąc pod uwagę, że Chiny już dominują w obu tych segmentach biznesu słonecznego – polikrzemu i wlewkach, które są wykorzystywane do produkcji ogniw słonecznych.

Najbardziej znaczącym ryzykiem dla Chin po stronie polikrzemu jest ustawa o zapobieganiu pracy przymusowej w Ujgurach, nowe prawo podpisane latem tego roku, które zakazuje importu paneli słonecznych wykonanych z polikrzemu pochodzącego z zakazanego podmiotu o nazwie Hoshine Silicon Industries, z siedzibą w prowincji Xinjiang. Służby Celne i Ochrony Granic mają zatrzymał kilka przesyłek w portach od 2021 roku. Ustawa weszła w życie w tym roku.

Ponieważ sprawa handlowa została anulowana 9 czerwca z powodu obaw o przestoje w łańcuchu dostaw przez chińskich graczy w branży energii słonecznej w Azji Południowo-Wschodniej, akcje Jinko Solar wzrosły o 64.88%, podczas gdy akcje First Solar w tym okresie spadły o 12.36%.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kenrapoza/2022/08/24/china-admits-companies-hoard-solar-they-got-biden-to-remove-tariffs-because-of-it/