Policjant z Arkansas, który otrzymał immunitet prawny po tym, jak trzymał dwóch niewinnych chłopców na muszce i pociągnął paralizatorem ich matkę, gdy próbowała złagodzić sytuację, teraz stoi przed nowym wyzwaniem prawnym. Pozew o nadużycie siły wniesiony przez matkę chłopców, Cassi Pollreis, stanowi ostatni punkt zapalny w sprawie „kwalifikowanego immunitetu”, kontrowersyjnej tarczy prawnej, która „stała się pierwszą linią obrony dla gliniarzy i innych osób, które umyślnie naruszają prawa konstytucyjne ludzi”. do Institute for Justice Attorney Keith Neely, który reprezentuje Cassi.
8 stycznia 2018 roku Cassi oglądała z rodziną mistrzostwa College Football Playoff National Championship w domu swoich rodziców w Springdale w stanie Arkansas. W przerwie Cassi wracała do domu z mężem i córkami, podczas gdy jej dwaj synowie, Weston i Hayden, chcieli iść do domu pieszo.
Ale zaledwie kilka przecznic dalej oficer Lamont Marzolf wypatrywał dwóch uciekinierów. Dyspozytor poinformował, że podejrzanymi było dwóch Latynosów w bluzach z kapturem, jeden wyższy od drugiego.
Niemal natychmiast po tym, jak Marzolf otrzymał ten biuletyn, Weston i Hayden pojawili się w polu widzenia. Wtedy 14-letni Weston był rzeczywiście wyższy niż jego 12-letni brat.
Jednak inne szczegóły jasno wskazywały, że Weston i Hayden nie byli uciekinierami. Przede wszystkim były rażąco oczywiste różnice w wieku i rasie między rysopisami uciekających dorosłych podejrzanych i dwóch chłopców.
Ani też Weston i Hayden nie byli zdyszani, mimo że dyspozytor powiedział, że podejrzani mężczyźni dosłownie uciekali. W końcu, zamiast uciekać na widok policjanta, obaj chłopcy szli w kierunku Marzolf i niebieskie migające światła jego radiowozu.
Mimo to Marzolf opuścił radiowóz, wyciągnął broń i wycelował w chłopców, nakazując im położyć się na ziemi. Obaj chłopcy szybko się zgodzili.
Wkrótce pojawiła się Cassi i podeszła bliżej oficera. Spokojnie próbowała wytłumaczyć, że ci chłopcy to jej synowie.
Marzolf krzyknął: „Cofaj się!”
"Mówisz poważnie?" zapytała oszołomiona Cassi.
"Jestem poważny."
Marzolf szybko wycelował paralizator w Cassi; jego prawa ręka wciąż ściskała pistolet, wciąż wycelowany w chłopców.
W obliczu uzbrojonego w dwie bronie gliniarza Cassi została zmuszona do cofnięcia się. To był „bardzo intensywny moment jako rodzic, który nie był w stanie nic zrobić” — wspominała później Cassi.
Przez prawie trzy rozdzierające minuty Marzolf nadal celował z broni palnej w dwóch chłopców. Następnie przybył inny oficer i pomógł Marzolfowi zakuć kajdanki Westona i Haydena.
Wkrótce zaczęło się gromadzić coraz więcej członków policji w Springdale i rodziny Cassi. W końcu policja wypuściła Westona i Haydena po potwierdzeniu, że żaden z chłopców nie był poszukiwanym latynoskim członkiem gangu.
Po wypuszczeniu dwóch chłopców, Marzolf wszedł do samochodu, zamknął drzwi i wydał bardzo słyszalne westchnienie: „Głupi”.
W imieniu swoich chłopców i siebie Cassi pozwała, argumentując, że Marzolf naruszył ich prawa wynikające z Czwartej Poprawki. Marzolf odpowiedział, że przysługuje mu kwalifikowany immunitet. Ta doktryna prawna chroni urzędników państwowych przed jakąkolwiek odpowiedzialnością cywilną, chyba że naruszyli oni „wyraźnie ustalone” prawo.
W 2020 roku federalny sąd okręgowy wydał mieszane orzeczenie. Sędzia odmówił kwalifikowanego immunitetu dla roszczeń chłopców, ale decyzja ta została uchylona w wyniku odwołania przez ósmy obwód. Pod koniec zeszłego miesiąca Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia sprawy chłopców.
Ale pozew przeciwko Cassi jest nadal w grze i jest obecnie w trakcie apelacji w Ósmym Okręgu. W orzeczeniu sądu rejonowego z 2020 r. stanął po stronie Marzolf i orzekł, że grożenie Cassi paralizatorem nie naruszyło żadnego z jej jasno ustalonych praw.
„Prawdą jest, że ósmy obwód rozwinął swoje orzecznictwo dotyczące groźby użycia broń palna”, napisał sędzia Timothy Brooks, „ale nie było takich wydarzeń związanych z groźbą użycia taserów”.
Jednak, jak sprzeciwił się w swoim apelu Instytut Sprawiedliwości, „kwalifikowany immunitet nie może chronić funkcjonariusza Marzolfa tylko dlatego, że broń, którą wyciągnął, była paralizatorem, a nie pistoletem”. Rozróżnianie broni pokazuje „niewłaściwie zawężone rozumienie jasno ustalonego testu”, co z kolei „jest sprzeczne” z precedensem zarówno w Ósmym Okręgu, jak iw Sądzie Najwyższym.
Zaledwie w zeszłym roku Sąd Najwyższy uchylił decyzję Piątego Okręgu, która przyznała kwalifikowany immunitet strażnikowi więziennemu oskarżonemu o rozpylanie gazu pieprzowego na więźniu „bez powodu”, decyzję, która faktycznie zależała od tego, czy strażnik dzierży „gaz pieprzowy zamiast pięści, paralizator” lub batutą”.
W 2009 roku Ósmy Okręg odrzucił kwalifikowany immunitet funkcjonariusza z Minnesoty, który poraził paralizatorem kobietę za naruszenie otwartej butelki. Ponieważ kobieta „stanowiła co najwyżej minimalne zagrożenie dla bezpieczeństwa” i „nie stawiała czynnego oporu przy aresztowaniu ani nie próbowała uciec”, sąd „nie był przekonany, czy użycie siły przez [funkcjonariusza] było obiektywnie uzasadnione”.
Przez prawie 40 lat Ósmy Okręg utrzymywał, że nawet „stosunkowo niewielkie” użycie siły może być niezgodne z konstytucją, gdy stanął po stronie pary z Południowej Dakoty, która twierdziła, że funkcjonariusz „groził podniesieniem latarki” przeciwko mężowi.
Podobieństwa w przypadku Cassi są wyraźne. Ponieważ Cassi również nie była podejrzana o przestępstwo ani nie stwarzała zagrożenia, grożenie jej porażeniem naruszyło jej konstytucyjne prawa.
„Cassi jest kwintesencją niewinnego obserwatora” – powiedziała Anya Bidwell, prokurator z Instytutu Sprawiedliwości. „Policja nie może losowo celować bronią w Amerykanów bez powodu. Mamy nadzieję, że Ósmy Okręg zobaczy, czym jest ta sprawa – niekontrolowanym funkcjonariuszem, który wykorzystał swój autorytet, by zastraszyć niewinną rodzinę”.
Źródło: https://www.forbes.com/sites/nicksibilla/2022/02/07/arkansas-cop-who-threatened-to-tase-an-innocent-mom-faces-new-legal-challenge/