Punkty wydatkowania kapitału na wzrost, przynajmniej na razie

Wśród innych oznak ożywienia gospodarczego Departament Handlu dodał pozytywny raport na temat wydatków kapitałowych. W listopadzie wzrosły zamówienia na dobra inwestycyjne ze strony przedsiębiorstw i przemysłu. Wzrost był bardziej wyraźny w niektórych obszarach niż w innych, ale ogólna siła była niezaprzeczalna i stanowiła zachętę gospodarczą na trzech frontach: po pierwsze, wydatki bezpośrednio pobudzą aktywność gospodarczą. Po drugie, w dłuższej perspektywie zwiększy zdolność produkcyjną gospodarki. Po trzecie, przemawia to za zaufaniem biznesowym, niezbędnym elementem każdej ekspansji gospodarczej. 

Istnieje jednak mroczniejsza interpretacja tej wiadomości. Gwałtowny wzrost wydatków kapitałowych może także odzwierciedlać obawy liderów biznesu dotyczące zaległości w zamówieniach lub tego, że utrzymująca się inflacja spowoduje wzrost kosztów wyposażenia kapitałowego. Jeśli którykolwiek z nich działa, oznacza to, że niedawny wzrost wydatków jest po prostu sposobem na wyprzedzenie krzywej wysyłki i/lub kosztów. Wzrost zamówień w ostatnim czasie stanowi zatem jedynie ostrzeżenie przed przyszłym spadkiem takich wydatków.

Zamówienia na dobra inwestycyjne ogółem wzrosły w listopadzie o inteligentne 5.5%, co stanowi więcej niż odwrócenie niewielkich spadków w poprzednich dwóch miesiącach, tak że przez cały okres trzech miesięcy wykazywało roczne tempo wzrostu na poziomie 9%. Ten niedawny wzrost dobrze uzupełnił roczny obraz, który wykazał 35% wzrost ogólnej liczby nowych zamówień w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Nie ma wątpliwości, że amerykański biznes i przemysł szybko rozbudowują swoje zakłady produkcyjne.

Największe wzrosty nastąpiły w sprzęcie obronnym i samolotach cywilnych. Zamówienia z Pentagonu wzrosły w listopadzie o ponad 16% po miesiącach spadania, co pozwoliło na osiągnięcie 12-miesięcznego wzrostu na poziomie 4.5%. Ten schemat przepływu zamówień typu „off-ponownie” nie jest szczególnie zaskakujący. Ponieważ wojsko często zamawia towary o dużej wartości, takie jak lotniskowce, przemieszczanie się z miesiąca na miesiąc jest tym, co statystycy nazywają nierównymi. 

Wzrost zamówień na samoloty cywilne jest uzasadniony. W obliczu ożywienia gospodarczego po ograniczeniach związanych z pandemią i wzrostu liczby podróży lotniczych (jeśli nie co miesiąc), komercyjne linie lotnicze mają silną potrzebę odbudowania i odnowienia swojej floty. 

Zamówienia na cele niezwiązane z obronnością i samolotami w listopadzie pozostały na mniej więcej stałym poziomie, ale nie oznacza to osłabienia. Ich wzrost w okresie wrzesień-listopad wyniósł średnio ponad 9% w ujęciu rocznym, natomiast 12-miesięczny wzrost zamówień przekroczył 15%. Obydwa środki są historycznie mocne.

Na pierwszy rzut oka statystyki te sugerują trzy pozytywne interpretacje, które już cytowaliśmy. Jednak problemy w łańcuchu dostaw i niedawna presja inflacyjna przesłaniają tak pożądany pogląd. Część tego wzrostu może odzwierciedlać potrzebę składania zamówień przez przedsiębiorstwa wcześniej niż zwykle oraz tendencję inflacyjną do przenoszenia przyszłych wydatków tego rodzaju w teraźniejszość. Jeśli menedżerowie uważają inaczej, że ich firmy wymagają dodatkowych obiektów lub modernizacji, mogą, widząc wpływ inflacji na ceny, zamówić nowy sprzęt wcześniej, aby uniknąć wyższych cen w przyszłości. Jeżeli takie myślenie się przyjęło, a istnieją wystarczające powody, aby sądzić, że tak się stało, dzisiejsze zamówienia mogą obejmować wydatki zaplanowane na rok, dwa lub więcej lat. Efekt ten może dzisiaj sprawić, że sytuacja będzie wyglądać bardzo dobrze, ale oznacza, że ​​gdy planowane zakupy zostaną zrealizowane, zamówienia gwałtownie spadną, co będzie miało wszystkie negatywne konsekwencje dla gospodarki.

Oprócz optymistycznych interpretacji, nagły zwrot w listopadzie, miesiącu, w którym Rezerwa Federalna (Fed) zaczęła poważnie traktować inflację, mówi, że przynajmniej część tego wzrostu zamówień odzwierciedla wysiłki mające na celu wyprzedzenie przewidywanych podwyżek cen. Ta obawa dotycząca skutków myślenia inflacyjnego nie przeczy możliwości, że biznes ma słuszną pewność co do dalszego ożywienia gospodarczego. Nie stoi to w sprzeczności z możliwością, że biznes i przemysł słusznie dostrzegają potrzebę powiększenia i modernizacji swoich obiektów produkcyjnych. Wszystkie te motywacje do wydawania pieniędzy mogą występować jednocześnie. Jednak w zakresie, w jakim wzrost zamówień odzwierciedla obawy związane z opóźnieniami w dostawach wynikającymi z myślenia inflacyjnego, wiadomości ostrzegają przed spadkiem zamówień w niezbyt odległej przyszłości.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/miltonezrati/2022/01/17/capital-spending-points-to-growth-at-least-for-the-time-being/