Wywiad z Robem Todem, założycielem Allagash Brewing

W swojej dwudziestosiedmioletniej historii Firma browarnicza Allagash zdobył sprawiedliwy udział w wyróżnieniach i zaszczytach, rozwijając niemal kultową grupę dzięki swoim belgijskim piwom. Ich popisowy napój, Allagash White, zdobył cztery złote medale na Great American Beer Festival (GABF) i nazwano je Browar Roku w 2021 roku w GABF. Jednak dla większości pijących znalezienie ich piwa może być trudne, jeśli nie znajdują się one w jednym z dziewiętnastu stanów, w których są dystrybuowane, z których większość znajduje się na północnym wschodzie.

Działając z Portland w stanie Maine, urosli do 23rd największy browar rzemieślniczy w Ameryce, opierając się pogoni za Trendy które przetoczyły się przez rzemieślniczy przemysł piwowarski w ciągu ostatnich kilku dekad – IPA, seltzery, nadmierna ekspansja. Dużym powodem ich sukcesu była pewna ręka ich założyciela Roba Toda. Uwarzył pierwszą partię piwa i rozwinął swój jednoosobowy sklep w firmę zatrudniającą dziś ponad 160 pracowników.

Jego zaangażowanie w warzenie najlepszych możliwych piw doprowadziło do jego wygrania 2019 Nagroda Jamesa Bearda dla wybitnego producenta win, alkoholi lub piwa. Tylko trzech innych browarów zostało uhonorowanych tą nagrodą. Znany z wiodącej pozycji w zrównoważonym browarnictwie, inkluzywności i pozytywności, Allagash jest przez wielu uważany za modelowy browar rzemieślniczy. Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak poprowadził swój browar przez pierwsze dni chudego życia i stał się ikoną, jaką jest dzisiaj, skontaktowaliśmy się z Todem. Jego odpowiedzi zostały lekko zredagowane dla jasności.

Allagash zawsze koncentrował się na piwach inspirowanych Belgią; nawet kiedy inne style wystartowały, dlaczego by nie zmienić?

Myślę, że to po prostu sposób, w jaki jestem podłączony. To znaczy, jeśli wszyscy idą w jednym kierunku, ja chcę iść w innym kierunku. Dlaczego nie zrobić czegoś, co dałoby ludziom wyjątkowe, inne doznania z piwem? patrzę na Belgijska tradycja aby to zrobić. Prawdopodobnie moglibyśmy sprzedać tonę więcej piwa w ciągu pierwszych dziesięciu lat, gdybym nie był wtedy tak skoncentrowany na sprzedaży białego piwa w stylu.

Była połowa lat dziewięćdziesiątych i bardzo niewiele osób widziało takie piwo. Było mętne, przyprawione i sfermentowane tradycyjnym belgijskim szczepem drożdży. Kiedyś wchodziłem na rachunki, a pierwszą reakcją, jaką zwykle otrzymywałem, kiedy go nalewałem, było to, co jest z tym nie tak? Dlaczego tak to wygląda? Dlaczego tak smakuje? Odkręcali go i mówili, że się nie sprzeda, i często mieli rację.

Pierwsze dziesięć lat było bitwą. To jedyny powód, dla którego jesteśmy w dziewiętnastu stanach. Nigdy nie zamierzałem przebywać poza Maine, a już na pewno nie poza Nową Anglią. Mimo to musiałem otworzyć inne stany, żeby sprzedać tyle piwa, żeby przeżyć. Na szczęście z biegiem czasu byliśmy w stanie zagłębić się w te stany i je rozwinąć.

Nie potrafię powiedzieć, ile razy ludzie, nawet moi przyjaciele, którzy są w biznesie, mówili: Rob, dlaczego nie zrobisz czegoś bardziej dostępnego? Dlaczego nie zrobisz czegoś, co może sprzedać? Po prostu nie miałem ochoty się temu poddawać, wierzyłem w to, co robimy i w końcu to zyskało na popularności. Nie widzę sensu w robieniu czegoś, co robią inni ludzie i podążaniu za trendami.

Nasz nieustanny duch innowacji sprawił, że byliśmy aktualni, utrzymując rzeczy ekscytujące dla załogi i dla mnie w browarze. Czuję też, że wciąż jest wielu ludzi, którzy nie odkryli tradycyjnego stylu białego piwa, a my wciąż mamy mnóstwo okazji, aby dotrzeć do klientów w tym stylu. Pozostaniemy sobie wierni, co uczyniło nas wiernymi fanami.

Niedawno włożyłeś piwo do puszek i mocno uderzyłeś w rynek opakowań detalicznych; dlaczego zmienić się teraz?

Dopóki nie uderzył Covid, trudno było dostać nasze piwo poza kanał restauracyjny i barowy; to był nasz chleb i masło i służyło nam bardzo dobrze przez lata. Naprawdę rozwinęliśmy ten kanał i byliśmy dojrzałą marką w stanach, w których się znajdowaliśmy.

Przez wiele lat przed pandemią rozumieliśmy, że mamy tę ogromną, nierozwiniętą szansę po stronie pakietowej firmy. Około półtora roku przed pandemią zdecydowaliśmy się umieścić najnowocześniejszą linię do szybkich puszek. Właśnie skończyliśmy go instalować na trzy tygodnie przed blokadą. Z dnia na dzień straciliśmy lwią część naszego biznesu w ciągu jednego dnia.

Spojrzałem na podległą mi załogę, zasadniczo szefów każdego działu, i powiedziałem: Myślę, że mamy tu kilka możliwości, biorąc pod uwagę, jak szybko przechodzimy przez gotówkę i jak duża część naszej sprzedaży zniknęła. Możemy albo zwolnić 30% firmy, albo wziąć ten czteroletni plan (w celu wprowadzenia piwa w opakowaniach) i zrealizować go w ciągu czterech miesięcy. Dałem im wybór, ponieważ nie byłem pewien, czy jest to wykonalne, a to będzie ogromny wzrost ze strony wszystkich. Wrócili do mnie tydzień później i powiedzieli, że nie tylko możemy to zrobić, ale też czujemy, że możemy to zrobić za trzy miesiące. I to oni sprawili, że to się stało. Naprawdę nie byłem pewien, czy moglibyśmy tak szybko zmienić kierunek.

Podczas gdy inne browary twojego rozmiaru wydawały się gwałtownie rozwijać w ciągu ostatniej dekady, wielu z nich żałuje, że utrzymałeś rzeczy mniejsze; Dlaczego?

Mam na myśli, że rozwój dla samego wzrostu nigdy nie był czymś, co mnie motywowało. Wierzę w rozwój i zostaliśmy obdarzeni dużym szczęściem, ale tak naprawdę to, co mnie inspiruje w rozwoju, to umiejętność robienia rzeczy lepiej. Udało nam się dodać sprzęt wyższej jakości i ogromnie rozwinąć nasze programy filantropijne. Udało nam się poczynić ogromne postępy w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, a wraz z rozwojem jesteśmy w stanie poprawić świadczenia pracownicze w browarze. Wierzę w wyważony, przemyślany wzrost.

Rozrosliśmy się od naszej pierwszej produkcji około 250 baryłek do około 130,000 30 baryłek w tym roku. Musieliśmy przejść przez kilka lat dość znaczącej ekspansji, ale zawsze staraliśmy się to zmierzyć i przemyśleć. Nigdy nie angażowaliśmy się w ogromne wydatki kapitałowe lub wzrost w krótkim czasie, który wymagałby dwu-trzyletniego XNUMX-procentowego wzrostu wolumenu lub wzrostu przychodów, aby to uzasadnić. Za każdym razem, gdy robimy krok, staramy się o to dbać. Staramy się zrobić krok, w którym, jeśli z jakiegoś powodu nastąpi duże zakłócenie w gospodarce lub branży, jesteśmy w stanie przetrwać.

Tak właśnie stało się z Covidem. Właśnie zakończyliśmy dość znaczącą rozbudowę naszej linii do pakowania. Potem wiele naszych dochodów zniknęło, ale nie byliśmy zbytnio na nartach, kiedy to się stało. Nasza krzywa wzrostu była o wiele łagodniejsza niż wiele browarów, które powstały mniej więcej w tym samym czasie, co my. Nadal jesteśmy własnością rodziny i po prostu uważaliśmy, aby nie zaciągać zbyt dużych długów ani nie brać zbyt dużej dźwigni. Lubię spać w nocy. Z pewnością istnieje dług, ale nie chodzi o to, że jesteśmy w niezdrowej sytuacji, jeśli wydarzy się coś destrukcyjnego i nieoczekiwanego.

Jak Allagash znajduje nowe pomysły na piwo?

Mamy tu naprawdę fajny program pilotażowego piwa. To mały 10-galonowy system, który każdy w firmie z dowolnego działu może udać się do zespołu zarządzającego nim i zaproponować styl piwa. Następnie będą z nimi współpracować, aby go stworzyć i wdrożyć. Uruchamiamy ten system około sto razy w roku, a to generuje tak wiele nowych pomysłów na piwo. Pomnóż, że w ciągu ostatnich pięciu lat mieliśmy to i działamy, i mamy ogromny kołczan piw, do którego możemy sięgnąć, aby zobaczyć, co myślą konsumenci. Stąd pochodzi wiele naszych limitowanych wydań i linii Little Grove. Uważamy, że napoje, które ludzie naprawdę lubią, są odpowiednie i pasują do naszych przekonań dzięki temu programowi.

Jaką radę dałbyś komuś rozpoczynającemu teraz własny browar lub firmę?

Nie wyobrażam sobie siedzenia tutaj, patrząc wstecz na 27 lat i nie kochając tej podróży, niezależnie od tego, dokąd nas/mnie zaprowadziła. Jeśli masz zamiar się w coś zaangażować, zajmij się czymś, co kochasz robić, zachowaj prostotę i rób to z uczciwością. Po prostu bardzo wierzę w te trzy rzeczy. Widać to w wielu naszych piwach.

Mamy piwo o nazwie Tripel i kiedy je pijesz, wydaje się, że jest to jeden z naszych bardziej złożonych przepisów, ale tak nie jest. W rzeczywistości jest to dość proste. To dlatego jest tak dobre. To jedna odmiana chmielu, jedna odmiana słodowa, cukier kandyzowany, który jest tradycyjny w piwach Abbey i belgijski szczep drożdży, to wszystko. To proste tło z dobrze zaparzonymi produktami daje belgijskiej odmianie okazję do wyrażenia siebie. Do tego właśnie tutaj dążyłem. Uwielbiam robić piwo, nie komplikować go nadmiernie i zawsze robić wszystko najlepiej, jak potrafię. Do tej pory dobrze mi to służyło.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/hudsonlindenberger/2022/08/04/an-interview-with-rob-tod-the-founder-of-allagash-brewing/