Bardziej ugruntowane „Gwiezdne wojny” Andora są świeże, ale ich fabuła nie jest

Wczoraj Disney Plus zadebiutował pierwsze trzy odcinki Andora, co było trochę zdezorientowane, dopóki ich nie obejrzałem i nie zdałem sobie sprawy, że to w zasadzie 90-minutowy film, z dwoma pierwszymi kończącymi się w dziwnych miejscach i punktem kulminacyjnym w trzecim.

Wiele narobiono o tym, że Andor pozbywa się wielu problematycznych rzeczy, które nękały Gwiezdne Wojny z czasów Disneya. Jest bardziej szorstka, Cassian Andor w pierwszych minutach wykonuje wartę, wydaje się bardziej ugruntowana, z praktycznymi zestawami i efektami oraz przynajmniej nieco mniej CGI niż w innych seriach. I przynajmniej na razie nie wydaje się być zainteresowany easter eggami i przejściami do sagi Skywalker, poza oczywistymi powiązaniami z Rogue One.

Podoba mi się takie podejście. Podoba mi się ta obsada, podobają mi się te zestawy, podoba mi się wygląd i styl Andora. A jednak po obejrzeniu tych odcinków nadal nie mogę pozbyć się wrażenia, że ​​po prostu wiemy, dokąd to wszystko zmierza i wiemy, jak tam dojdziemy.

Fabuła, oczywiście, koncentruje się na Cassian Andorze, postaci pobocznej w Rogue One, która w końcu odgrywa kluczową rolę w kradzieży planów pierwszej Gwiazdy Śmierci i doprowadzeniu ich do sojuszu. Robienie tego kosztuje go życie i życie w zasadzie wszystkich innych w tym filmie. Więc bardzo dobrze wiemy, jak kończy się jego konkretna historia.

Ale poza tym nie jestem do końca pewien, czego spodziewamy się nauczyć przez 12 odcinków pierwszego sezonu tutaj, ani przez drugi sezon, który już wydaje się być w toku. Historia opowiada o „narodzinach buntu”, który ostatecznie stanie się Sojuszem Rebeliantów, ale już wydaje się dość prosty. Ludzie są uciskani przez imperialistów, w końcu mają dość, a kluczowe postacie, takie jak Andor, Mon Mothma i Saw Gerrera, łączą siły, aby rozpocząć przeciwko nim rodzaj partyzanckiej wojny.

Można powiedzieć, że Gwiezdne Wojny często robi to, badając rzeczy, nad którymi już przeszliśmy, ale Andor wydaje się być przykładem bardziej winnym tego niż większość. Trylogia prequelowa prowadziła w kierunku nieuniknionego miejsca, ale trylogia prequelowa też była… nie dobra, i sądzę, że to był duży powód. Podobnie winna była seria Obi-Wana. Mandalorianin, jak sądzę, jest bardziej znaczący, ponieważ my nie Wiedz, co się dzieje z tymi postaciami, biorąc pod uwagę oś czasu tuż po pierwszej trylogii i wiele lat przed nową trylogią Disneya, która pojawiła się późno.

Teoretycznie Rogue One również nie powinien był działać z tego powodu, chociaż przyznam, że nawet jeśli była to historia, o której myśleliśmy, że ją znamy, nie widziałem, żeby film był tak ponury, jak był, ze śmiercią zasadniczo wszystkich zaangażowany. Ale teraz Cassian Andor istnieje jako spin-off filmu, który był już z góry ustalone i teraz on konkretnie jest znany jego los, podobnie jak wiele innych postaci, więc to osłabia pewne napięcie. Myślę, że musimy się bardzo martwić… Bixem?

Chociaż doceniam to podejście do opowiadania historii o Gwiezdnych Wojnach w porównaniu z tym, co otrzymaliśmy ostatnio, po prostu nie wiem, dlaczego wybrali to znak to okres opowiadania czasu to historia w ten sposób. Może wystarczy, aby przezwyciężyć oczywiste wątki, które się rozwijają, podobnie jak to, co zrobił Rogue One, ale po tych początkowych odcinkach nie jestem tego taki pewien.

Śledź mnie na Twitterze, YouTube, Facebook i Instagram. Zapisz się do mojego bezpłatnego cotygodniowego biuletynu podsumowującego zawartość, Bóg toczy.

Odbierz moje powieści science fiction Seria Herokiller i Ziemska Trylogia.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/paultassi/2022/09/22/andors-more-grounded-star-wars-feels-fresh-but-its-storyline-is-not/