Obawiasz się, że przegapiłeś dno na giełdzie? Historia mówi, że ogranicz swoje FOMO.

Strach przed utratą lub FOMO może pomagać w napędzaniu wzrostów giełdowych, gdy główne indeksy odbiją się od minimów z 2022 r., które miały miejsce w połowie czerwca – ale niepokój inwestorów o potencjalne przeoczenie „dna” jest zwykle nie na miejscu, przekonywał we wtorek strateg. Notatka.

„Wielu inwestorów nalega na wcześniejsze kupowanie, aby „mogli być na dole”. Jednak historia sugeruje, że lepiej spóźnić się niż wcześnie” – napisał Dan Suzuki, zastępca dyrektora ds. inwestycji w Richard Bernstein Advisors.

Indeks S&P 500
SPX,
+ 0.19%

pozostaje w bessie, ale odnotował wzrost o ponad 17% w stosunku do zamknięcia z 16 czerwca na poziomie 3666.77, pozostawiając nieco ponad 10% poniżej rekordowego zakończenia z 3 stycznia na poziomie 4796.56. Benchmark dużych kapitalizacji osiągnął cztery kolejne tygodniowe wzrosty i zakończył się we wtorek najwyższy od końca kwietnia, ponieważ próbował pokonać opór na 200-dniowej średniej kroczącej w pobliżu 4,326.

Zobacz: Ten kamień milowy na giełdzie wskazuje, że S&P 500 może być nawet o 16% wyższy rok od dzisiaj

Szerszy rajd, w którym obejrzał Nasdaq Composite
KOMP,
-0.19%

wyjście z rynku niedźwiedzia i Dow Jones Industrial Average
DJIA,
+ 0.71%

zmniejszyła stratę od początku roku do mniej niż 7%, co przyciągnęło niektórych inwestorów starających się nadrobić zaległości.

Przeczytaj także: Rynek byka Nasdaq? Historia podróbek głów mówi, że jest za wcześnie na świętowanie.

„Nastroje inwestorów zmieniły się od bardzo słabego w czerwcu i lipcu, przy czym pozycjonowanie inwestorów również było lekkie, do teraz mówi się o FOMO i wyniku Złotowłosej” – powiedział Jason Draho, szef alokacji aktywów dla obu Ameryk w UBS Global Wealth Management, w notatka na początku tego tygodnia.

Draho ostrzegł, że inwestorzy „coraz bardziej optymistyczni w obecnym, wysoce niepewnym otoczeniu, sprawiają, że rynki są bardziej podatne na negatywne wiadomości”.

To, czy w połowie czerwca zaznaczyło się dno, będzie jasne tylko z perspektywy czasu. Suzuki z RBA powiedział, że analiza wyników wokół wcześniejszych spadków bessy pokazuje, że bycie w pełni na rynku na dole nie jest tak ważne, jak mogłoby się wydawać wielu inwestorom.

Suzuki wyjaśnił:

Odświeżając naszą wcześniej opublikowaną analizę, przeanalizowaliśmy zwroty za pełny 18-miesięczny okres obejmujący sześć miesięcy przed i 12 miesięcy po każdym dołku rynkowym. Następnie porównaliśmy hipotetyczne zwroty inwestora, który posiadał 100% akcji przez cały okres („6 miesięcy wcześniej”) z inwestorem, który posiadał 100% gotówki do sześciu miesięcy po osiągnięciu dna rynku, a następnie przesunął się do 100% akcji („6 miesięcy wcześniej”). późno").

Poniższy wykres odzwierciedla ustalenia, które pokazały, że na siedmiu z ostatnich dziesięciu bessów lepiej było spóźnić się niż wcześnie.


Doradcy Richarda Bernsteina

„To nie tylko poprawia zwroty, jednocześnie drastycznie zmniejszając potencjał spadkowy, ale to podejście daje jeszcze jeden czas na ocenę napływających danych fundamentalnych. Bo jeśli nie opiera się na podstawach, to tylko zgadywanie” – napisał Suzuki.

A co z wyjątkami?

Suzuki zauważył, że jedyne przypadki w ciągu ostatnich 70 lat, w których lepiej było być wcześnie, miały miejsce w 1982, 1990 i 2020 roku. „Ale w każdym z tych przypadków Fed już obniżał stopy procentowe” – powiedział. „Biorąc pod uwagę duże prawdopodobieństwo, że Fed będzie nadal zaciskał się na już spowalniającym wzroście zysków, wydaje się, że przedwcześnie znacznie zwiększamy dziś ekspozycję na akcje”.

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/afraid-you-missed-the-stock-market-bottom-history-says-curb-your-fomo-11660682639?siteid=yhoof2&yptr=yahoo