Oczekuje się, że kwietniowy raport o indeksie cen konsumenckich wykaże, że inflacja osiągnęła już szczyt

Kupujący w sklepie spożywczym w San Francisco, Kalifornia, USA, poniedziałek, 2 maja 2022 r. 

David Paul Morris | Bloomberg | Getty Images

Oczekuje się, że kwietniowy raport dotyczący indeksu cen towarów i usług konsumenckich wykaże, że inflacja osiągnęła już swój szczyt – a według niektórych inwestorów może to tymczasowo uspokoić rynki.

Ekonomiści twierdzą jednak, że nawet przy zahamowaniu inflacji zasadniczej inflacja bazowa może rosnąć w ujęciu miesięcznym i utrzymywać się na wysokim poziomie przez nadchodzące miesiące. Inflacja bazowa nie uwzględnia kosztów żywności i energii.

Według Dow Jones raport CPI ma wykazać, że inflacja zasadnicza wzrosła w kwietniu o 0.2%, czyli o 8.1% rok do roku. To można porównać z ogromną ilością Wzrost o 1.2% w marcu, czyli wzrost o 8.5%. rok za rokiem. Dane kwietniowe oczekiwane są w środę o 8:30 czasu wschodniego.

Oczekuje się, że bazowy CPI wzrośnie o 0.4% lub 6% rok do roku. Dla porównania w marcu wyniosło 0.3%, czyli 6.5% w ujęciu rocznym.

We wtorek akcje notowały wzrosty w oczekiwaniu na długo oczekiwane dane. The S&P 500 zakończył dzień wzrostem o 0.25%, a spółka Nasdaq dodano 0.98%. The Dow Jones Industrial Average stracił 84.96 punkty.

Uważnie obserwowana rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła we wtorek do około 2.99%, po gwałtownym wzroście do 3.20% w poniedziałek. Rentowność obligacji – która zmienia się w przeciwnym kierunku – rośnie w szybkim tempie w związku z oczekiwaniami agresywnych podwyżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej.

„Nie powiedziałbym, że jutrzejszy CPI ma znaczenie samo w sobie. Myślę, że połączenie danych z marca, jutra i maja będzie w pewnym sensie głównym punktem zwrotnym” – powiedział Ben Jeffery, strateg ds. instrumentów stałodochodowych w BMO.

Ale Jeffery powiedział, że raport ma duże szanse wpłynąć na rynek, bez względu na wszystko.

„Myślę, że albo wzmocni to presję sprzedaży, którą zaobserwowaliśmy, która trwała od 10 s do 3.20%… Albo też wzbudzi większe zainteresowanie kupnem dipów wśród inwestorów, którzy czekali na oznaki wskazujące, że inflacja zaczyna osiągać szczyt” – powiedział.

Potencjalny punkt zwrotny dla akcji

Niektórzy inwestorzy na rynku akcji uważają, że dane mogą zasygnalizować punkt zwrotny, jeśli kwietniowa inflacja będzie przebiegać zgodnie z oczekiwaniami lub będzie nawet słabsza.

„Myślę, że z technicznego punktu widzenia rynek jest bardzo skoncentrowany na próbie przewidzenia, o ile Fed zamierza się poruszyć” – powiedział Tony Roth, dyrektor ds. inwestycji w Wilmington Trust Investment Advisors.

Gorętszy raport byłby negatywny, ponieważ mógłby oznaczać, że Fed zajmie jeszcze ostrzejsze stanowisko w sprawie stóp procentowych. W zeszłym tygodniu zasygnalizował to przewodniczący Fed Jerome Powell bank centralny mógłby podnieść stopy procentowe o 50 punktów bazowych, czyli o pół procenta, na każdym z kilku kolejnych posiedzeń.

Rynek był zdenerwowany inflacją i tym, że reakcja Fed na nią może wywołać recesję.

„Nie sądzę, żeby to był koniec spadków na rynku… Rynek musi spaść co najmniej o 20%. Jeśli otrzymamy serię lepszych danych o inflacji, myślę, że 20% może być najniższym poziomem” – powiedział Roth. S&P 500 spadł o prawie 17% od swojego maksimum.

„Jeśli dane o inflacji nie będą tak dobre, jak sądzimy, nie tylko w tym miesiącu, ale w kolejnych miesiącach, to według mnie ceny rynkowe zapowiadają recesję, a potem spadek o 25% do 40%” – powiedział Roth.

Wyłaniają się dwa zagrożenia

Roth powiedział, że istnieją dwa potencjalne zewnętrzne ryzyka związane z danymi o inflacji i każde z nich może okazać się problemem dla rynków. Jednym z nich są niewiadome dotyczące napięć w dostawach ropy i gazu oraz szoków cenowych spowodowanych inwazją Rosji na Ukrainę, a drugim są ostatnie przestoje w Chinach związane z Covidem i wpływ na łańcuchy dostaw.

„Nikt nie wie, jak się potoczą… Każdy z nich może stanowić większy problem, niż oczekuje obecnie rynek” – powiedział Roth.

Aneta Markowska, główna ekonomistka finansowa w Jefferies, powiedziała, że ​​spodziewa się raportu gorętszego od konsensusu, w którym wskaźnik CPI wzrośnie o 0.3%, a wskaźnik bazowy o 0.5%. Jej zdaniem uwaga rynku jest błędna i inwestorzy powinni bardziej zwracać uwagę na to, jak bardzo inflacja może spaść.

„Sądzę, że wiele osób koncentruje się na spowolnieniu stóp procentowych w ujęciu rok do roku i myślę, że to pomaga konsumentom, ponieważ wygląda na to, że płace realne będą faktycznie dodatnie, jeśli chodzi o zmianę w kwietniu, w ujęciu miesięcznym” – dodał. powiedziała. „Ale jeśli uda nam się przywrócić przewidywane przyspieszenie w rdzeniu do 0.5%, będzie to problem dla Fed. Jeśli przeanalizujemy to w ujęciu rocznym, wskaźnik ten wyniesie 6%, a to naprawdę nie oznaczałoby żadnego spowolnienia”.

Markowska zauważyła, że ​​bank centralny zakłada, że ​​inflacja spadnie do 4% w tym roku i 2.5% w przyszłym. „Musimy sobie zadać pytanie, czy jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia tej prognozy, a jeśli nie, Fed może przekroczyć tę politykę w większym stopniu, niż przewidywał” – stwierdziła.

Panuje przekonanie, że problemy inflacyjne wynikają z łańcucha dostaw, ale problemy te zanikają, dodała Markowska.

„Myślę, że ten statek odpłynął. Minęliśmy łańcuchy dostaw. To jest sektor usług. Taki jest rynek pracy” – stwierdziła. „To, że osiągamy szczyt, a inflacja dóbr podstawowych spada, nie rozwiązuje to problemu. Problem jest teraz wszędzie. Jest w usługach. Jest na rynku pracy i to samo nie zniknie… Potrzebujemy, aby inflacja bazowa spadła do 0.2%, 0.3% w ujęciu miesięcznym i powinna pozostać na tym poziomie przez jakiś czas”.

Amerykańska ekonomistka Barclays, Pooja Sriram, stwierdziła, że ​​nie uważa, że ​​inwestorzy powinni zbytnio ekscytować się szczytem inflacji, ponieważ liczy się to, jak szybko ten poziom spadnie.

„Aby Fed mógł uspokoić się w związku ze spadkiem inflacji, musimy uzyskać naprawdę słaby podstawowy wydruk CPI” – stwierdziła. „Trudno będzie obniżyć główny wskaźnik CPI, ponieważ składnik energii się waha”.

Indeks energii wzrósł w marcu o 11% i może mieć mniejszy wpływ na ogólną inflację w kwietniu ze względu na spadek cen benzyny. Ekonomiści twierdzą, że w majowych danych większym problemem będzie energia, ponieważ benzyna ponownie wzrośnie do rekordowego poziomu.

Część ekonomistów spodziewa się spadku cen używanych samochodów w kwietniu, ale Markowska stwierdziła, że ​​monitorowane przez nią dane wskazują na wzrosty na poziomie detalicznym.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/05/10/aprils-consumer-price-index-report-expected-to-show-inflation-has-already-peaked-.html