Inwestorzy w chińskie akcje, od dawna przyzwyczajeni do bólu, właśnie to zobaczyli zdumiewający zwrot. Co jest następne?
Rajd był odczuwalny szerzej, z
Invesco Złoty Smok Chiny ETF
(PGJ) wzrosła o 33%, pobijając wcześniejszy rekord dzienny wynoszący 17%. Hongkongu
Hang seng index
wzrósł w środę o 9.1% i utrzymał tę dynamikę w czwartek, osiągając 7% wzrost, co stanowi najlepszy dwudniowy wynik indeksu od 1998 r.
Chociaż zyski były doniosłe, wzrost był zasadniczo odwróceniem ostatnich strat. Powolna i brzydka wyprzedaż akcji chińskich spółek w ciągu ostatniego roku ostatnio nabrał tempaZ
Hang Seng
odnotował największy trzydniowy spadek od 2008 r., po czym w środku tygodnia odbił. W tym roku indeks nadal spada o prawie 8%, a udziały w
Alibaba
i
JD.com
podobnie głęboko na czerwono w 2022 r.
Aby podziękować za zmianę sytuacji, w środę z Chin dotarła wiadomość, że rząd będzie działać na rzecz pobudzenia wzrostu gospodarczego i wspierać rynek akcji, a także uporządkować karzące otoczenie regulacyjne, w tym obawy związane z wycofaniem spółek z giełd w USA.
Ostatni punkt jest szczególnie pomocny dla sektora technologicznego w kraju, który boryka się z trudnościami poddać się intensywnej analizie z Pekinu i Waszyngtonu i był świadkiem, jak jedna z jego największych firm, Alibaba, straciła w ubiegłym roku prawie 50% swojej wartości rynkowej.
Część radości opadła już w czwartek. Akcje Alibaba spadły o 7%, a JD.com o 5%. Już rozpoczęła się debata na temat tego, co zmiana polityki w Chinach oznacza dla konkretnych spółek, takich jak Alibaba, a także dla całego sektora.
Alibaba w dalszym ciągu stoi przed niepokojącą przyszłością. As Barrona zgłosił wcześniej, do odbicia cen akcji potrzebne są co najmniej dwa kluczowe czynniki: wyraźna poprawa otoczenia regulacyjnego oraz poprawa fundamentów chińskiej gospodarki i wydatków konsumenckich.
Chociaż środowe wiadomości zawierają optymistyczną interpretację kwestii regulacyjnych, rajd nie robi zbyt wiele, aby cofnąć tę sytuację rozległe zniszczenie wartości rynkowej zaobserwowane w całym chińskim sektorze technologicznym w zeszłym roku. Słowa będą musiały zostać poparte czynami, ale Bo Pei, analityk w brokerze US Tiger Securities, powiedział Barrona że jego zdaniem zaobserwowaliśmy „punkt zwrotny” w obawach regulacyjnych.
Obraz jest znacznie bardziej złożony w kwestii chińskiej gospodarki i wydatków konsumenckich, tj krytyczne dla zysków w firmach z branży e-commerce jak Alibaba. Odwołanie wilczego stada twardych organów regulacyjnych w Pekinie to jedno; skierowanie drugiej co do wielkości gospodarki świata na drogę wzrostu w czasach globalnej niepewności gospodarczej to zupełnie inna sprawa.
„Z fundamentalnego punktu widzenia, chociaż nie będzie to miało natychmiastowych skutków, polityka wspierająca powinna dać inwestorom pewność, że punkt zwrotny nadejdzie również w dalszej części tego roku” – powiedział Pei.
Jeden z pracowników chińskiego systemu finansowego przyjmuje postawę wyczekiwania. – powiedział Danny Law, analityk w Guotai Junan Securities, jednym z największych chińskich banków inwestycyjnych Barrona że trudno komentować nastroje na rynku, gdyż nie jest jasne, w jaki sposób Chińska Rada Państwa zrealizuje swoje zobowiązania.
Inni są o wiele bardziej optymistyczni.
„Kiedy rząd Chin mówi, że coś zrobi, to robi. Wczorajsze komentarze miały duży wpływ na nagłówki gazet i zawierały niewiele szczegółów, ale to nie ma znaczenia” – stwierdził w czwartkowej notatce Jeffrey Halley, analityk Azji i Pacyfiku w brokerze Oanda.
Jednak Andrew Batson, analityk chińskiej grupy badawczej Gavekal Dragonomics, napisał w czwartkowej notatce, że „jest duże prawdopodobieństwo, że… będzie to zmiana taktyki krótkoterminowej, a nie strategii długoterminowej”.
„Podstawowe struktury polityczne, które ostatecznie były odpowiedzialne za niedawną utratę zaufania rynku, nie uległy zmianie”.
Wzrosty w tym tygodniu oznaczają bardzo mile widziane wytchnienie dla pobitych akcji. Jednak fakt, że firmie takiej jak Alibaba – której kapitalizacja rynkowa sięga setek miliardów dolarów – była w ogóle możliwa, aby w ciągu jednego dnia wzrosnąć o 30%, jest głęboko niepokojący dla inwestorów skupionych na fundamentach.
„Fakt, że ceny akcji największych chińskich spółek zmieniają się o dwucyfrowe wartości procentowe podczas pojedynczych sesji giełdowych, w oparciu wyłącznie o spekulacje i sygnały polityczne, tylko potwierdza, jak bardzo ich losy zależą obecnie od wskazówek rządu” – powiedział Batson.
Napisz do Jacka Dentona na [email chroniony]