Rywale również opadli. Udziały
Jednak iskrą, która doprowadziła do wyprzedaży, był karnawał (CCL), ponieważ Morgan Stanley obniżył szacunki zysków firmy przed odsetkami, podatkami, amortyzacją i amortyzacją, czyli Ebitdą, powołując się na niższe ceny i obłożenie statków, a także podwyższone koszty. Koszty te obejmują wyższe płatności odsetek wynikające z miliardów nowego kapitału, w większości z długu, który spółka powołała, aby utrzymać się na rynku od marca 2020 r., kiedy pandemia wstrzymała większość rejsów na ponad rok. Na dzień 31 maja długoterminowe i krótkoterminowe zadłużenie Carnival wynosiło około 35 miliardów dolarów, w porównaniu z około 10.7 miliarda dolarów trzy lata wcześniej.
Zwiększenie dźwigni finansowej miało kluczowe znaczenie dla przetrwania firmy, ale obecnie rosnące stopy procentowe stanowią dla niej poważną przeszkodę, ponieważ Carnival i jej konkurenci będą musieli refinansować część swojego zadłużenia w ciągu najbliższych kilku lat.
„Wcześniej czy później szczęście musi zacząć kierować tu linie wycieczkowe, ponieważ rzeczywiście mają one znaczną kwotę długu do refinansowania” – mówi Patrick Scholes, analityk w Truist Securities, który ma pozycję Sell on Carnival i Trzymaj Royal Caribbean oraz Norweski. „Nadal zużywają znaczną ilość gotówki, stopy procentowe rosną, [i] możesz być nierentowny tylko przez tyle lat, kiedy twój bilans jest po prostu zbyt napięty”.
W wiadomości e-mail na adres Barrona W czwartek rzecznik Carnival był optymistyczny i zauważył, że ponad 90% zdolności floty jest w eksploatacji oraz że „płynność jest duża, a depozyty klientów stale rosną”.
Karnawał w pełnej krasie ostatni kwartał straciła 1.61 dolara na akcję, co stanowi dziewiątą z rzędu kwartalną stratę firmy, choć przychody gwałtownie wzrosły. Rzecznik twierdzi, że spółka w trzecim kwartale będzie miała dodatnią skorygowaną Ebitdę. Jednak w marcu spółka podała, że spodziewa się zysku w trzecim kwartale.
Zapisz się do newslettera
Przejrzyj i wyświetl podgląd
Każdego wieczoru w dni powszednie prezentujemy bieżące wiadomości rynkowe i wyjaśniamy, jakie będą miały znaczenie jutro.
Kiedy Barrona weż byczy pogląd podczas odbudowy zasobów statków wycieczkowych około dwa miesiące temu, rezerwacje na sezon letni wyglądały dobrze, a obłożenie statków, wśród innych zachęcających oznak, poprawiało się. Ale to było zanim nasiliły się obawy o recesję, trwała szalejąca inflacja, a stopy procentowe wzrosły jeszcze bardziej. Z perspektywy czasu Barrona był zbyt byczy dla sektora.
„Sytuacja zmieniła się dość szybko” – mówi Chris Woronka, analityk Deutsche Bank. Lato zapowiada się nieźle – mówi. Woronka dodaje jednak, że „rok 2023 jest nadal bardzo do ustalenia” dla operatorów statków wycieczkowych i że przy „pogarszaniu się sytuacji makro trudno sobie wyobrazić, że nie przeniesie się to na linie wycieczkowe”.
Woronka twierdzi, że firmy wycieczkowe przetrwały inne recesje. Ale teraz istnieje niepewność co do większej dźwigni. Ma kontrolę nad wszystkimi trzema firmami.
„Inwestorzy mówią: «Naprawdę nie wiemy, jak wygląda ta recesja»” – mówi Woronka. Dopóki to nie będzie jasne, stada te w najlepszym przypadku nie będą miały szans na przetrwanie.
Napisz do Lawrence'a C. Straussa w [email chroniony]