Wiadra gotówkowe zarabiają na utrzymanie, gdy rynki spadają. Po prostu nie trzymaj za dużo.

Doradca finansowy Harold Evensky był pionierem strategii wiaderka gotówkowego w 1985 r., aby klienci zachowali spokój podczas pogorszenia koniunktury na rynku i nie byli zmuszeni do sprzedaży uszczuplonych akcji w celu sfinansowania wypłat. Początkowo kazał klientom trzymać w kasie dodatkowe wydatki na życie za dwa lata, ale później obniżył tę kwotę do kwoty jednego roku. 

Evensky, obecnie 79 lat i wycofał się z planowania, nie zgadza się ze sposobem, w jaki obecnie często stosuje się podejście kubełkowe. Niektórzy doradcy trzymają wydatki na życie za okres do 10 lat w kategoriach krótko- i średnioterminowych, a inwestycje długoterminowe w trzecim koszyku. Evensky woli prostsze podejście oparte na dwóch wiadrach: jedno na gotówkę, drugie na inwestycje długoterminowe. Mówi, że roczna gotówka wystarczy, aby chronić inwestorów przed zmiennością rynku, a trzymanie większej kwoty powoduje spadek zysków.

Evensky, który ma dyplom z inżynierii lądowej i przez lata wykładał finanse osobiste na Texas Tech University w Lubbock w Teksasie, również zaprzecza niektórym obiegowym poglądom na temat finansów osobistych. Po pierwsze, Evensky nie zgadza się z przekonaniem, że ludzie w naturalny sposób wydają mniej po przejściu na emeryturę; twierdzi, że wydają mniej głównie dlatego, że mają mniej. Gdyby więcej oszczędzali pracując, wydaliby więcej na emeryturze – mówi.

Dotarliśmy do niego w jego domu w Lubbock. Jego odpowiedzi zostały zredagowane.

Emerytura Barrona: dlaczego wpadłeś na podejście „wiaderkowe”?

Evenski: Dwa powody: Wypłata pieniędzy w niewłaściwym momencie była problematyczna; a kiedy inwestorzy widzą, że ich portfele się kurczą, mają tendencję do paniki i wyprzedaży. Posiadając rezerwę gotówkową, dzięki której wiedzą, skąd pochodzą pieniądze na zakupy spożywcze, mogą przetrwać, podczas gdy wszyscy inni będą skakać z przepaści. 

Dlaczego wypłata pieniędzy w niewłaściwym momencie jest problematyczna?

Jeśli wycofujesz pieniądze w czasie bessy, prawdopodobnie sprzedajesz akcje, co prawdopodobnie nie jest właściwym momentem na sprzedaż akcji. To wtedy chcesz kupować. Chcesz kupować tanio i sprzedawać drogo, co jest przeciwieństwem tego, co robi większość ludzi.

Jak wiadro gotówki może temu zapobiec?

Dzięki pakietowi gotówkowemu nie jesteś zmuszony do sprzedaży żadnej ze swoich inwestycji długoterminowych. Masz kontrolę nad tym, kiedy je sprzedać, ponieważ zabierasz środki na życie z portfela gotówkowego.

Kiedy napełniasz wiadro?

Monitorując swój portfel inwestycyjny w różnych okresach, musisz przywrócić równowagę. To moment, w którym napełniasz portfel gotówką. Lub jeśli rynek przeżywa duże wzrosty i zamierzasz sprzedać część akcji, aby kupić obligacje, bierzesz część tych wpływów i ponownie napełniasz wiadro gotówką.  

Co dzieje się podczas przedłużającego się kiepskiego rynku? 

Następnie powinieneś sprzedawać obligacje, aby kupić akcje, więc wykorzystaj okazję podczas przywracania równowagi, aby przejąć część sprzedaży obligacji i ponownie wypełnić wiadro gotówki. 

Jak często się to zdarza?

Nigdy się to nie zdarzyło, odkąd zaczęliśmy go używać w latach 1980-tych. Zawsze istniała możliwość uzupełnienia portfela środków pieniężnych w wyniku przywrócenia równowagi. Gdyby jednak tak się stało, zagłębiłbyś się w swój portfel inwestycyjny i sprzedał krótki koniec portfela obligacji, gdzie straty byłyby niewielkie lub żadne. 

Niektórzy eksperci rynkowi nie lubią wiaderka z gotówką. 

Z pewnością pojawiło się wiele artykułów na temat nieefektywności koszyka gotówkowego. I nie mogę się nie zgodzić z czystą matematyką. Jeśli utworzysz wiadro gotówki, istnieje koszt alternatywny, ponieważ ta gotówka nie jest przeznaczona na inwestycje długoterminowe. I właśnie w tym miejscu uważam, że aspekty behawioralne znacznie przewyższają wszelkie potencjalne wady. 

Czy kiedy zacząłeś go używać w 1985 r., zdawałeś sobie sprawę, że wiadro pieniężne będzie miało uspokajający wpływ na inwestorów?

Chyba nie zdawałem sobie sprawy, jak potężny będzie to efekt. Wróćmy do krachu z 1987 roku. Wyglądało na to, że świat się skończył. To było naprawdę przerażające. 

Jedyne, co zrobiłem, to zadzwoniłem i zacząłem dzwonić do klientów. Nikt nie był szczęśliwy. Ale nikt nie wpadł w panikę, nikt nie zadzwonił i nie powiedział: „Harold, nie mogę tego znieść”. Zabierz mnie do kasy.

Jak działa Twój system?

Moim celem była prostota i coś, co miało sens dla klientów, a także coś, z czym mogliby łatwo żyć i którymi mogli łatwo zarządzać. Jedyną zmianą z biegiem czasu było to, że początkowo zasobnik gotówki zapewniał dodatkowy przepływ środków pieniężnych na dwa lata. Kilka lat później przeprowadziliśmy analizę akademicką i doszliśmy do wniosku, że jeden rok jest optymalny. Zmniejszyło to koszt alternatywny posiadania większej ilości pieniędzy w gotówce. 

Co masz na myśli mówiąc dodatkowy przepływ środków pieniężnych?

Nie musisz odkładać 100% swoich rocznych wydatków. Tylko te wydatki, których nie pokryje emerytura, ZUS i tak dalej. To znacznie mniej niż Twoje roczne wydatki.

Niektórzy ludzie przechowują w wiadrach gotówkę i obligacje o wartości do 10 lat. Czy to błąd? 

Jestem uprzedzony, ale odpowiedź brzmi: tak. Na krótką metę może to wydawać się dobre, ponieważ ludzie czują: „Wow”. Jestem superchroniony. Ale jeśli ktoś nie jest bardzo bogaty, nie może sobie pozwolić na tak wysoki koszt alternatywny. 

Nie tylko to, ale proste podejście zadziałało wyjątkowo dobrze. Zadziałało podczas krachu w 87 roku. Sprawdziło się podczas krachu na giełdach technologii, sprawdziło się podczas wielkiej recesji. Dowód jest w budyniu.

Czy sam stosujesz podejście „wiaderkowe” przy inwestowaniu swoich pieniędzy?

Absolutnie.

Dlaczego? 

To nie tak, że prawdopodobnie tego potrzebuję. To pomysł jedzenia własnej kuchni. To właśnie mówimy klientom i uważam, że właśnie to powinniśmy robić.

Jak inwestowane są Twoje pieniądze? 

Moja żona i ja mamy prawdopodobnie 70% stałych dochodów i 30% akcji. To się znacząco zmieniło, bo jestem na emeryturze i przez lata udało mi się zgromadzić znaczny majątek. Alokacja aktywów jest funkcją tego, czego potrzebuję, aby osiągnąć swoje cele. 

Czy waszym zdaniem giełda czeka spadki?

Odpowiedź brzmi: tak, ale powtarza mi to od lat i nie ma to wpływu na naszą filozofię inwestycyjną. Nie jestem wielkim zwolennikiem wyczucia rynku.

Zostałeś przeszkolony jako inżynier. Jak to się stało, że zostałeś doradcą finansowym?

Trochę osobliwa trasa. Po ukończeniu wojska dołączyłem do rodzinnej firmy budowlanej na Florydzie, a po kilku latach założyłem własną firmę zajmującą się budową domów. Kochałem to, co robiłem, ale nie widziałem w tym przyszłości ze względu na wysoką inflację i wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych, gdy kupujący domy mogli w ogóle uzyskać finansowanie. Dostałem pracę jako makler giełdowy.

Naprawdę nie byłem niezadowolony z pośrednictwa, ale oni nigdy nie zrozumieli, co chcę robić.

Co chciałeś zrobić?

Chciałem planować finanse, a nie tylko sprzedawać inwestycje. Każdego ranka menedżer przychodził z listą klientów i informacją, ile mają na rynkach pieniężnych, po czym mówił: „Ten klient ma dużo pieniędzy”. Istnieje kilka naprawdę dobrych ofert wykupu obligacji. Dlaczego do nich nie zadzwonisz?

A ja na to: „Wiem, czego im potrzeba”. Nie potrzebują tego.

Badania wykazały, że emeryci wydają mniej wraz z wiekiem. Nie zgadzasz się.

Problem w tym, że te badania nie wskazują, czy wydają mniej, bo chcą wydawać mniej, czy dlatego, że muszą mniej wydawać. To duża różnica.

Jest oczywiste, że osoby o ograniczonych zasobach prawdopodobnie wydają mniej, ponieważ muszą wydawać mniej. Jednak dla inwestorów, którzy mają zasoby, przejście na emeryturę główną zmianą polega na tym, że mają teraz wolny czas. Czas kosztuje. Dołącz do klubu country. Wybierz się w rejsy ze swoimi dziećmi po całym świecie.

Myślę, że ogólny wniosek, że wydają mniej, jest bzdurą.

Zatem jako doradca majątkowy planowałeś, że klienci będą mieli takie same wydatki na emeryturze? 

Tak. Kiedy planujemy, opieramy się na celach rok po roku. W niektórych latach może to być o wiele więcej, ponieważ chcą odbyć rejs po świecie, o którym zawsze marzyli, a w następnym roku mogą nie podróżować. Uważam jednak, że błędem jest arbitralne zakładanie, że będą wydawać mniej.

Masz dość konserwatywne podejście. Oznacza to, że wiele osób musiałoby więcej oszczędzać podczas pracy. 

Zgadzam się ze wszystkim, z wyjątkiem słowa konserwatywny. Myślę, że to inteligentne. 

Nie ma nic niekonserwatywnego w życiu w świecie snów. 

O coś jeszcze powinienem cię zapytać?

Na temat tolerancji ryzyka pojawiły się setki artykułów. I w końcu doszedłem do wniosku, że jedyną racjonalną definicją tolerancji ryzyka jest próg bólu tuż przed tym, jak klient do mnie zadzwoni i powie: „Harold, nie mogę tego znieść”. Zabierz mnie do kasy. 

Jeśli podejmujesz decyzje dotyczące salda obligacji akcyjnych, lepiej miej wystarczającą pewność, że gdy rozpęta się piekło, będziesz mógł z tym żyć. A co gorsza, kiedy rozpęta się piekło, lepiej przygotuj się na coś odwrotnego do tego, co wszyscy zazwyczaj chcą zrobić. Trzeba sprzedawać to, co radzi sobie dobrze i kupować to, co radzi sobie słabo. 

Kiedy musiałeś to zrobić?

Najbardziej bolesnym okresem, przez który przeszedłem, była wielka recesja. Mocno wierzymy w przywrócenie równowagi. Cóż, rynek spadł i powiedzieliśmy: „OK, musimy sprzedać obligacje i kupić akcje”. I wszyscy odpowiedzieli: „OK, jasne”. 

A potem znowu spadło. A my powiedzieliśmy: „Wiesz, że musimy to zrobić jeszcze raz” 

A oni na to: „No cóż, jesteś tego pewien?” Wygląda na to, że rynek po prostu spada. A my powiedzieliśmy: „Tak, właśnie to musimy zrobić”. 

A potem znowu spadło, więc zrównoważyliśmy się trzykrotnie. To było trudne.

Wszyscy się na to zgodzili?

Wszyscy się na to zgodzili, ale bez radości. Ale z perspektywy czasu z pewnością zadziałało.

Jak mówimy ludziom: „Spójrzcie. Jeśli rynek będzie stale spadał, wszystkie zakłady zostaną anulowane i nie będzie miało znaczenia, co zrobiłeś. Wszyscy razem pójdziemy do piekła. Nie planujemy Armageddonu. Mamy podstawowe przekonanie, że z biegiem czasu gospodarka krajowa i światowa pójdą w górę, a także rynki inwestycyjne.

Dziękuję, Haroldzie.

Napisz do [email chroniony]

Źródło: https://www.barrons.com/articles/cash-bucket-strategy-retirement-51652983335?siteid=yhoof2&yptr=yahoo