Amerykański prawnik poddany kwarantannie na 37 dni w Chinach opisuje „chaotyczne” środowisko

Amerykański prawnik James Zimmerman, partner w Perkins Coie w Pekinie, pracuje w Chinach od 24 lat i sądził, że jest wystarczająco zdrowy, aby wrócić w marcu po operacji serca w San Diego w okresie świątecznym.

Czas nie mógł być gorszy. Czterokrotny przewodniczący Amerykańskiej Izby Handlowej w Chinach przyleciał do Szanghaju w chwili, gdy w mieście rozpoczynały się rygorystyczne blokady Covid-19. Od tego czasu zakłóciły globalne łańcuchy dostaw i wywołały falę gniewu w mediach społecznościowych wśród 27 milionów obywateli, którzy skarżyli się, od niedoborów żywności po niehigieniczne państwowe placówki kwarantanny.

63-letni Zimmerman otrzymał pozwolenie na powrót z Szanghaju do swojej chińskiej bazy w Pekinie, ale mimo swojego stanu zdrowia nie pozwolono mu poddać się kwarantannie w domu. Zamiast tego był w hotelu kwarantanny przez 11 dni, gdzie, jak mówi, był karmiony psującymi się owocami i miał inne trudności. Zimmerman ostrzega innych biznesmenów, że stolica Chin może podążać za szerszymi blokadami Szanghaju.

„Departament Stanu musi opublikować kolejne zalecenie, które ostrzega ludzi, że mogą trafić do centralnej kwarantanny przez 37 dni, tak jak ja”, powiedział Zimmerman w dzisiejszej wymianie e-maili. „To nie tylko łatwe do opanowania 14 dni. Ale biorąc pod uwagę brak przejrzystości polityki Chin, nawet rząd USA ma trudności z przewidywaniem nieprzewidywalnego”.

Co zatem czeka zagraniczne firmy w tym, co Zimmerman nazwał „chaotycznym” środowiskiem? „Chociaż nikt w zagranicznej społeczności biznesowej nie chce rozmawiać o decouplingu lub dezinwestycji, wyraźnie widać silną skłonność do bliższego – i bardziej krytycznego spojrzenia – na otoczenie biznesowe”.

Poniżej znajdują się fragmenty wywiadów.

Flannery: Masz dzisiaj na Twitterze kilka dramatycznych postów o spędzeniu 37 dni w kwarantannie w Chinach, negatywnym teście na Covid i zakazie poddawania się kwarantannie w domu pomimo operacji serca cztery miesiące temu. Jak to się stało, że znalazłeś się w takiej sytuacji?

Zimmerman: Mieszkam i pracuję w Pekinie od 24 lat i po raz pierwszy przyjechałem do Chin na początku lat 90-tych. Byłem na świętach Bożego Narodzenia w San Diego, kiedy miałem operację. Bardzo dobrze wyzdrowiałem.

Podobnie jak w przypadku wszystkich zarejestrowanych prawników zagranicznych, musiałam wrócić do Pekinu, aby przedłużyć moją roczną wizę do 30 kwietnia. Jeśli jej nie odnowię, upłyną miesiące, zanim otrzymam zaproszenie i wizę, aby wrócić. Musiałem też wracać w bieżących sprawach klientów.

Spędziłem 22 dni w centralnej kwarantannie w Szanghaju, ale potem wyjechałem do Pekinu w Niedzielę Wielkanocną po tym, jak otrzymałem „zielone kody” w ramach moich aplikacji pakietu zdrowotnego Pekinu, Szanghaju i Rady Stanu. Myślałem, że dobrze mi idzie!

Flannery: Gdzie dokładnie poddajesz się kwarantannie w Pekinie i jakie są tam warunki?

Zimmerman: Po przybyciu do Pekinu wszyscy zostali złapani i wysłani do centralnej kwarantanny. Proces był dobrze zorganizowany z podobną liczbą policjantów i pracowników służby zdrowia, którzy zabrali ponad 100 pasażerów do autobusów i minivanów, aby poddać kwarantannie w ich dzielnicy mieszkalnej. Przed wyjazdem z Szanghaju nie było żadnego ostrzeżenia.

Obecnie przebywam w Jade National Hotel w pobliżu obszaru Asia Games, około dwóch mil od mojego domu. To może hotel dwugwiazdkowy. Na poziomie ulicy hotel otoczony jest wysokim na sześć stóp ogrodzeniem z niebieskiej stali falistej. Meble i wyposażenie przypominają mi podróże po wsiach na początku lat 90-tych. Pokój jest mały, więc nie pozwala mi ćwiczyć tak, jak powinienem być po operacji. Przed wyjazdem do Chin chodziłem do pięciu mil dziennie i robiłem intensywny trening obwodowy. Ciężko jest utrzymać to w pokoju 12'x12' dzień w dzień. To samo dotyczy diety zdrowej dla serca. Błagałem hotel o świeże owoce, a oni dostarczyli zgniłe jabłka, chociaż przeprosili po tym, jak złożyłem skargę. (Hotel nie odebrał telefonu, gdy został wezwany do komentarza.)

Kiedy kontynuowałem dawanie upustu, w końcu udało mi się je zdobyć tylko na gotowane na parze warzywa i biały ryż. Jedzenie poprawiło się, biorąc pod uwagę intensywność moich rantów. Przenieśli mnie też do pokoju, który właśnie przeszedł remont, ale zapach nowej farby i kleju jest uciążliwy. Przez cały dzień spryskują korytarze środkiem czyszczącym i ciągle unosi się zapach chloru.

Pomimo ciągłych próśb nadal nie mogę poddać się kwarantannie w domu, a nawet otrzymuję (dwujęzyczny) list od mojego kardiologa, który wyjaśnia mój stan. Ambasada USA złożyła protest do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Pekinie bez żadnych postępów.

Flannery: Przez cztery kadencje byłeś przewodniczącym Amerykańskiej Izby Handlowej w Pekinie. Jak postrzegasz wpływ tego wszystkiego na amerykańskie firmy prowadzące interesy z Chinami?

Zimmerman: Reakcja rządu na wybuch epidemii w Szanghaju w zeszłym miesiącu jest podręcznikowym przykładem niezdarnego procesu podejmowania decyzji politycznych w Chinach. Kiedy ktoś na górze krzyczał, żeby zamknąć miasto, to wszystko, czego potrzebowali lokalni urzędnicy. Nikt nie pomyślał o ocenie praktycznych konsekwencji takich drakońskich środków. Czego się spodziewali, gdy bez ostrzeżenia zamknęli 27-milionowe miasto, a potem zastanawiali się, dlaczego panował przypływ paniki przy zakupach i nie było jedzenia, by nakarmić masy? Logistyka ma znaczenie. To samo dzieje się w tym tygodniu w Pekinie.

Chiny mają tendencję do podążania ścieżką wielkich planów, wielkich planów i reakcyjnej polityki, nie myśląc, że może być lepszy sposób. Brak prognoz. Brak oceny wpływu. Brak analizy konsekwencji społecznych i ekonomicznych. Chiński rząd musi wykonać lepszą pracę, oceniając wpływ decyzji politycznych, które mają wpływ na kwestie całościowe.

Jeśli chodzi o ogólny wpływ na społeczność zagranicznych przedsiębiorców, oceniam, że zagraniczny biznes – w tym z USA i UE – zaczyna kwestionować, w jaki sposób ten rząd zarządza gospodarką, pandemią i stosunkami geopolitycznymi. Chociaż nikt w zagranicznej społeczności biznesowej nie chce rozmawiać o decouplingu lub dezinwestycji, wyraźnie widać silną skłonność do bliższego – i bardziej krytycznego spojrzenia – na otoczenie biznesowe.

Flannery: Jako obywatel amerykański, co rząd USA powinien w tym momencie zrobić dla Amerykanów w Pekinie i Chinach?

Zimmerman: Departament Stanu musi opublikować kolejny zalecenie, które ostrzega ludzi, że mogą trafić do centralnej kwarantanny przez 37 dni, tak jak ja. To nie tylko łatwe do opanowania 14 dni. Ale biorąc pod uwagę brak przejrzystości polityki Chin, nawet rząd USA ma trudności z przewidywaniem tego, co nieprzewidywalne. Trudno przewidzieć kolejne kroki, kiedy Pekin na bieżąco wypracowuje zasady.

Doceniam wsparcie Ambasady USA w proteście wobec władz chińskich, choć wygląda na to, że nikt w chińskim rządzie nie chce brać odpowiedzialności w tym chaotycznym środowisku. Nikt nie chce być tym, który pozwoli mi poddać się kwarantannie w domu, zwłaszcza jeśli skończę jako facet – bez względu na to, jak nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę, że wielokrotnie miałem negatywny wynik testu – który powoduje zarazę w Pekinie.

Zobacz powiązane posty:

USA mówi obywatelom „nie podróżuj” do Szanghaju w Hongkongu podczas pandemii

Amerykańskie wskazówki dla obywateli amerykańskich wciąż w Szanghaju

Chińskie inwestycje w USA, aby utrzymać niski poziom pandemii — Grupa Rodu

@rflanNychina.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/russellflannery/2022/04/25/american-lawyer-quarantned-for-37-days-in-china-describes-chaotic-environment/