Kierowca Brinka spał podczas napadu na biżuterię w Kalifornii, twierdzi pozew

LOS ANGELES — Jeden z kierowców przyczepy ciągnika Brink spał na dużej platformie, zaparkowanej w pobliżu odległego miejsca odpoczynku w południowej Kalifornii na początku tego lata, kiedy złodzieje złamali zamek i ukradł biżuterię i kamienie szlachetne warte miliony dolarów, zgodnie z pozwem złożonym przez firmę ochroniarską.

Podczas gdy drugi kierowca dostawał jedzenie na postoju na początku 11 lipca – spędzając prawie 30 minut od pojazdu – złodzieje ukradli z pojazdu 22 torby z biżuterią i uciekli.

Napad złapał zaciąg, który niektórzy opisują jako warte mniej niż 10 milionów dolarów, a inne około 100 milionów dolarów a wartość jest teraz przedmiotem dwóch pozwów złożonych w tym miesiącu. Jeśli ta ostatnia liczba jest dokładna, byłaby to jedna z największych kradzieży biżuterii we współczesnej historii.

Ale Brink's, w federalnym pozwie złożonym 4 sierpnia w Nowym Jorku, stwierdził, że manifesty odbioru podpisane przez jubilerów podawały w sumie towary warte 8.7 miliona dolarów w 22 skradzionych torbach.

Pozew firmy ochroniarskiej twierdzi, że jubilerzy zadeklarowali zaniżoną wartość przewożonych przedmiotów, a firma odpowiada tylko za zadeklarowaną wartość.

Kradzież miała miejsce w pobliżu miejsca odpoczynku i stacji benzynowej „Flying J” w gminie Lebec, około 75 km na północ od centrum Los Angeles, gdy przedmioty były wysyłane w nocy z pokazu biżuterii w San Francisco Bay Area do Region Los Angeles na kolejne wydarzenie.

Brink's stara się ograniczyć potencjalne wypłaty dla jubilerów, którzy twierdzą, że ich ładunek był wart 100 milionów dolarów, a firma ochroniarska próbuje odmówić odszkodowania swoim klientom za kradzież, do której „praktycznie zapraszani są jej kierowcy”.

Czternastu jubilerów i firmy jubilerskie zarzuciło naruszenie umowy i zaniedbanie w pozwie złożonym w poniedziałek przeciwko Brink's w Sądzie Najwyższym hrabstwa Los Angeles.

„Wszyscy w naszej grupie zostali zniszczeni emocjonalnie i finansowo” – powiedzieli powodowie we wtorkowym oświadczeniu. „Jesteśmy zagubieni i nie wiemy, co dalej w naszym życiu. Jakiekolwiek plany, jakie wszyscy mamy na przyszłość dla naszych firm i naszych rodzin, w jednej chwili wyparowały”.

Rzecznik Brink's odmówił komentarza dla Associated Press we wtorek, powołując się na toczący się spór sądowy. Sierżant szeryfa hrabstwa Los Angeles, który bada sprawę, nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Los Angeles Times pierwszy poinformował o pozwach we wtorek.

Pozew firmy Brinka stwierdza, że ​​kierowca zostawił swojego partnera w sypialni na dużej platformie, gdy szedł po jedzenie – ruch, który według firmy był „zgodny z przepisami Departamentu Transportu”.

Nie było go przez 27 minut i wrócił, aby znaleźć złamany zamek, chociaż śpiący kierowca powiedział, że nie widział ani nie słyszał niczego niezwykłego, zgodnie z pozwem. Nie było od razu jasne, czy tak długo nie było kierowcy i czy koja sypialna jest dźwiękoszczelna.

W swoim pozwie jubilerzy „mama i pop” domagają się 100 milionów dolarów odszkodowania i 100 milionów dolarów odszkodowania od Brink's. Jubilerzy twierdzą, że pracownik Brink kazał im zaniżać wartość swoich towarów na manifestach odbioru „aby zaoszczędzić pieniądze, ponieważ koszt wysyłki byłby zbyt wysoki, gdyby zadeklarowali pełną wartość swoich towarów”.

„Jesteśmy zdumieni brakiem wsparcia Brink dla ich długoletnich klientów, którzy myśleli, że są w dobrych rękach Brink's”, powiedział w oświadczeniu Jerry Kroll, prawnik jubilerów. „Po tym, jak polegali na Brink's w zakresie strzeżonych usług transportowych, nasi klienci stracili praktycznie wszystko w tej kradzieży, w tym źródło dochodu”.

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/brinks-driver-was-asleep-during-california-jewelry-heist-lawsuit-claims-01661300321?siteid=yhoof2&yptr=yahoo