Burns & McDonnell przechodzi między rewolucją elektryczną a kryzysem łańcucha dostaw

Branża elektroenergetyczna przechodzi największą rewolucję od czasu jej założenia przez Thomasa Edisona, Nicolę Teslę, George'a Westinghouse'a i innych pionierów.

To rewolucja obejmująca każdy aspekt funkcjonowania mediów, od dominacji danych po przejście z wytwarzania węgla i gazu ziemnego na energię wiatrową i słoneczną.

Zmiany są monumentalne, a mimo to zachodzą w branży zasadniczo konserwatywnej i niechętnej ryzyku.

Aby zrozumieć dynamikę pracy, przeprowadziłem wirtualny wywiad z trzema praktycznymi inżynierami z firmy Burns & McDonnell, firma zajmująca się inżynierią, budownictwem i architekturą z siedzibą w Kansas City w stanie Missouri, której klienci są rozsiani po różnych sektorach usług użyteczności publicznej, od wiejskich spółdzielni, przez przedsiębiorstwa komunalne, po gigantyczne firmy będące własnością inwestorów.

Burns & McDonnell jest własnością pracowników i zatrudnia ponad 10,000 XNUMX inżynierów, specjalistów z branży budowlanej i rzemieślniczej pracujących od Szkocji po San Diego. Oferuje pełen zakres usług oprócz prac elektroenergetycznych. Projektuje i buduje mosty, rafinerie, sieci komunikacyjne, pomaga przy instalacjach wojskowych.

Rozmowa z inżynierami przypomina rozmowę z personelem medycznym, a nie z pacjentami. Są obecni przy planowaniu długoterminowym, a także podczas natychmiastowego kryzysu, który wstrząsa zdolnością przedsiębiorstwa użyteczności publicznej do utrzymania włączonych świateł.

Można powiedzieć, że Meghan Calabro jest w centrum tej sytuacji. Jako dyrektor zarządzająca ds. modernizacji dystrybucji w Burns & McDonnell kieruje zespołem 225 inżynierów i projektantów zajmujących się wieloma projektami.

Siły wewnętrzne i zewnętrzne

Calabro rozumie wewnętrzne i zewnętrzne siły działające w przedsiębiorstwach użyteczności publicznej. „Wyzwaniem jest zrównoważenie bezpośrednich potrzeb w czasie rzeczywistym z długoterminowym planem inwestycji kapitałowych każdego przedsiębiorstwa.” Powiedziała na przykład: „Niedawno w Kansas City uderzyło tornado. Teraz, jak wiecie, wychodzą i robią wszystko, aby przywrócić zasilanie, na przykład wymieniają słupy i przywracają przewody”.

Dla Calabro największym wyzwaniem dla przedsiębiorstw użyteczności publicznej jest połączenie bieżących potrzeb teraźniejszości z „szeroko zakrojonymi marzeniami o uczynieniu ich większymi, lepszymi, silniejszymi i mądrzejszymi”.

Sprostanie temu wyzwaniu jest obecnie niemal paraliżujące braki w łańcuchu dostaw.

Matt Olson, dyrektor zarządzający grupy telekomunikacyjnej w Burns & McDonnell, powiedział, że niedobory te są poważne i pogłębiają się. Powiedział, że przedsiębiorstwa użyteczności publicznej mogą gromadzić załogi, ale są one bezużyteczne, jeśli nie można ich wyposażyć.

Niedobory rozciągają się od tak powszechnych rzeczy, jak śruby, po ciężarówki i windy. „Cenujemy 47 miesięcy na zakup nowego podnośnika do samochodu ciężarowego” – powiedział Olson.

Powiedział, że produktywne planowanie pracy załóg przyprawia o duży ból głowy ze względu na niedobory. Mogą to być ekipy Burns & McDonnell, ekipy wykonawców lub ekipy zapewnione przez przedsiębiorstwo macierzyste. Ale kimkolwiek są członkowie załogi, muszą zostać przydzieleni. Przydziały, które kiedyś były ustalane z dużym wyprzedzeniem, obecnie są realizowane na pół dnia ze względu na braki, co utrudnia organizowanie produktywnej pracy.

Niedobór personelu

Kolejnym wielkim wyzwaniem stojącym przed przedsiębiorstwami użyteczności publicznej są niedobory kadrowe. „Oprócz niedoborów materiałów istnieje również istotny niedobór zasobów ludzkich” – powiedział Olson, dodając: „Każde przedsiębiorstwo użyteczności publicznej stoi w obliczu tego kryzysu, od kierowników liniowych po inżynierów niezbędnych do zarządzania zmianami i projektowania zmian, których muszą dokonać przedsiębiorstwa użyteczności publicznej”.

Wielka rewolucja użyteczności publicznej woła o to, by ludzie ją obsadzili i doprowadzili do końca.

Burns & McDonnell prowadzi działalność konsultingową pod nazwą 1898 & Co. – nawiązuje to do założenia firmy pod koniec XIX w.th wiek. Lucas McIntosh, dyrektor zarządzający, postrzega funkcję konsultingową jako funkcję patrzenia w przyszłość. „Najlepszym określeniem tego, co robimy, jest „planowanie”. Może się to różnić od dużych ruchów, z jakimi borykają się przedsiębiorstwa użyteczności publicznej w przyszłości, po ich bezpośrednie potrzeby.

Mówiąc o planowaniu mediów, McIntosh powiedział: „Załogi bardzo dobrze radzą sobie z naprawianiem tego, co jest zepsute. Obecnie większość pracy w przedsiębiorstwach użyteczności publicznej polega na równoważeniu pracy i zasobów, próbując jednocześnie wprowadzić zmiany.

Celem jest popychanie projektów do przodu nie poprzez przywracanie starych standardów, ale raczej poprzez wdrażanie zmian w miarę postępu prac.

McIntosh wyjaśnił: „Przygotowanie zespołów wymaga zaangażowania inżynierów, projektantów, planowania i harmonogramowania. Oznacza to nowy sprzęt i cele związane z wdrażaniem nowych standardów i projektów, abyśmy w naszej codziennej pracy czynili postępy w kierunku modernizacji, zamiast ponownie przywiązywać się do starych standardów projektowych.

Inżynierowie Burns & McDonnell, każdy na swój sposób, wskazywali na walkę z bezwładnością starego i wymaganiami nowego. Dyrektor może zarządzić coś nowego i rewolucyjnego, ale bezwład przeszłości, pokusa starego, bo zadziałało, to potężna siła w miejscu pracy.

Calabro zauważył, że w odróżnieniu od modernizacji fabryki, „zakład użyteczności publicznej nie może zostać zamknięty na kilka miesięcy, podczas gdy cały zakład jest przeprojektowany i wyposażony w nowe narzędzia. Światła muszą pozostać włączone.”

Niemniej jednak, stwierdziła, nie ma bardziej ekscytującego miejsca niż zakład użyteczności publicznej po przerwie w dostawach. Wszyscy skupiają swoją energię i dążą do jednego celu: ponownego włączenia świateł. Mocna, ważna sprawa.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/llewellynking/2022/06/20/burns–mcdonnell-navigates-passage-between-electric-revolution-and-supply-chain-crisis/