Dzika karta produkcji samochodów na rok 2022, ponieważ wiele dealerów pozostaje rzadkich

Samochody osobowe i ciężarowe schodzą z linii montażowych nieco szybciej, ponieważ producenci samochodów znajdują obejścia, aby rozwiązać problem niedoboru półprzewodników, ale według wielu raportów branżowych wielu dealerów prawdopodobnie nadal będzie cierpieć z powodu syndromu pustego gniazda przez kilka kolejnych miesięcy.

Dodaj prawdopodobieństwo, że stopy procentowe do ładowania samochodów wzrosną, a to nie stanowi żadnej ulgi dla kupujących szukających szerokiego wyboru lub większości nowych pojazdów w przystępnych cenach. Rzeczywiście, jeśli samochód kierowcy nadal nadaje się do użytku, sensowne może być odczekanie 2022 r. i czekanie, aż zapasy odbiją, a ceny wycofają się z nieosiągalnych dla wielu osób, które staną się po prostu drogie.

Frustrujący dla producentów samochodów i dealerów jest fakt, że po prostu nie ma wystarczającej liczby samochodów i ciężarówek, aby zaspokoić bardzo duży popyt. W 2021 roku sprzedaż nowych pojazdów wyniosła prawie 15 milionów sztuk. To o około 2 miliony mniej niż w 2019 roku przed początkiem pandemii Covid-19.

Nie wynika to z braku zainteresowania ze strony konsumentów.

„Popyt na rynku jest nadal duży i możemy spodziewać się sprzedaży rzędu 17 milionów sztuk (na rok 2022). Więc najprawdopodobniej, jeśli produkcja pojazdów wzrośnie, zobaczymy ożywienie sprzedaży przed odbudową zapasów” – powiedział Kevin Roberts, dyrektor ds.
SAMOCHÓD
w wywiadzie.

Według National Auto Dealers Association poziom zapasów na koniec grudnia 2021 r. wyniósł 1.12 miliona sztuk, co oznacza wzrost o 7.4% w porównaniu z końcem listopada 2021 r., ale spadek o 59.1% w porównaniu z końcem grudnia 2020 r. łącznie 2.75 miliona sztuk

Analiza przeprowadzona przez Cox Automotive określiła niedobór zapasów w kategoriach dni dostaw na partie dealerów lub w transporcie - 60 dni na początku 2021 r. zmniejszyło się do mniej niż 40 dni przed sylwestrem.

Jednak w miarę jak producenci samochodów próbują znaleźć nowe źródła chipów półprzewodnikowych i w inny sposób wymyślić, jak przezwyciężyć ogólne spowolnienie łańcucha dostaw, produkcja powoli rośnie. Jednak według Charliego Chesbrougha, starszego ekonomisty w Cox Automotive, powrót do tradycyjnych poziomów będzie trudną podróżą.

„Jeśli dostawy do dealerów powoli się odbudowują i rosną w tempie zaledwie 1% do 2% każdego miesiąca przez cały rok… to rynek zmierza w kierunku gorszego roku niż 2021”, powiedział Chesbrough podczas konferencji prasowej online. „Jeśli podaż odbuduje się szybciej, miesięczny wzrost o 3% lub 4% w ciągu roku… będziemy mieli o wiele lepszy rok”.

Kevin Roberts z CarGurus przewiduje powolną, ale stałą poprawę, oferując: „Będzie to miało większy wpływ w pierwszym kwartale, poprawi się w drugim kwartale, poprawi się w trzecim kwartale. Wiele prognoz, które widziałem, w czwartym kwartale powinniśmy wrócić do pełnej produkcji pojazdów”.

To może się zdarzyć, ale nikt nie przewiduje powrotu w tym roku do sprzedaży na poziomie 17 mln pojazdów. Roberts patrzy na 15-16 milionów, podczas gdy główny ekonomista Cox, Jonathan Smoke, liczy nawet na 16 milionów. Główny ekonomista NADA, Patrick Manzi, przygląda się 15.4-milionowemu rynkowi.

Konsumenci, którzy już stwierdzili, że mosiężny pierścień przymocowany do zupełnie nowego samochodu lub ciężarówki jest nieuchwytny, nie powinni oczekiwać, że w tym roku stanie się on łatwiejszy do zdobycia.

„Dopóki zapasy pozostają ograniczone, nie sądzę, abyśmy zobaczyli, jak motywacyjne ceny naprawdę się zmienią” — powiedział Roberts.

Rzeczywiście, wydaje się, że pole gry jest przechylone na korzyść jednej strony równania sprzedaży.

„Gospodarka ma się dobrze, bezrobocie i stopy procentowe są niskie, a zapasy ograniczone, więc rynek należy teraz do sprzedawców” — oświadczył Chesbrough. „W rezultacie kupujący pojazdy, szukający dobrych ofert, staną przed wyzwaniem. Ciasne zapasy pozwoliły producentom wycofać się ze zniżek”.

Cóż, dobrze dla producentów samochodów. Historycznie wysokie ceny transakcyjne przekraczające barierę 47,000 XNUMX USD dzięki sprzedaży pickupów i SUV-ów z wysokimi naklejkami w rzeczywistości zaowocowały wzrostem zysków pomimo niższej ogólnej sprzedaży.

Według Chesbrough całkowite przychody producentów samochodów były wyższe w 2021 r. niż w 2020 r. o prawie 70 miliardów dolarów i, co bardziej zaskakujące, wyższe niż w 2019 r. o prawie 2 miliardy dolarów. To przy prawie 2 milionach mniej sprzedanych pojazdów.

Partia używanych pojazdów była tradycyjnie planem B dla konsumentów, dla których cena nowego samochodu lub ciężarówki była poza zasięgiem, ale ceny gwałtownie wzrosły podczas pandemii, kiedy brak wymiany doprowadził do niskich zapasów.

Według Robertsa istnieją dowody na to, że kupujący w 2022 r. odczują pewną ulgę, ponieważ „ponieważ produkcja nowych pojazdów wzrośnie, sprzedaż używanych prawdopodobnie pozostanie tam, gdzie jest, ale ceny zaczną spadać w tym momencie. Historycznie popyt na pojazdy używane jest silny w pierwszym kwartale, a następnie zaczyna sezonowo spadać w drugim kwartale”, co, jak powiedział, generalnie skutkuje niższymi cenami.

W końcu kupujący mogą wygrać wojnę, pomimo ruchu niektórych producentów samochodów, którzy składają zamówienie, a następnie budują model, co ogranicza liczbę pojazdów marnujących się na parkingach dealerów i pozwala uniknąć bogatych zachęt do przenoszenia metalu.

„Przemysł motoryzacyjny to bardzo konkurencyjna branża i równie prawdopodobne jest, że pragnienie wzrostu sprzedaży i większego udziału w rynku jest po prostu zbyt silne” — powiedział Chesbrough. „Jak ćma do ognia, doprowadzi to niektórych producentów OEM (producentów samochodów) do zwiększenia podaży i zwiększenia rabatów, co może zmusić wszystkich innych do pójścia w ich ślady. Stare nawyki są trudne do zerwania”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/edgarsten/2022/01/13/auto-production-wild-card-for-2022-as-dealer-lots-remain-sparse/