Repozytoria samochodów wybuchają. To zły omen.

Raport o pracy i protokół z czerwcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej były najważniejszymi wydarzeniami gospodarczymi tygodnia, ale są one odpowiednio wskaźnikiem opóźnionym i przestarzałą wiadomością. Zamiast tego w tej rubryce zagłębiamy się w rynek motoryzacyjny, na którym znajduje się niedoceniana tykająca bomba zegarowa.

Lucky Lopez jest dealerem samochodowym działającym w branży od około 20 lat. Podczas ostatnich spotkań z bankierami, podczas których licytował przejęte pojazdy przed wystawieniem ich na aukcję, zauważył pewne wspólne cechy niespłacanych pożyczek. Większość pożyczek na niedawno przejęte samochody zaciągnięto w latach 2020 i 2021, przy czym daty udzielenia są zwykle rozbieżne, ponieważ ludzie wpadają w trudne chwile w różnym czasie; współczynnik kredytu do wartości pojazdu, czyli kwota finansowana w stosunku do wartości pojazdu, wynosi około 140% w porównaniu z bardziej normalnymi 80%; wiele pożyczek udzielono nabywcom, którzy w czasie pandemii odnotowali przejściowy wzrost dochodów. Te miesięczne dochody spadły – czasami o połowę – wraz z zakończeniem programów stymulacyjnych w związku z pandemią, a teraz wyglądają jeszcze gorzej po uwzględnieniu inflacji i w miarę wzrostu cen w szczególności artykułów podstawowych.

Częścią problemu jest to, że dochody niektórych konsumentów były przejściowo wysokie, ponieważ pandemia spowodowała umorzenie długów, kontrole bodźców pandemicznych, zwiększone zasiłki dla bezrobotnych, a w niektórych przypadkach umorzone pożyczki w ramach Programu ochrony wypłat. Lopez twierdzi, że niedawno kupił Bentleya, McLarena i dwa Astona Martina – wszystkie zakupione przez nabywców wpłacających pieniądze z PPP jako zaliczkę i wszystkie odzyskane po kilku miesięcznych płatnościach lub bez nich.Kolejne niedawne nabycie: Silverado przejęte od pożyczkobiorcy z solidną oceną kredytową 700, który dokonał dwóch płatności.

Tymczasem standardy banków w zakresie kredytów samochodowych poszły w niepamięć, a kredytodawcy wskoczyli na modę przepłacania za samochody, mówi Lopez. „Wszyscy myśleli, że bezpłatny pociąg z sosami nigdy się nie skończy” – mówi Lopez.

Teraz twierdzi, że nigdy nie widział tak wielu ludzi zarabiających 2,500 dolarów miesięcznie, zawdzięczając 1,000 dolarów miesięcznych opłat za samochód. To około dwukrotnie więcej niż maksymalna część dochodu, którą wielu doradców finansowych zaleca przeznaczyć na opłacenie samochodu. „Pomysł, że gospodarka jest silna? Każdy, kto faktycznie prowadzi działalność gospodarczą, widzi, że sytuacja nie jest dobra” – mówi Lopez. „W 2008 roku mieliśmy bańkę na rynku nieruchomości, a teraz mamy bańkę samochodową”.

Weź pod uwagę dane z aplikacji do zakupów samochodowych CoPilot, która codziennie monitoruje stany magazynowe online u dealerów w całym kraju, aby śledzić, ich zdaniem, różnicę między ceną samochodu w notatce a jego wartością, gdyby nie nadzwyczajna dynamika pandemii. Jak podaje firma, w czerwcu ceny używanych samochodów wzrosły o 43%, czyli o 10,046 XNUMX dolarów powyżej przewidywanego „normalnego” poziomu.

Jak to ujęła Danielle DiMartino Booth, dyrektor generalna Quill Intelligence, firmy zajmujące się przejmowaniem samochodów jako jedne z pierwszych wiedzą, kiedy zbliżają się kłopoty gospodarcze. A teraz te firmy kupują partie samochodów, aby poradzić sobie z zalewem przejętych, używanych samochodów pojawiających się na rynku, ponieważ widzą dłuższą i trudniejszą recesję, ona mówi. Lopez twierdzi, że banki z kolei dzierżawią więcej gruntów, aby poradzić sobie ze spodziewanym wzrostem przejmowania samochodów.

Niektórzy dyrektorzy samochodów sugerowali turbulencje. Na początku tego roku Vickie Judy, dyrektor finansowa firmy



Amerykański Car-Mart

(symbol: CRMT) omówił rosnące wskaźniki przejmowania samochodów podczas rozmowy telefonicznej dotyczącej zarobków. W czerwcu,



Ford

(F) Dyrektor finansowy John Lawler powiedział, że firma zaczęła odnotowywać wzrost liczby zaległości.

Lopez twierdzi, że trudno jest śledzić wskaźniki przejmowania pojazdów, ponieważ banki niechętnie o nich mówią. Jednak z tego, co według niego zaobserwował w bankach, liczba transakcji repo na rynku subprime wzrosła niemal dwukrotnie od 2020 r., średnio do około 11%. Większa czerwona flaga pojawia się w przypadku najlepszych transakcji repo, gdzie pożyczkobiorcy mają wyższą zdolność kredytową. Lopez twierdzi, że zwykle około 2% kredytów typu prime zostaje przejętych. Obecnie wskaźnik ten wynosi około 4%. Część tego można wytłumaczyć wsparciem związanym z pandemią, chwilowo sprawiającym, że niektórzy konsumenci wyglądają na lepszych pożyczkobiorców. Prawdopodobnie nie wyjaśnia to jednak w pełni wzrostu liczby niewypłacalności najlepszych kredytów, co sugeruje, że boryka się z tym szersza grupa konsumentów pomimo narracji o dużych poduszkach gotówkowych i silnym rynku pracy buforującym gospodarstwa domowe w obliczu gwałtownej inflacji, wzrostu stóp procentowych i topnienia rynków finansowych.

Pamela Foohey, profesor prawa w Cardozo School of Law na Uniwersytecie Yeshiva, ostrzegał w 2021 r. przed kryzysem kredytów samochodowych. Napisała wówczas, że w obliczu pandemii niespłacone kredyty samochodowe osiągnęły rekordowy poziom, a zaległości w spłacie kredytów samochodowych niemal co kwartał osiągały nowy rekord. Wydawało się, że bańka pęknie, ale reakcja rządów na pandemię sprawiła, że ​​rynek kredytów samochodowych nie spadł z dna. Ostrzegła wówczas, że środki te są tymczasowe i od tego czasu bańka tylko się urosła.

Barrona zameldowałem się w Foohey w zeszłym tygodniu. „Bańka zaczyna wkrótce wykazywać oznaki pęknięcia” – mówi, wskazując na ogólny wzrost cen samochodów, który doprowadził do udzielania większych kredytów i wzrostu wskaźników przejęć.

To, co bulgocze na rynku motoryzacyjnym, odzwierciedla szersze problemy gospodarcze. Pytanie: Jak pęknięcie bańki samochodowej może wpłynąć na szerszą gospodarkę USA? Dane opublikowane w maju przez nowojorski Fed pokazują, że zadłużenie Amerykanów w branży samochodowej w roku zakończonym w marcu wzrosło o 87 miliardów dolarów, do 1.47 biliona dolarów. Stanowi to około 10. części całkowitego zadłużenia konsumentów, które w tym samym okresie wzrosło o 8.2%.

Lopez twierdzi, że jednym z miejsc, w których zaczynają się pojawiać problemy, są bilanse banków. Mówi, że banki, które udzielały kredytów samochodowych o LTV wynoszącym około 140, obecnie dostają na aukcji około 70, co oznacza, że ​​tracą znaczne pieniądze. Foohey twierdzi, że wzrost liczby kredytów samochodowych oraz wzrost zaległości i niespłacalności wynikają ze wzrostu niespłacania pożyczek osobistych i kart kredytowych.

Jest pocieszenie w tym, że słabsza gospodarka, problemy samochodowe zarówno odzwierciedla, jak i zwiastuje, powinno ochłodzić inflację. Ale to może nie być takie proste, przynajmniej nie od razu. „Wiele banków jest mądrych. Kontrolują rynek jak diamenty” – mówi Lopez. „W miarę napływu napływu transakcji repo, wypuszczane są one bardzo często” – mówi, co oznacza, że ​​ceny samochodów prawdopodobnie pozostaną niezmienne nawet w obliczu osłabienia wzrostu gospodarczego, a większa liczba transakcji repo będzie oznaczać więcej zapasów używanych samochodów.

To samo pozostanie również w przypadku szeroko rozumianej inflacji, przy czym stagflacja będzie jedyną alternatywą dla głębszej niż oczekiwano recesji.

Napisz do Lisa Beilfuss w [email chroniony]

Źródło: https://www.barrons.com/articles/recession-cars-bank-repos-51657316562?siteid=yhoof2&yptr=yahoo