Znakomita i niezbędna „kopalna przyszłość” Alexa Epsteina

W wspaniale książka Amerykańskie szczęście i jego niezadowolenie, George Will napisał, że ojciec założyciel John Adams zaczynał każdy dzień od kufla piwa. Anegdota odczytana jako niestosowna. Jak Adams mógł być tak produktywny w świetle początku jego dni? W późniejszej rozmowie z autorem podkreślił, że Stany Zjednoczone były wcześniej „narodem pijącym”, który oboje podziwialiśmy, ponieważ nie odzwierciedlał teraźniejszości.

Przyszło mi to na myśl podczas czytania ważnej i doskonałej nowej książki Alexa Epsteina: Kopalna przyszłość: dlaczego globalny rozkwit człowieka wymaga więcej ropy, węgla i gazu ziemnego – nie mniej. Epstein wydawał się odkryć dlaczego za cudownym porannym piciem Adamsa: niezdrowa woda. Jak pisze Epstein o jednej trzeciej drogi przez to, co będzie teraz określane jako Skamieniałość, „Woda pitna dla większości ludzi przez większość czasu była naturalnie brudna i lub odległa”. Podczas gdy idealiści wśród nas chcieliby, abyśmy wierzyli, że ziemia w swoim naturalnym stanie produkuje pod dostatkiem wody pitnej, Epstein przypomina czytelnikom, że „czysta woda pitna, jak praktycznie każda inna wartość, musi być produkowana”. Wygląda na to, że Adams pił produkowane piwo z konieczności. Woda 18th wiek prawdopodobnie zabiłby go na długo przed osiągnięciem XIX wiekuth. Można przypuszczać, że gdyby żył dzisiaj, dni Adamsa rozpoczęłyby się bez piwa.

Rzeczywiście, w dzisiejszych czasach woda jest nie tylko czysta, wszechobecna (patrz stosy wody butelkowanej w sklepach spożywczych), ale także tania. Epstein oblicza koszt gdzieś w zakresie ½ centa za galon. To piękna prawda, zrodzona z geniuszu paliw kopalnych. Niektórzy będą postrzegać poprzednie zdanie jako non sequitur, ale w rzeczywistości jest to bardzo istotne dla nieskończonego bogactwa, którym cieszą się ci z nas, którzy mają szczęście żyć w teraźniejszości.

Jak to ujął Epstein, „im więcej władzy mamy do dyspozycji, tym więcej żywności, odzieży, schronienia, opieki medycznej, edukacji i wszystkiego, co możemy wyprodukować w naszym ograniczonym czasie”. Amen. Ropa i jej produkty uboczne na szczęście zmechanizowały tak wiele tego, co kiedyś było ludzkim wysiłkiem. Ta automatyzacja nie postawiła nas w linii chleba, jak wyobrażają sobie osoby bardzo ograniczone w myśleniu. W rzeczywistości to, co chroni nas przed pracą, pozwala nam realizować nowe pragnienia i potrzeby w tym, co Epstein nazywa „ograniczonym czasem”. Tej prawdy nie można wystarczająco podkreślać ani powtarzać.

Podczas gdy poważni ludzie z poważnymi akademickimi referencjami, tacy jak Erik Brynjolfsson ze Stanford dziwnie obawiają się dnia, w którym „maszyny w końcu opanują cechy, które sprawiły, że pracownicy są niezastąpieni”, w rzeczywistości automatyzacja jest nieubłagana i podnosi nas do coraz lepszych stanów istnienia. Cokolwiek oszczędza nam czas, uwalnia nasze cenne umysły i ręce do rozwiązywania problemów, w tym maszyn, które zapewniają obfitość i łatwy dostęp do wody pitnej.

Stosowany do paliw kopalnych, takich jak ropa, Epstein jest szczęśliwie niestrudzony w ostrzeganiu czytelników przed dosadną prawdą, że ropa nie pochodzi tylko z ziemi, ale że „świat wokół nas składa się z ropy”. Większość z nas prawdopodobnie myśli o benzynie, gdy myślimy o ropie, tylko po to, aby Epstein skorygował nasze myślenie: „gumowe opony” w samochodach „są zrobione z oleju” i wiele więcej.

Mimo tego wszystkiego, co do tej pory napisano, niektórzy czytelnicy bez wątpienia zastanawiają się, kim jest Epstein i jakie jest jego pochodzenie, tak że czuje się tak pewnie, by tak mocno wypowiadać się na temat ropy i innych „paliw kopalnych”. Wygląda na to, że była senator Barbara Boxer zastanawiała się nad tym samym, tylko po to, by wyniośle zapytać Epsteina „czy jesteś naukowcem?” Odpowiedź Epsteina podczas składania zeznań była odświeżająca. Zamiast się skręcać, z przekonaniem odpowiedział: „Nie, filozofie”, tylko po to, by Boxer uznał za „interesujące”, że „mamy tu filozofa, który mówi o jakimś problemie…”. Epstein w ogóle nie uznał tego za „interesujące”. Uznał za logiczne, że zeznawał przed Boxerem i in. Był tam, aby „nauczyć cię, jak myśleć jaśniej”. Absolutnie!

Epstein nie wydrukował odpowiedzi Boxera, co jest prawdopodobnie sygnałem, że przynajmniej publicznie senator nie był przekonany. I chociaż nie była, czytelnicy będą zachwyceni. Tak wiele w zdobywaniu wiedzy polega na nauce myślenia. Czytelnicy książki Epsteina z pewnością nauczą się myśleć o zużyciu paliw kopalnych w sposób, w jaki nie myśleli w przeszłości.

Czy myślenie jest pozytywne? Zdecydowanie nie. Dobrze czy źle (będzie to spekulowane pod koniec przeglądu), Epstein jest jasne, że „bezwzględnie musimy zbadać i rozważyć negatywne skutki uboczne przypisywane paliwom kopalnym, takie jak zwiększone fale upałów, susze, pożary itp.” Jednocześnie chce, aby czytelnicy rozważyli pozytywy związane ze zużyciem paliw kopalnych. Ten ostatni oskarża klasę ekspertów, która pozornie nie chce uznać dobra, lub według słów Epsteina „ekspercka” porażka jest zakorzeniona w „sprzeciwiać się czemuś na podstawie jego skutków ubocznych bez uwzględnienia ogromnych korzyści”. Dokładnie.

Nie wystarczy tylko rzutować negatywy. Ropa i jej produkty uboczne to znowu płynne roboty, które napędzają oszałamiające postępy. Ta prawda sama w sobie jest niezbędna, gdy pamięta się, że przez większość ludzkiej egzystencji „pozbawione siły istoty ludzkie po prostu nie były w stanie zapewnić wystarczającej ochrony, aby przezwyciężyć niebezpieczeństwa natury”. To, co jest niezaprzeczalnie prawdziwe w historii, jest podobnie prawdziwe dzisiaj: tam, gdzie ludzie mają dostęp do mocy zrodzonej z paliw kopalnych, standardy życia są wykładniczo lepsze, a życie znacznie zdrowsze i dłuższe.

Zastanów się teraz nad Bejrutem. Z powodu błędu rządu (zwolnienia, jeśli kiedykolwiek istniał), ludzie cierpią z powodu rutynowych i długotrwałych przerw w dostawie prądu. Jako ostatni New York Times Jak zaznaczono w artykule, mieszkańcy byłego „Paryża Bliskiego Wschodu” są najbardziej aktywni w środku nocy, ponieważ to właśnie w środku nocy mają największe szanse na włączenie się prądu. To, co nas napędza, czyni nas bardziej produktywnymi, co powinno być stwierdzeniem oczywistości. Oczywiście jest w tym znacznie więcej.

Wcześniej wspomniane Czasy Raport pochodzi z września 2022 roku, a wrzesień to czas nieznośnych upałów i wilgoci w Bejrucie. Przetłumaczone dla tych, którzy tego potrzebują, ci, którzy mają pecha, by żyć bez elektryczności, budzą się z przemoczoną pościelą, zakładając, że w ogóle zasną. To, co dotyczy obywateli Bejrutu, nie dotyczy Amerykanów. Albo to nie jest tak prawdziwe. Epstein zauważa, że ​​codzienne chłodzenie rodzinnego domu kosztuje pracownika w Phoenix w stanie Arizona „nieco ponad trzy minuty pracy”. Należy o tym pamiętać, mając na uwadze zdrowie. Czy zdarzyło Ci się znieść niekończące się letnie noce bez klimatyzacji? Jeśli odpowiedź brzmi tak, wiesz, jak mało snu kojarzy się z dyskomfortem związanym z poceniem, nie wspominając o konsekwencjach zdrowotnych wynikających z niekończącego się upału i wilgoci.

Pomyśl o tym szerzej, tak jak robi to Epstein. Kiedyś średnia długość życia była tak niska. Ależ oczywiście. Niestabilne schronienie wystawiło nas na działanie żywiołów, w tym o wiele więcej komarów, o których mówi się, że zabiły więcej ludzi niż jakakolwiek inna mucha lub jakikolwiek gatunek. Warto przypomnieć czytelnikom, że właściwym celem Epsteina jest nauczenie cię, jak myśleć i myśleć bardziej ekspansywnie w kwestii paliw kopalnych. To, co nas napędza, uwalnia pomocnych wśród nas do wzniesienia schronienia, które nas chroni, podczas gdy ci z nas, którzy mają zacięcie naukowe, mają więcej czasu na poszukiwanie szczepionek i innych postępów medycznych, które sprawią, że to, co nas zabija, będzie miało raczej „historyczny” charakter.

Następnie pomyślmy o jedzeniu. Epstein zauważa, że ​​w 19th Europejczycy w stuleciu rutynowo umierali z głodu, po czym nie było niczym niezwykłym, że ludzie na wsi „z ustami pełnymi trawy i zębami zatopionymi w ziemi”. O okropnościach życia w niezbyt odległej przeszłości Epstein pisze kwaśno: „Próba odparcia głodu przez jedzenie trawy – to „naturalne” życie”. Dla bardziej szczęśliwych obywateli Anglii, najbogatszego kraju świata w 19th wieku, Epstein donosi, że „do 80 procent dochodu przeciętnej rodziny – co oznacza 80 procent ich produktywnego czasu – przeznaczane było na jedzenie, głównie chleb niskiej jakości”.

Szybko do przodu do teraźniejszości, a postępy, takie jak nawóz (obfity dzięki gazowi naturalnemu) sprawiły, że żywność stała się pewna. Dobroć, jednym z obaw współczesnych myślicieli jest to, że biedni w Ameryce są szeroko nadwaga. To mówi o jeszcze jednym kompromisie, który nie jest wystarczająco dyskutowany przez tych, którzy chcą zmniejszyć zużycie paliw kopalnych. Widziane to rzekomo „czystsze” środowisko, ale niewidzialne jest to, czego brakowało nam w naturalnym otoczeniu z przeszłości, kiedy paliwa kopalne nie były tak oczywiste w codziennym życiu: pomyśl o obfitości wody i jedzenia, szczepionek, schronienia itp.

Jeśli chodzi o pojęcie „brudnych” paliw kopalnych w porównaniu z „czystą” energią, która przynajmniej na razie stanowi zaledwie niewielki ułamek całkowitego zużycia energii, Epstein koryguje szum, przypominając czytelnikom, że „to masowe zużycie paliw kopalnych na świecie ten stan czystości.” Innymi słowy, jeśli zignorujemy fakt, że bez paliw kopalnych byłoby mało „czystej energii”, nie możemy ignorować tego, jak brudne były ulice świata, zanim paliwa kopalne zaczęły napędzać nasze życie. Jeśli nadal drapiesz się po głowie, usuwanie końskich odchodów było kiedyś pracą.

Idąc dalej, nasza zdolność do kochania Ziemi w jej naturalnym stanie jest po raz kolejny dość oczywistą konsekwencją ogromnego postępu zrodzonego z automatyzacji, który byłby niemożliwy bez ropy. Bez tej automatyzacji życie tych, którzy mieli szczęście żyć, byłoby brutalnie krótkie. Jeśli chodzi o narciarstwo, surfing, kolarstwo górskie, opalanie się, spacery na łonie natury i inne rozrywki często uprawiane przez krytyków paliw kopalnych, bądźmy poważni. Wspomniane czynności stanowią nadwyżkę. Bez wątpienia są to cudowne nadwyżki, ale możemy się nimi cieszyć dzięki wolnemu czasowi i ogromnemu bogactwu zrodzonemu z ostatecznego „alternatywnego paliwa” Ziemi.

Ponadto świat jest znacznie bezpieczniejszy dzięki ropie naftowej, węglu, gazowi naturalnemu i innym zasobom wydobywanym z ziemi. Tak wykładniczo. Wystarczy poczytać o tym, co dzieje się w Pakistanie, na Filipinach iw innych krajach w dużej mierze pozbawionych owoców kapitalizmu. Kiedy zła pogoda uderza w mniej rozwinięte kraje, domy zalewają się i często znikają. Śmierć jest znacznie bardziej prawdopodobna. Porównaj to z szerokim doświadczeniem w tym, co Epstein nazywa „upoważnionym” światem. Chociaż nikt nie powiedziałby, że wszyscy w rozwiniętym świecie wychodzą bezpiecznie z huraganów, monsunów, fal upałów i innych kaprysów pogodowych, Epstein donosi, że „w ciągu ostatniego stulecia liczba zgonów w wyniku katastrof związanych z klimatem spadła o 98 procent”.

Jeszcze lepiej, kiedy ostatni raz czytelnik obawiał się nadmiernego zimna lub upału? Bez wątpienia oba przyniosły dyskomfort, ale w obdarzonym mocą świecie nikt z nas nie obawia się śmierci z powodu ekstremalnych temperatur. Co ważne, nie zawsze tak było, zwłaszcza gdy brak energii napędzanej paliwami kopalnymi sprawił, że świat znalazł się w bardziej „naturalnym” stanie. Życie było znacznie bardziej śmiercionośne, gdy brakowało mocy. Wchodząc w szczegóły, Epstein pisze, że 1.77 miliona rocznie w latach 1920. XX wieku, mierzone w stosunku do dzisiejszego dnia, „umierało z przyczyn związanych z klimatem w porównaniu z 18,000 XNUMX rocznie dzisiaj”. Nikogo to nie powinno dziwić. To bardzo proste. Energia, paliwo, czy jakkolwiek to nazwiesz, to równowartość milionów, a realnie miliardów „rąk” dołączających do siły roboczej poprzez automatyzację tak wielu formalnie zrobionych przez ludzi. Ten ostatni zwielokrotnia produkcję, w tym produkcję domów, budynków, klimatyzacji i innych cudów podzielonej pracy, które chronią nas przed najgorszą pogodą na świecie. To „panowanie nad klimatem”, dzięki któremu wprowadzamy innowacje w realiach pogody, mówi głośno o niewypowiedzianych, obficie pozytywnych kompromisach zrodzonych z energii kopalnej.

Jeśli chodzi o poprzedni akapit, nie obrażajmy rozsądku, udając, że wszystkie te ekstremalne warunki pogodowe są współczesnymi zagrożeniami zrodzonymi z użycia węgla. Próby ochłodzenia naszego otoczenia są tak stare jak człowiek. I choć Epstein jest definitywny, że zimna pogoda bez panowania nad klimatem jest znacznie bardziej zabójcza niż ciepła, pisze o falach upałów sprzed epoki powszechnego posiadania samochodów, które nie tylko były śmiertelne, ale także dosłownie doprowadzały ludzi do szaleństwa.

W tej znakomitej książce jest tak wiele ważnych linijek, ale najistotniejsza dla twojego recenzenta była na p. 115. Na ten temat Epstein pisze, że „nieodżywcze środowisko to takie, w którym człowiek trudzi się godzinami dziennie, aby zdobyć ledwie wystarczającą ilość jedzenia i wody, aby przeżyć do następnego dnia”. Tyle znaczenia w tak niewielu słowach. Ropa dosłownie kurczy świat. Nie tylko nas napędza, nie tylko umożliwia nam dzielenie pracy z coraz większą liczbą ludzi i maszyn na drodze do stale rosnącej produktywności, ale także umożliwia genialnym ludziom zaspokojenie potrzeb ludzi na całym świecie. Innymi słowy, są żadnych miliarderów nienawidzących paliw kopalnych jak Yvon Chouinard bez oleju. Właściwie nie ma żadnych miliarderów. Niezależnie od tego, czy zamierzał, czy nie, Epstein przekazał Adamowi Smithowi tę wspaniałą linię.

Rzeczywiście, jak słusznie pisze Epstein, „im bardziej wyspecjalizowana jest produkcja, tym bardziej produktywni są wszyscy”. Olej umożliwia wspólną pracę w obfitości, a pracując razem wytwarzamy zdumiewającą obfitość. Ta prawda podkreśla twierdzenie Epsteina, że ​​„energia paliw kopalnych nie jest przypadkowa ani nawet po prostu ważna – ma fundamentalne znaczenie”. Absolutnie. Powtarzaj to w kółko.

Czy są krytyki tej na wskroś doskonałej książki? Kilku, choć z góry zostanie przyznane, że krytyka może być po prostu niezrozumieniem lub po prostu zakorzeniona w założeniach dotyczących tego, co zostało napisane, a co nie.

Wprowadzenie do książki było prawdopodobnie najmniej przekonującym rozdziałem. Czytano jako kompromis. Jest wzmianka o „wniosku wiodącego światowego ekonomisty ds. klimatu, laureata Nagrody Nobla Williama Nordhausa, że ​​2 stopnie Celsjusza nie są katastrofą i że wprowadzenie polityki zapobiegającej temu przyniosłoby więcej szkody niż pożytku”. Taki fragment sugeruje, że gdyby „czołowy światowy ekonomista klimatyczny” uważał inaczej, to podjęcie wolności w połączeniu z szeroko zakrojonymi, osłabiającymi gospodarkę interwencjami rynkowymi byłoby uzasadnione. Trudno to znieść. Wolność jest samą w sobie cnotą. Nawet sugerowanie, że powinno to być sytuacyjne, jest niebezpieczne. Jako ludzie ewoluowaliśmy, aby się przystosować, i jak wyraźnie mówi książka Epsteina, postęp gospodarczy, który wynika z wolności produkcji, nadal ulepsza otaczający nas świat, jednocześnie wydłużając nasze życie.

Co więcej, na podstawie politycznej i eksperckiej paniki z powodu koronawirusa widzieliśmy, co dzieje się, gdy sytuacyjna nasza wolność. Wyniki są tragiczne i bardzo antyludzkie. Argumentowany w tym czasie przez twojego recenzenta w artykułach, przemówieniach i w książka Jeśli chodzi o polityczne zamieszanie, statystyki dotyczące tego, jak śmiertelny jest wirus, były w rzeczywistości najgorszym podejściem do wirusa ze wszystkich, i było to prawdą, mimo że popierały stanowisko przeciwko blokadom. Najgorsza była statystyczna strategia śmiertelności po prostu dlatego, że takie podejście sugeruje, że IF śmiercionośny patogen wychowuje swoją brzydką głowę w przyszłości, politycy mają prawo nas zamknąć. Nie dzięki temu drugiemu i nie dzięki pocieszającemu poklepaniu Nordhausa po głowie, dlaczego nie potrzebujemy działań politycznych w odpowiedzi na to, co niektórzy uważają za wywołane przez człowieka ocieplenie.

Epstein jasno wyraża swoje poparcie dla energii jądrowej. Niech o tym decydują wolne rynki i wolni ludzie. Jednocześnie nie zastanawiał się zbytnio nad tym, czy energia jądrowa ma sens z ekonomicznego punktu widzenia. Z pewnością jego wykorzystanie do zasilania US Navy okazało się dobre dla US Navy, ale koszty były astronomiczne. Rozumiem, że koszt energii jądrowej pozostaje astronomiczny. Ten czytelnik chciał wiedzieć, czy to, co było szalenie drogie, nadal jest.

Pod koniec książki Epstein wyraża obawę, że moce, które są w miejscach takich jak Ameryka Północna, „znacząco wyeliminują zużycie paliw kopalnych”. Wydawało się to trochę alarmujące nie dlatego, że wiele elit nie chce eliminować paliw kopalnych, ale dlatego, że nie ma mowy, aby Amerykanie kiedykolwiek chcieli wrócić do epoki kamienia w oparciu o teorię. Innymi słowy, bogaci Amerykanie i elity polityczne mogą mówić o wyeliminowaniu paliw kopalnych, ponieważ wiedzą, że tak się nie stanie i nie stanie się, ponieważ chcemy dobrze żyć. Epstein dobrze o tym wie, wychowując się w Chevy Chase na obrzeżach Waszyngtonu. Podczas gdy wielu jego sąsiadów z pewnością obawiało się globalnego ocieplenia, można się założyć, że prowadzili i eksploatują swoje klimatyzatory pomimo histerii związanej ze zużyciem energii wśród prawdziwych zwolenników ocieplenia.

Wreszcie mniej więcej w połowie Skamieniałość Epstein napisał, że „W 2007 roku Stany Zjednoczone importowały ponad 400 milionów galonów ropy dziennie. W 2019 roku Stany Zjednoczone były eksporterem netto”. Ok, ale kogo to obchodzi? Import nie tylko nagradza produkcję, ale, podobnie jak automatyzacja zasilana paliwami kopalnymi, którą Epstein tak słusznie wita, pomaga nam, Amerykanom, wyspecjalizować się. Ropa nie jest inna i nigdy nie była inna.

Rzeczywiście, do dziś pokutuje mit, że „embargo” OPEC spowodowało „wstrząsy naftowe” w latach siedemdziesiątych. Tyle że tak się nie stało. Amerykanie nadal konsumowali „ropę OPEC” tak, jakby bulgotała w zachodnim Teksasie, biorąc pod uwagę podstawową prawdę, że nie można wyjaśnić ostatecznego przeznaczenia jakiegokolwiek dobra. To, co było prawdą w latach 1970., jest prawdą dzisiaj.

Wszystko to przemawia za największą krytyką Skamieniałość: Epstein nigdy nie dyskutował o ogromnym wpływie dolara na cenę ropy. Ma to kluczowe znaczenie, biorąc pod uwagę jeden z określonych czynników demonizujących ropę: jej niestabilną, czasami krwawiącą z nosa cenę. Wszystko to wzywa czytelników do „historii cen ropy” Google. Jeśli tak, natkniesz się na niezliczone wykresy. Lub po prostu kliknij, aby ten spisi przewiń w dół. Spójrz na cenę ropy w 20th wieku i aż do 1971 roku. Było prawie płaskie. I był płaski, ponieważ dolar miał ustaloną definicję. Ropa i inne towary nie były przedmiotem obrotu przed 1971 rokiem. To nie przypadek, a ponadto ma to związek z książką Epsteina.

Po pierwsze, sporadyczne skoki cen ropy (po raz kolejny w oczach recenzenta najważniejsza „energia alternatywna” na świecie) niepotrzebnie zaszkodziły reputacji towaru i branży. Dla dwojga warto zauważyć, że w okresach silnego dolara (pomyśl w latach 1980. i 1990.) ropa była zarówno tania, jak i łatwa do importu. Kiedy dolar jest mocny, szczelinowanie nie jest ekonomicznie wykonalne, ponieważ cena beczki jest zbyt niska. Innymi słowy, jeśli wydobywamy ropę w Stanach (w latach 1980. i 1990., kiedy baryłka spadła do 9 dolarów, amerykański przemysł energetyczny prawie nie istniał), to znak, że Amerykanie cierpią na spadającą walutę. Po trzecie, kiedy Amerykanie są mocno zatrudnieni w sektorze energetycznym, nie dzielą swojej pracy w sposób, który kładzie podwaliny pod genialną książkę Epsteina. Pomyśl o tym. Jak wspomniano wcześniej, Epstein chwali się, że kieruje Adamem Smithem do swojego wspaniałego argumentu, że olej napędza maszyny, które uwalniają utalentowanych ludzi do nieustannego ulepszania świata w taki sposób, jak opanowanie ekstremalnych warunków pogodowych. To tak prawdziwe i tak ważne, w którym momencie musimy zapytać, co straciliśmy w 21st wieku, gdy najbardziej rozwinięty kraj świata rzucił się do wydobycia towaru (ropy) niezbędnego dla naszego istnienia, ale także umiejętnie zapewnionego w ostatnich dziesięcioleciach XX wieku.th przez niektóre z najbardziej zacofanych (pomyśl Arabia Saudyjska, Iran, Wenezuela, Gwinea Równikowa, Rosja) kraje na ziemi.

Podczas gdy wolność produkcji jest znowu niezbędna, nie można wystarczająco podkreślić, że słaby dolar, który poniósł każdy Amerykanin, ożywił amerykański przemysł energetyczny, który w dużej mierze zniknął w latach 1980. i 1990. XX wieku. Czy olej był wtedy drogi? Zobacz poprzedni akapit. Nagrodą jest zawsze import, także z ropą. Znowu, co straciliśmy w 21?st stulecia jako najbardziej dynamiczny gospodarczo kraj na ziemi, dążąc do zbankrutowanego ekonomicznie pojęcia „niezależności energetycznej” od pozostawienia wydobycia ropy innym? Nic z tego nie ma na celu zmniejszenia poziomu ropy jako fundamentalnego dla oszałamiającego postępu. Oczywiście, że jest. Jedyny problem polega na tym, że gdyby dolar był silny i w większości stabilny, tak jak w latach 80. i 90., importowalibyśmy to, co globalnie jest pod dostatkiem i co zawsze będzie globalnie obfite, uwalniając w ten sposób największe umysły świata do produkcji przyszłe bogactwo nad wydobyciem istniejącego bogactwa niezbędnego do zasilania przyszłości.

Mimo to są to spory. Książkę Epsteina trzeba przeczytać właśnie dlatego, że nauczy czytelników, jak myśleć o najważniejszym towarze świata. Jeśli czytasz Skamieniała Przyszłość pomyślisz inaczej, widząc wyraźnie, że ropa naftowa i inne paliwa kopalne mają ogromny sens teraz i daleko poza teraz, właśnie dlatego, że pozwalają nam pchnąć niewyobrażalnie wspaniałą, „opanowaną klimatem” przyszłość w teraźniejszość.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/johntamny/2022/09/29/book-review-alex-epsteins-excellent-and-essential-fossil-future/