Władze doganiają oszustwa NFT

Przestrzeń NFT słynie z oszustw i nieuczciwego zachowania, w związku z czym często zdarzały się tu przypadki wyciągania dywaników. Wyciągnięcie dywanika oznacza w zasadzie, że projekt zabiera Twoje pieniądze i działa. Może to oznaczać, że wysyłasz płatność w celu wybicia NFT, ale nic nie dociera, lub może to oznaczać, że otrzymasz NFT, ale projekt zostanie następnie zamknięty.

Zapotrzebowanie na użyteczność

Twórcy mogą wypuścić pojedyncze NFT lub nawet wypuścić pełną kolekcję NFT, nie mając żadnych dalszych planów poza dostarczeniem obrazów kupującym. Tak naprawdę wielu twórców tak właśnie zrobiło i w przypadku np. fotografów, którzy po prostu sprzedają swoje prace w rzadkim, cyfrowym formacie, ma to sens jako całkowicie legalny model biznesowy.

Jednakże w miarę ewolucji i nasycenia przestrzeni NFT (szczególnie jeśli chodzi o kolekcje PFP), aby kolekcja się wyróżniała, potrzeba więcej i oczekuje się, że każda kropla będzie w rzeczywistości projekti ma użyteczność. To słowo, które będziesz często widzieć: użyteczność. Na przykład, co mój NFT może dla mnie zrobić i co buduje się wokół tych obiektów?

W rezultacie, patrząc teraz na nowe kolekcje/projekty, zwykle znajdziesz plan działania ilustrujący to, co stało się dość standardowym zestawem celów. Zazwyczaj możesz spodziewać się dostępu do społeczności (prawdopodobnie poprzez serwer Discord), planów dotyczących towarów fizycznych, ewentualnie wprowadzenia tokena (z NFT  Staking  ) i często wspomina się o awatarach 3D i pewnym sposobie nawiązania do trendu metaverse.

To wszystko może brzmieć kusząco (dopóki nie zobaczysz tego kilkanaście razy), a istnieją niewątpliwie uczciwe projekty, z których niektóre mogą być w stanie osiągnąć swoje cele. Projektem, który jest na najlepszej drodze do realizacji (i który już tworzy ogromną wartość dla swoich posiadaczy) jest Klub jachtowy znudzonej małpy, który potencjalnie przekształca się w pierwszego rodzimego web3 ogromny.

Ciągnięcia dywaników nie są niespodzianką

Nacisk na użyteczność prowadzi nas do dziwnego aspektu NFT, że jeśli kolekcja wyprzedaje się w oparciu o obietnice zawarte w planie działania (wraz z, najprawdopodobniej, przyzwoitą grafiką, projektem i szumem), wówczas twórcy natychmiast otrzymują bardzo pokaźną część inwestycji z góry, w oparciu o coś, co często sprowadza się do niezwykle krótkiego, ogólnego prezentacji.

Co więcej, jak dotąd na twórców wywierano stosunkowo niewielką presję, aby rzeczywiście realizowali swoje propozycje, ponieważ większość wydarzeń związanych z NFT ma miejsce w Internecie, zdalnie i jest owiana pseudonimem.

Czy można zatem dziwić, że tak wiele projektów zostaje wyrzuconych na światło dzienne albo natychmiast, albo w stopniowym procesie, po prostu po cichu nie rozwijając niczego merytorycznego?

Twórcy Frosties NFT aresztowani

Brakowało odpowiedzialności lub konsekwencji w przypadku nieuczciwych podmiotów w przestrzeni NFT, ale sytuacja uległa zmianie w zeszłym tygodniu, kiedy dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o spisek mający na celu popełnienie oszustwa drogą elektroniczną oraz spisek mający na celu popełnienie  pranie pieniędzy  , w związku z projektem Frosties NFT.

Frosties było notoryczną awanturą, która miała miejsce w styczniu, sprzedając 8,888 egzemplarzy NFT zanim zespół projektowy zamknął całość i zniknął z około 1.1 milionami dolarów w ETH.

Oskarżeni mają po dwadzieścia lat i zostali aresztowani w Los Angeles. Zarzuca się, że w momencie aresztowania planowali powtórzyć oszustwo w ramach nowego projektu o nazwie Embers, ale zostali złapani przed rozpoczęciem bicia monet.

Pełne dane dotyczące skargi znajdują się rozłożone tutaj, ale kilka ważnych czynników to:

  • Dochodzenie wszczęto po tym, jak ofiary oszustwa zgłosiły to publicznie.
  • Witryna Frosties reklamowała korzyści płynące z zakupu NFT, w tym stakowanie, metaverse i nagrody dla posiadaczy, takie jak prezenty i zrzuty.
  • Trzej nabywcy, z którymi władze przeprowadziły wywiady, podjęły decyzję o zakupie Frosties NFT w oparciu o reklamowane korzyści (w dwóch przypadkach) lub jako okazję inwestycyjną (w jednym przypadku).

Implikacje sprawy

Pierwszym wnioskiem z tego wszystkiego jest to, że bardzo prosty zrzut NFT, bez planu działania i narzędzia, byłby być może jasny, nawet jeśli następnie zostałby spakowany. Żadne dalsze obietnice nie są równe, żadne obietnice nie są złamane.

Jednak w świecie projektów, w których NFT są reklamowane jako podstawowe aktywa w złożonych ekosystemach, które jeszcze nie zostały zbudowane, możemy być świadkami początku końca ery Dzikiego Zachodu.

Wydaje się, że jeśli sprzedaż odbywa się w oparciu o reklamowane korzyści i potencjalne przyszłe zyski, to twórcy projektu mają obowiązek wywiązać się z zadeklarowanych zobowiązań.

Kolejną kwestią jest to, że ofiarom ciągnięcia dywaników NFT warto zgłosić swoje doświadczenia. Do tej pory panowało przekonanie, że oszustwa są tylko częścią krajobrazu i jeśli padniesz ich ofiarą, musisz po prostu to przełknąć i udoskonalić swój uliczny spryt. Jednakże, jak pokazuje przypadek Frosties, taki rodzaj akceptacji może nie być najlepszym rozwiązaniem.

W związku z tym widzimy, że władze mogą być w stanie uporać się z oszustwami NFT, korzystając z istniejących przepisów. W związku z tym pogląd, że to, co dzieje się wokół NFT, rozgrywa się w jakimś anarchicznym głębi lądu, poza zasięgiem władz, może nie być do końca trafny.

Przestrzeń NFT słynie z oszustw i nieuczciwego zachowania, w związku z czym często zdarzały się tu przypadki wyciągania dywaników. Wyciągnięcie dywanika oznacza w zasadzie, że projekt zabiera Twoje pieniądze i działa. Może to oznaczać, że wysyłasz płatność w celu wybicia NFT, ale nic nie dociera, lub może to oznaczać, że otrzymasz NFT, ale projekt zostanie następnie zamknięty.

Zapotrzebowanie na użyteczność

Twórcy mogą wypuścić pojedyncze NFT lub nawet wypuścić pełną kolekcję NFT, nie mając żadnych dalszych planów poza dostarczeniem obrazów kupującym. Tak naprawdę wielu twórców tak właśnie zrobiło i w przypadku np. fotografów, którzy po prostu sprzedają swoje prace w rzadkim, cyfrowym formacie, ma to sens jako całkowicie legalny model biznesowy.

Jednakże w miarę ewolucji i nasycenia przestrzeni NFT (szczególnie jeśli chodzi o kolekcje PFP), aby kolekcja się wyróżniała, potrzeba więcej i oczekuje się, że każda kropla będzie w rzeczywistości projekti ma użyteczność. To słowo, które będziesz często widzieć: użyteczność. Na przykład, co mój NFT może dla mnie zrobić i co buduje się wokół tych obiektów?

W rezultacie, patrząc teraz na nowe kolekcje/projekty, zwykle znajdziesz plan działania ilustrujący to, co stało się dość standardowym zestawem celów. Zazwyczaj możesz spodziewać się dostępu do społeczności (prawdopodobnie poprzez serwer Discord), planów dotyczących towarów fizycznych, ewentualnie wprowadzenia tokena (z NFT  Staking  ) i często wspomina się o awatarach 3D i pewnym sposobie nawiązania do trendu metaverse.

To wszystko może brzmieć kusząco (dopóki nie zobaczysz tego kilkanaście razy), a istnieją niewątpliwie uczciwe projekty, z których niektóre mogą być w stanie osiągnąć swoje cele. Projektem, który jest na najlepszej drodze do realizacji (i który już tworzy ogromną wartość dla swoich posiadaczy) jest Klub jachtowy znudzonej małpy, który potencjalnie przekształca się w pierwszego rodzimego web3 ogromny.

Ciągnięcia dywaników nie są niespodzianką

Nacisk na użyteczność prowadzi nas do dziwnego aspektu NFT, że jeśli kolekcja wyprzedaje się w oparciu o obietnice zawarte w planie działania (wraz z, najprawdopodobniej, przyzwoitą grafiką, projektem i szumem), wówczas twórcy natychmiast otrzymują bardzo pokaźną część inwestycji z góry, w oparciu o coś, co często sprowadza się do niezwykle krótkiego, ogólnego prezentacji.

Co więcej, jak dotąd na twórców wywierano stosunkowo niewielką presję, aby rzeczywiście realizowali swoje propozycje, ponieważ większość wydarzeń związanych z NFT ma miejsce w Internecie, zdalnie i jest owiana pseudonimem.

Czy można zatem dziwić, że tak wiele projektów zostaje wyrzuconych na światło dzienne albo natychmiast, albo w stopniowym procesie, po prostu po cichu nie rozwijając niczego merytorycznego?

Twórcy Frosties NFT aresztowani

Brakowało odpowiedzialności lub konsekwencji w przypadku nieuczciwych podmiotów w przestrzeni NFT, ale sytuacja uległa zmianie w zeszłym tygodniu, kiedy dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o spisek mający na celu popełnienie oszustwa drogą elektroniczną oraz spisek mający na celu popełnienie  pranie pieniędzy  , w związku z projektem Frosties NFT.

Frosties było notoryczną awanturą, która miała miejsce w styczniu, sprzedając 8,888 egzemplarzy NFT zanim zespół projektowy zamknął całość i zniknął z około 1.1 milionami dolarów w ETH.

Oskarżeni mają po dwadzieścia lat i zostali aresztowani w Los Angeles. Zarzuca się, że w momencie aresztowania planowali powtórzyć oszustwo w ramach nowego projektu o nazwie Embers, ale zostali złapani przed rozpoczęciem bicia monet.

Pełne dane dotyczące skargi znajdują się rozłożone tutaj, ale kilka ważnych czynników to:

  • Dochodzenie wszczęto po tym, jak ofiary oszustwa zgłosiły to publicznie.
  • Witryna Frosties reklamowała korzyści płynące z zakupu NFT, w tym stakowanie, metaverse i nagrody dla posiadaczy, takie jak prezenty i zrzuty.
  • Trzej nabywcy, z którymi władze przeprowadziły wywiady, podjęły decyzję o zakupie Frosties NFT w oparciu o reklamowane korzyści (w dwóch przypadkach) lub jako okazję inwestycyjną (w jednym przypadku).

Implikacje sprawy

Pierwszym wnioskiem z tego wszystkiego jest to, że bardzo prosty zrzut NFT, bez planu działania i narzędzia, byłby być może jasny, nawet jeśli następnie zostałby spakowany. Żadne dalsze obietnice nie są równe, żadne obietnice nie są złamane.

Jednak w świecie projektów, w których NFT są reklamowane jako podstawowe aktywa w złożonych ekosystemach, które jeszcze nie zostały zbudowane, możemy być świadkami początku końca ery Dzikiego Zachodu.

Wydaje się, że jeśli sprzedaż odbywa się w oparciu o reklamowane korzyści i potencjalne przyszłe zyski, to twórcy projektu mają obowiązek wywiązać się z zadeklarowanych zobowiązań.

Kolejną kwestią jest to, że ofiarom ciągnięcia dywaników NFT warto zgłosić swoje doświadczenia. Do tej pory panowało przekonanie, że oszustwa są tylko częścią krajobrazu i jeśli padniesz ich ofiarą, musisz po prostu to przełknąć i udoskonalić swój uliczny spryt. Jednakże, jak pokazuje przypadek Frosties, taki rodzaj akceptacji może nie być najlepszym rozwiązaniem.

W związku z tym widzimy, że władze mogą być w stanie uporać się z oszustwami NFT, korzystając z istniejących przepisów. W związku z tym pogląd, że to, co dzieje się wokół NFT, rozgrywa się w jakimś anarchicznym głębi lądu, poza zasięgiem władz, może nie być do końca trafny.

Źródło: https://www.financemagnates.com/cryptocurrency/authorities-catch-up-with-nft-scams/