Atletico Madryt rejestruje rekordowe dochody, ale kontynuuje działalność ze stratą w sezonie 2021/22

Hiszpański klub piłkarski Atlético Madryt odnotował rekordowo wysokie przychody w sezonie 2021/22 z dochodem w wysokości 416.2 mln euro, ale odnotowuje stratę w tym sezonie na poziomie 25.1 mln euro.

Takie przychody oznaczają wzrost o 19% w porównaniu z poprzednią kampanią, prowadząc klub na nowe wyżyny pod względem wyników finansowych.

Rekordowe dochody klubu pomogły zmniejszyć straty, które spadły o 85.9 mln euro w porównaniu ze 111 mln euro w poprzednim sezonie. Dzieje się tak pomimo tego, że koszty wynagrodzeń pozostają stabilne na poziomie 271 mln euro, a stosunek kosztów personelu do przychodów wynosi 65%.

Przychody napędzane przez stadion

„Głównym motorem wzrostu były przychody ze stadionów, które wzrosły z 4.4 mln euro do 60.4 mln euro” — powiedział Antonio Di Cianni, szef działu ekonomii i strategii piłkarskiej w Football Benchmark powiedział hiszpańskiej gazecie Expansión.

Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, że Atlético, podobnie jak wszystkie kluby LaLiga, grało prawie cały sezon 2020/21 za zamkniętymi drzwiami z powodu ograniczeń Covid-19, a fani mogli wrócić na areny na sezon 2021/22.

Innym ważnym źródłem zwiększonych dochodów były przychody komercyjne, które wzrosły o 10% rok do roku do 117.1 mln euro. Oczekuje się, że liczba ta wzrośnie w sezonie 2022/23, biorąc pod uwagę nowe umowy sponsorskie z agencją nieruchomości Cívitas dotyczącą praw do nazewnictwa stadionów oraz firmą FinTech Whalefin jako głównym sponsorem klubu.

Gdzie indziej prawa telewizyjne pozostały stabilne i nadal stanowiły ponad połowę wszystkich dochodów, stanowiąc obecnie 57% całkowitej kwoty, przy czym 238.7 mln euro otrzymano we wszystkich rozgrywkach krajowych i kontynentalnych, w tym LaLiga i Liga Mistrzów UEFA.

Wpływ biznesu transferowego

Wydatki netto Atlético na sezon 2021/22 na działalność transferową wyniosły 58 mln euro, w dużej mierze dzięki znacznym wydatkom na pozyskanie Rodrigo de Paul z Udinese za 35 mln euro i Matheusa Cunha z Hertha Berlin za 30 mln euro. Inne opłaty obejmowały po 3 miliony euro za Reinildo Mandava z LOSC Lille i Daniela Wassa z Walencji.

Ponadto, pierwsza płatność za Antoine'a Griezmanna została dokonana wraz z opłatą pożyczki w wysokości 10 milionów euro zapłaconą Barcelonie, przy czym cała opłata, aby umowa stała się trwała, trafiła na konta na sezon 2022/23.

Pieniądze zostały zwrócone dzięki sprzedaży Kierana Trippiera do Newcastle za 14 milionów euro, ale inne dochody ze sprzedaży były ograniczone, a opłata za pożyczkę Saúla Ñígueza dla Chelsea przyniosła 5 milionów euro, przeprowadzka Nicolása Ibáñeza do Pachuca zarobiła 3 miliony euro i sprzedaż Javiego Montero do Beşiktaş, widząc, jak 750,000 XNUMX € przybywa do Atlético.

W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, kiedy Thomas Partey odszedł do Arsenalu za 50 milionów euro, nie było znaczącej sprzedaży, a fani mieli rację, kwestionując, czy opłata Trippiera za jego odejście do Newcastle była niedoszacowana. W tamtym czasie Transfermarkt wycenił ówczesnego 31-latka na 18 milionów euro, co sugeruje, że opłata nie była zbyt wysoka.

To wyjaśnia, dlaczego Atlético musi sprzedawać w tym sezonie. Zmniejszone przychody w sezonie 2022/23 po odpadnięciu z Ligi Mistrzów w fazie grupowej oznaczają konieczność znalezienia innych źródeł dochodów, a sezon 2021/22 przyniósł klubowi najniższe dochody z tytułu transferu od sezonu 2012/13.

W sezonie 2022/23 opłaty za wypożyczenie João Félixa i Renana Lodiego, oprócz niewielkich opłat transferowych za Felipe Monteiro i Daniela Wassa, oznaczają, że Atlético już przekroczyło dochody z transferów z poprzedniego sezonu, a pożyczka Matheusa Cunha dla Wilków również przynosiła korzyści. najwyższy dochód z pojedynczej sprzedaży od czasu Partey w 2021 r. Mimo to tego lata spodziewane są większe wydatki.

Wciąż w tyle za rywalami

Atlético może pochwalić się trzecim co do wielkości dochodem ze wszystkich klubów piłkarskich w Hiszpanii, ale pozostaje w pewnej odległości od swoich dwóch wiodących rywali w LaLiga. Ich miejscy rywal Real Madryt odnotował 298.3 mln euro więcej przychodów (714.5 mln euro), podczas gdy Barcelona nie była daleko w tyle z 636.4 mln euro.

Liczby Realu Madryt wzrosły o 12% rok do roku, a także dzięki zwiększonym przychodom ze stadionów, które wzrosły o 91 mln euro. Jednak wzrost kosztów personelu o 29% do 519 mln euro, czyli prawie dwukrotnie więcej niż w przypadku Atlético, oznaczał, że wzrost przychodów miał mniejszy wpływ na wyniki finansowe.

Mimo to Real Madryt był jednym z nielicznych klubów, które odnotowały zysk w kampanii 2021/22, ponieważ ich przychody przekroczyły koszty o 13 mln euro.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/samleveridge/2023/03/14/atletico-madrid-register-record-income-but-continued-to-operate-at-a-loss-for-202122/