Gotówka nie jest już śmieciem, ale przynoszące 6% zyski z akcji uprzywilejowanych są jak pieniądze w banku

W roku, w którym ceny zarówno akcji, jak i obligacji spadły zgodnie, niektórzy sądzą, że akcje uprzywilejowane łączą teraz to, co najlepsze z obu światów, dla inwestorów z zapasem gotówki, którzy wciąż nie chcą podejmować ryzyka na giełdzie.

Akcje uprzywilejowane, rodzaj akcji najczęściej emitowanych przez instytucje finansowe lub spółki użyteczności publicznej, są emitowane według wartości nominalnej, zwykle 25 USD, i oferują akcjonariuszom regularne wypłaty dywidendy. W przeciwieństwie do obligacji, akcje uprzywilejowane nie mają terminu zapadalności, kiedy kapitał musi zostać spłacony, chociaż firma może wykupić klasę akcji uprzywilejowanych w dowolnym momencie po „dacie wykupu” przewidzianej dla każdej emisji. W najgorszym przypadku likwidacji właściciele akcji uprzywilejowanych są spłacani przed akcjonariuszami zwykłymi, ale po obligatariuszach, jeśli pozostają jakieś aktywa. Jeśli banki ograniczą wypłatę dywidendy, tak jak niektóre zrobiły to podczas kryzysu finansowego w 2008 r., zazwyczaj są zobowiązane do wypłaty preferowanych dywidend w całości, zanim przywrócą normalne dywidendy.

Wiele emisji akcji uprzywilejowanych oferuje rentowność powyżej 6% po spadkach cen spowodowanych wyższymi stopami procentowymi. Bankowe certyfikaty depozytowe przynoszą aż 3.5%, co jest na tyle wysokim, że inwestor-miliarder Ray Dalio zmienił kurs na swój często powtarzany aksjomat i powiedział w poniedziałek: „Nie sądzę już, żeby gotówka to śmieci”. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych również wzrosły o blisko 4%, ale inwestorzy, którzy oczekują wyższych stałych wypłat odsetek przy ograniczonym dodatkowym ryzyku, mogą szukać tych preferencyjnych w bankach regionalnych, o których niewielu myśli, że mają poważne kłopoty.

„Ten kryzys to coś, na co banki są przygotowane. Nie przesadzili z segmentem mieszkaniowym, a standardy ubezpieczeniowe są znacznie lepsze niż w latach 2000., które doprowadziły do ​​kryzysu mieszkaniowego”, mówi analityk Argus, Stephen Biggar. „Nie martwię się o kondycję bazowych akcji, ale ten rynek to wszystko. Ludzie licytują rzeczy do skrajności – stawki do skrajności wysokich, a akcje do skrajności niskich – ale musisz na to spojrzeć jak na długoterminowego właściciela.

Biggar wybrał preferowane akcje w regionalnych bankach, takich jak KeyCorpKEY
, Piąty Trzeci BankFITB
, Regions Financial lub PNC jako dość bezpieczne zakupy. Martin Fridson, dyrektor generalny Income Securities Advisors i redaktor Forbesa Biuletyn dochodowy dla inwestorów papierów wartościowych, podkreślił południowy bank Synovus Financial Corp. i First Republic BankFRC
, który jest przeznaczony dla klientów o wysokiej wartości netto w zamożnych obszarach, takich jak południowa Kalifornia, Palm Beach i Nowy Jork, jako dodatkowe zalecenia.

Biggar woli banki regionalne od międzynarodowych gigantów z Wall Street, które są bardziej dotknięte spowolnieniem w zakresie gwarantowania transakcji oraz fuzji i przejęć, i nie ma obaw o ich zdolność do przetrwania umiarkowanej recesji.

„Nie dążysz do uzyskania najwyższej wydajności, ponieważ mają tendencję do osiągania tego z jakiegoś powodu”, mówi Biggar. „Chcesz czuć się komfortowo, jakbyś kupował udziały w firmie. Oznacza to silne, stabilne banki, które nie mają zbyt dużej ekspozycji”.

Podczas Wielkiej Recesji rentowność akcji uprzywilejowanych generalnie wzrosła nawet o 8% do 9%, więc ceny mogą nadal spadać. Fridson uważa jednak, że preferowane obligacje są mniej ryzykowne niż w przypadku korporacyjnych „śmieciowych” obligacji, których rentowność również rośnie. Efektywna rentowność indeksu ICE BofA US High Yield wynosi 9.37%, po raz pierwszy od krótkotrwałego wzrostu w marcu 9 r. na początku pandemii powyżej 2020%, ale ponieważ stopy procentowe również rosną, profil ryzyka i zysku jest mniejszy apetyczny.

Według Factset spread między indeksem high-yield a benchmarkowymi rentownościami obligacji skarbowych wynosi 543 punkty bazowe. Fridson twierdzi, że jest to nadal blisko normalnego zakresu, który wynosi średnio 467 punktów bazowych w okresach bez recesji, a spread może przekroczyć 1,000 punktów bazowych podczas recesji. Indeks BofA US High Yield wzrósł aż o 22% w listopadzie 2008 r., kiedy obawy o niewypłacalność przedsiębiorstw osiągnęły crescendo. Jak dotąd całkowita stopa zwrotu indeksu w tym roku wynosi -14%, ale jeśli rentowności będą nadal rosły do ​​poziomu zbliżonego do poziomu z 2008 r., sytuacja może się znacznie pogorszyć.

„Trudno twierdzić, że nastąpiła irracjonalna panika wokół obligacji o wysokiej stopie zwrotu, a oni je rozdają” — mówi Fridson. „Preferowane są zdecydowanie miejscem, w którym można szukać całkiem bezpiecznych zwrotów, biorąc pod uwagę jakość firm macierzystych w wielu z tych przypadków”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/hanktucker/2022/10/04/cash-is-no-longer-trash-but-6-yielding-preferred-stocks-is-like-money-in- bank/