Plan administracyjny firmy Biden dotyczący sieci ładowania pojazdów elektrycznych w celu naśladowania doświadczenia ze stacji benzynowych

Bez względu na to, ile kierowcy muszą kaszleć, aby napełnić swoje zbiorniki benzyną lub olejem napędowym, jedna rzecz ich nie niepokoi — trudność w ustaleniu, jak wykonać zadanie. Podjedź, zatankuj. To prawie ten sam proces bez względu na markę.

Inaczej jest w przypadku stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Po pierwsze, w przeciwieństwie do stacji benzynowych, mogą być trudne do znalezienia, co czasami powoduje, że kierowcy oddalają się od swoich tras, aby napić się soku. Nie ma standardowych złączy — pompa paliwowa w wersji EV, co może oznaczać, że złącze i Twój samochód elektryczny nie pasują do siebie. Rzeczywiście, Tesla ma własną sieć ładowania tylko współpracuje z samochodami tej marki.

Brett Smith, dyrektor techniczny Centrum Badań Motoryzacyjnych w Ann Arbor w stanie Michigan, zauważył w rozmowie z Forbes.com: „Nigdy nie wiedziałeś, jakie będzie to doświadczenie. Z pompą benzynową masz całkiem dobre przeczucie, jak to będzie działać.

Ale w czwartek administracja Bidena zrobiła krok w kierunku nie tylko zwiększenia liczby stacji ładowania, ale także bardziej niezawodnych i ustandaryzowanych dla każdego EV.

Plan jest formalnie zatytułowany a „zawiadomienie o proponowanych przepisach” przez Federalną Administrację Autostrad Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych. Ma 82 strony. Oto najważniejsze informacje:

  • Standaryzowane stacje ładowania, które mogą współpracować z każdym EV „niezależnie od marki”.
  • Minimalna liczba portów ładowania
  • Normy dotyczące instalacji i konserwacji stacji
  • Stacje ładowania podłączone do sieci w celu monitorowania i zarządzania

Deklarowanym celem standardów jest „zapewnienie konsumentom wiarygodnych oczekiwań dotyczących podróży pojazdem elektrycznym w całych Stanach Zjednoczonych oraz wsparcie krajowej siły roboczej wykwalifikowanej i przeszkolonej w zakresie instalacji i konserwacji EVSE (sprzęt do zasilania pojazdów elektrycznych)”.

Brett Smith z CAR postrzega te proponowane standardy jako sposób na zaradzenie wielu niedociągnięciom obecnej sieci ładowania, ale pyta: „Jakie stają się one standardowe, jak wykonalne są te standardy. Zaczyna stawiać oczekiwania wobec ludzi, kiedy przestają”.

Sojusz BlueGreen jest organizacją, która wierzy, że środowisko można chronić, zachowując jednocześnie związkowe miejsca pracy w celu budowania i utrzymywania tych zabezpieczeń. Wydała oświadczenie wspierające propozycje, mówiąc: „Mamy nadzieję, że państwa podejmą działania wykraczające poza to, czego się od nich wymaga, aby upewnić się, że nowe miejsca pracy przy produkcji, konserwacji i instalowaniu infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych będą miejscami pracy z dobrymi zarobkami i świadczeniami w bezpiecznych, sprawiedliwych i zróżnicowanych środowisk pracy”.

Proponowane normy mogą być interpretowane jako ambitny plan poprawy środowiska poprzez zabranie na siebie części bólu i szczerze mówiąc niechęć niektórych do porzucenia pojazdów z silnikiem spalinowym na rzecz takiego, który działa na baterie.

Tak, zainteresowanie pojazdami elektrycznymi wzrosło, gdy ceny benzyny osiągnęły nowe szczyty, a producenci samochodów produkują ich więcej w atrakcyjnych pakietach, takich jak pickup Ford F-150 Lightning, SUV Cadillac Lyriq i Mustang Mach E.

Ale czy ta propozycja ożywienia krajowej sieci ładowania będzie miała realny wpływ na przyspieszenie konwersji na pojazdy elektryczne w najbliższej przyszłości? Brett Smith z CAR ostrzega: „To postrzeganie kontra rzeczywistość. Zrobienie tego zajmie lata. Rzeczywistość nie zostanie naprawiona przez jakiś czas.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/edgarsten/2022/06/09/biden-administration-plan-to-juice-ev-charging-network-aimed-at-emulating-gas-station-experience/