Rewolucja edukacyjna, która czeka, aby się wydarzyć

Jedną z tragedii współczesnej Ameryki jest to, że większość Amerykanów jest niewykształcona lub niedokształcona. Nie mamy systemów, w których wszyscy rodzice, a nawet większość rodziców, może łatwo i łatwo uzyskać dostęp do dobrej edukacji dla swoich dzieci. Harlem Children's Zone w Nowym Jorku jest jedną z najlepszych szkół średnich na świecie i musi przyjmować uczniów w drodze loterii ze względu na ograniczone zasoby, a tym samym ograniczoną liczbę miejsc. Trzeba mieć szczęście, żeby wejść.

Wyobraź sobie, że mógłby wykładniczo wykorzystać swoje zasoby, oferując znacznie szerszy zasięg studentom online. Potencjalnie nikt nie zostałby wykluczony. Większość amerykańskich dzieci po prostu nie ma dostępu do odpowiedniej edukacji. Nauka online lub zdalna może zwiększyć dostęp do wysokiej jakości edukacji dla ogromnej liczby osób o rząd wielkości. Dla większości ludzi doskonałość uczenia się na odległość może nawet pod wieloma względami przewyższać wszystko, na co ich obecnie stać, nawet jeśli edukacja w tradycyjnym środowisku pozostanie na wyższym poziomie dla nielicznych, których na to stać.

Powszechne przyjęcie nauki online oznaczałoby sejsmiczny wzrost możliwości dla całych społeczeństw. Całe pojęcie amerykańskiej demokracji polega na zdolności oferowania równych szans: a to byłaby nowa fala równych szans dla Amerykanów, nie mówiąc już o reszcie świata.

W tej chwili nauka online żyje i ma się dobrze na poziomie edukacji zaawansowanej. Chodzenie na studia nie wymaga od studentów wychodzenia z domów. Kształcenie na odległość jest opcją akademicką od prawie pół wieku. Jeszcze zanim pandemia Covid 19 zobowiązała studentów do pozostania w domu i oglądania wykładów na Zoomie, zajęcia online zyskują na popularności. Niektóre uniwersytety na całym świecie były pionierzy w dziedzinie: MIT, University of Illinois, University of Pretoria, University of Phoenix, Indira Gandhi National Open University, China Central University w Pekinie. Tymczasem większość uniwersytetów uważała zajęcia online za pomniejszy dodatek do podstawowej metodologii nauczania: sal wykładowych, uzupełnionych o sekcje laboratoryjne i dyskusyjne lub pracę w studio.

Dopiero pandemia uświadomiła reszcie z nas skuteczność zaawansowanej edukacji online.

To ma sens. Jak zauważa Brittanica.com: „Uniwersytety odnoszą korzyści, dodając studentów bez konieczności budowania sal lekcyjnych i mieszkań, a studenci czerpią korzyści z możliwości pracy w dowolnym miejscu i czasie”. Systemy szkół publicznych mogłyby oferować kursy specjalistyczne bez konieczności tworzenia wielu sal lekcyjnych. Ponadto uczniom uczącym się w domu można by „zaoferować portal do scentralizowanego nauczania”.

Niektóre uniwersytety to wszystko rozumieją i wykorzystują to od lat.

Rozmawialiśmy z Brucem Petersem, który od dziesięcioleci pracuje w kraju jako konsultant ds. organizacji szkoleń. Powiedział nam to MIT był pionierem masowych otwartych kursów online około dekady temu. Jego wprowadzenie do Computer Science klasa przyciągnęła 1.2 miliona zapisów online w ciągu dziesięciu lat. Kursy online są obecnie powszechne na całym świecie. Peters powiedział, że University of Illinois jako pierwszy uruchomił program MBA online, a inni poszli w jego ślady. Louisiana State University oferuje internetowe studia MBA już za 12,474 XNUMX USD.

W Wharton jeden z niezwykle popularnych profesorów, autor Kevin Werbach, regularnie oferuje kursy online na temat „grywalizacji”, strategii polegającej na upodabnianiu różnych rodzajów produktywnych działań do gier. Według stanu na 3 lutego 2022 r. jego zapisy na zajęcia rozpoczynające się tego dnia wynosiły około 130,000 95 — przy czesnego w wysokości XNUMX USD na ucznia. Zrób matematykę na podstawie ceny/wolumenu, a zrozumiesz, dlaczego uniwersytety muszą przyjąć to zakłócenie starego, tradycyjnego modelu zdobywania dyplomów przez studentów.

Życie uniwersyteckie na kampusie ma wiele zalet, których nie da się łatwo powielić w przypadku nauki na odległość: poziom intymności z wykładowcami i przyjaciółmi, rytuał przejścia w dorosłość jako grupa, swobodny i konwersacyjny Sokratejski w obie strony z instruktorami na korytarzach i sal lekcyjnych, ale także w biurach i laboratoriach. Można to naśladować w ustawieniach wirtualnych, ale nie tak naturalnie i prawdopodobnie nie tak skutecznie.

Harvard Business School, Stanford, Duke, Wharton, MIT, Yale i inne zawsze będą prosperować, ponieważ oferują rzesze wysoce inteligentnych rówieśników, przyszłych współpracowników i kontaktów oraz sieć, która będzie się formować i umacniać przez całą karierę studenta. Elita nadal będzie gromadzić się na kampusach. Bluszcz będzie się wspinał wyżej na uświęconych salach, podobnie jak cena siedzenia w nich.

Z drugiej strony technologia może zaoferować większości studentów dokładnie to, czego potrzebują, przy przystępnej cenie czesnego. Dlaczego technologia nie może stworzyć innego poziomu intymności: natychmiastowej sieci online według obszaru zainteresowania, a nie fizycznej bliskości. Odległości geograficzne przestają mieć znaczenie. Zespół doskonale dobranych członków zespołu, którzy nigdy nie mogliby uczyć się razem, może to zrobić teraz. Nauczyciele są natychmiast dostępni w sposób, w jaki nie mogą być fizycznie. Internet oferuje globalny dostęp do grup o podobnych zainteresowaniach. Każdy przedmiot — fizyka, zdrowie, nauki ścisłe, nauki humanistyczne. Każda niewielka grupa interesu staje się w jednej chwili pokojem spotkań na Zoomie, zamiast zaplanowanego laboratorium lub sekcji w kampusie.

To, czego potrzebuje zaawansowana edukacja, to wizjonerzy, którzy chcą zdemokratyzować edukację. Potrzebujemy nauki takich jak Elon Musk, Bill Gates, Sergei Brin i Larry Page: innowatora, który dostrzega nasz kryzys i jego rozwiązanie. Rządy również mogłyby, ale prawdopodobnie tego nie zrobią. Kryzys jest oczywisty. Większość populacji tego kraju — i świata — nie może sobie pozwolić na tradycyjne wykształcenie wyższe. Nawet studenci, którzy pochodzą z dobrze prosperujących domów klasy średniej, po sześciu latach studiów i zakupie domu zostaną obarczeni dziesięcioleciami długów. Dług studencki wynosi obecnie około 1.6 biliona dolarów.

Dlaczego? Kolegia i uniwersytety uznają wysokość czesnego za miarę jakości – im wyższa cena, tym lepsza pedagogika. Konkurencja między szkołami nie obniża kosztów edukacji. Celem nie jest zapewnienie jak największej liczbie uczniów cennych zasobów edukacyjnych naszych najlepszych szkół — a tym samym wykorzystanie tej wiedzy i umiejętności do podniesienia jakości życia wszystkich. Zamiast tego uniwersytety ograniczają rekrutację i wyceniają swoje programy studiów tak, jak rynki wyceniają diamenty.

Brakuje tutaj presji na obniżenie cen, jaką konkurencja zawsze wywiera na ceny, ponieważ występuje ona niemal wszędzie w wolnej gospodarce. Gromadzimy i chronimy umiejętności najlepszych nauczycieli i udostępniamy je tylko nielicznym. Za pośrednictwem Internetu miliony mogłyby uczestniczyć w wykładach najbardziej utalentowanych i inteligentnych profesorów z Harvardu i Princeton, University of Michigan, systemu kalifornijskiego i innych, gdyby te szkoły przyjęły misję osiągania największego dobra dla większości ludzi.

Newsletter od Majątek Alan Murray z magazynu zwrócił moją uwagę na niedawną fuzję i skłonił mnie do zastanowienia się nad tym.

Blackbaud
BLKB
kupił EVERFI za 750 milionów dolarów w gotówce i akcjach. Z pozoru wygląda to na kolejną konsolidację, w której większa firma połyka mniejszą firmę technologiczną, aby zwiększyć wartość połączonej firmy.

Streszczenie wykonawcze od Axios mówi, że transakcja stanowi kamień milowy dla ruchu ESG: model ładu korporacyjnego przynoszący korzyści społeczeństwu i środowisku. Innymi słowy, to dobry dzień dla interesariuszy-kapitalistów. „Oprogramowanie firmy Blackbaud umożliwia szkołom i firmom zarządzanie daninami pracowników i wolontariatem” — pomagając pracownikom znaleźć sposoby przyczyniania się do dobra społecznego. Podobnie EVERFI oferuje systemy oprogramowania edukacyjnego – poświęcone umiejętnościom finansowym, zdrowiu i dobremu samopoczuciu – ponad 25,000 XNUMX amerykańskich szkół podstawowych, a także bankom i innym organizacjom. Promuje dobro społeczne dla tych samych ludzi, którzy mogą używać systemów Blackbaud, aby uczynić swoje społeczności lepszym miejscem — pomagając im poprawić własne życie i zbudować lepszą przyszłość.

Jak to ujął Axios, umowa jest impulsem dla edukacyjnej przestrzeni technologicznej. Dwie innowacyjne firmy technologiczne, których celem jest uczynienie świata lepszym miejscem, połączyły siły, aby stać się silniejszą siłą na rzecz dobra społecznego. I Online learning leży w sercu. Nauka online działa.

Czas na to jest idealny. Ale potrzeba nam znacznie więcej firm takich jak Blackbaud i EVERFLI, które w zajmowanej przez siebie przestrzeni technologicznej widzą prawdziwy, ogromny rynek. Dzięki szerszej wizji innowacyjne firmy, takie jak te, mogą zapewnić wszystkim sprawiedliwość społeczną, rozpoznając, jak sprawić, by oprogramowanie sieciowe działało każdy student. Jest to innowacja, która może pomóc każdemu studentowi studiów doktoranckich w uzyskaniu bardziej efektywnej edukacji po bardziej przystępnej cenie — jeśli firmy takie jak ta dostrzegą większe problemy i wykorzystają to, co robią, aby obniżyć koszty edukacji, jednocześnie czyniąc go znacznie bardziej dostępnym. Elitarne szkoły mogłyby zarobić, obniżając koszty obecności online i zwiększając o rząd wielkości dostęp do wykładów: miliony mogłyby zapisać się na kursy. Nadrabiają niższe czesne wzrostem wolumenu o rząd wielkości. W takiej fuzji można przeoczyć, że sprawiedliwość społeczna, teraz, oznacza niedrogie zaawansowane kształcenie w dowolnej dziedzinie, na dowolny temat, dla większości populacji amerykańskiej, której z trudem stać na dom i dyplom ukończenia studiów w tym samym czasie dzięki szalenie rosnącej inflacji w tych wysoko cenionych przedmiotach.

Powiedzieć, że jest wiele do zrobienia, to mało powiedziane. Opór wobec niej będzie ogromny na najbardziej uposażonych uniwersytetach. Oto wnikliwy przegląd naszej sytuacji z Infoworld:

„Studenci, którzy obecnie uczą się zdalnie w tradycyjnych college'ach i na uniwersytetach, w kolejnych ankietach zgłaszają, że jakość nauki spadła. Zgłaszają również, że uczelnie są źle przygotowane do zdalnego nauczania, a systemy są prymitywne i trudne w obsłudze. Awarie są powszechne, a ścieżki komunikacji między uczniem a instruktorem są często trudne do nawigacji”.

Łatwo zauważyć, jak firmy takie jak Blackbaud, ze swoim doświadczeniem w tej technologii, mogą wkroczyć, aby te systemy były wydajne — przy współpracy z naszymi istniejącymi szkołami. Ale kiedy już to się stanie, największym krokiem musi być reakcja naszych uczelni na nowe realia gospodarcze. Muszą oferować wysokiej jakości, mniej kosztowne kształcenie, tworząc systemy tworzące wartość, które w mniejszym stopniu opierają się na tradycyjnym oznaczeniu wysokiej jakości edukacji – nazwie drogiej szkoły na dyplomie – a bardziej na wskaźnikach mierzących wyniki tego programu nauczania dla ucznia, wiarygodne testy potwierdzające zdobytą wiedzę. Jeśli koszt edukacji przestanie mieć znaczenie dla większości ludzi, może to otworzyć skarbiec instrukcji i wiedzy dla potencjalnie ogromnej liczby studentów.

Koszt nauki online powinien być znacznie niższy niż w przypadku tradycyjnej edukacji kampusowej, podczas gdy koszt tradycyjnej edukacji może pozostać wysoki lub wzrosnąć. Nie stało się to w czasie pandemii.

As Infoworld pisze: „Wydaje się, że nie ma znaczącej zniżki na zdalne nauczanie online w porównaniu z nauczaniem, które obejmuje wspieranie sal lekcyjnych i innych struktur, które obsługują naukę osobistą. Uniwersytet Harvarda ogłosił w zeszłym roku, że kiedy rozpocznie się pierwszy semestr roku szkolnego, wszystkie zajęcia będą odbywać się online. Jednak czesne za cały rok pozostanie takie samo i wyniesie 49,653 200 USD. Może to oznaczać rachunek za naukę w wysokości XNUMX XNUMX USD, który prawdopodobnie zostanie opłacony z pożyczki studenckiej, której spłata zajmie lata - być może przez studenta, który nigdy nie postawił stopy na kampusie.

Instytucje edukacyjne powinny znaleźć sposób na udostępnienie swoim najlepszym programom nauczania i utalentowanym profesorom większości studentów – przy jednoczesnym zachowaniu elitarnej premii związanej z nauką w kampusie, z bogatymi sieciami społecznościowymi i potencjalnie głębszymi i bardziej złożonymi doświadczeniami edukacyjnymi.

Ta mała fuzja dwóch usług nauczania na odległość, których misją jest dobro społeczne, jeszcze niczego nie zrewolucjonizuje: ale zaangażowani ludzie powinni myśleć w tych kategoriach na przyszłość. A inni, którzy są w stanie wprowadzić nowy, przełomowy paradygmat do zaawansowanej edukacji, powinni zwracać uwagę na to, co się tutaj dzieje. Jest skuteczny, sprawiedliwy i potencjalnie niezwykle lukratywny: i demokratyczny w sposób, który przynosi korzyści potencjalnie studentom na całym świecie.

Ten post tylko zarysowuje powierzchnię potencjału tutaj. Jeśli chcemy uzyskać równość w edukacji, musimy zacząć od szeroko zakrojonej ogólnokrajowej, lepszej wczesnej edukacji dla każdego trzyletniego dziecka w Ameryce, a następnie lepszego przedszkola. To kluczowe lata dla rozwoju mózgu. Co ważne, Ameryka musi całkowicie zmienić szkolnictwo średnie, aby umieścić je w górnym kwartylu krajów rozwiniętych. Dziś amerykańska młodzież plasuje się w dolnej połowie krajów rozwiniętych. Następnie innowacyjna technologia w połączeniu z udziałem społeczności lokalnych może współpracować z systemami zdalnego nauczania i może zapewniać zapisanym uczniom nawet programy wychowania fizycznego. W końcu instytucje edukacyjne współpracujące z rządem i społecznościami lokalnymi mogą stworzyć przełomowe doświadczenia edukacyjne dla najcenniejszego dobra każdego narodu – jego dzieci. Przyszłość Ameryki będzie zależała od powodzenia tego rodzaju innowacji.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/petergeorgescu/2022/04/28/an-educational-revolution-waiting-to-happen/