Studium podwójnych standardów

Dlaczego administracja Bidena i Big Tech toczą wojnę z Elonem Muskiem, pozostawiając TikToka w spokoju?

Z jednej strony mamy amerykańskiego właściciela platformy mediów społecznościowych, który próbuje wykorzystać ją do poszerzenia zakresu debaty publicznej, nawet jeśli zawiera ona głosy, z którymi niektórzy lub wielu się nie zgadza, oraz rozbieżne poglądy, które dla innych są zbyt łatwo odrzucić jako dezinformację.

Z drugiej strony mamy platformę kontrolowaną przez Chiny i utrzymywaną przez chińskich inżynierów, która zbiera dane na użytek chińskich służb wojskowych i wywiadowczych.

In kolumna z zeszłego miesiąca Przewidziałem, że TikTok i Musk na Twitterze oferują dwa ostro kontrastujące modele przyszłości mediów społecznościowych.

„Z jednej strony może kształtować i manipulować nastawieniem użytkowników pod pozorem preferencji i rozrywki, jednocześnie przekazując dane rządowi, który może wykorzystać go przeciwko wrogom i uciszyć sprzeciw. Z drugiej strony może to być wolne i otwarte forum wymiany myśli i opinii, które lekką ręką ogranicza swobodę wypowiedzi, ale które jest również nastawione na ochronę prywatności użytkowników, w tym ich swobody wypowiadania się ”.

Nadszedł czas, aby Amerykanie zażądali odpowiedzi na pytanie, jaki model preferuje ich rząd i mistrzowie Big Tech oraz jak faktycznie postrzegają przyszłość demokracji.

Na przykład, podczas gdy Elon Musk otwarcie mówił o tym, co robi na Twitterze, w tym o zniesieniu zakazu dla użytkowników takich jak Babylon Bee, a nawet były prezydent Trump, TikTok kłamał o tym, jakie dane zbiera o Amerykanach i kto ich używa. Strach, że Ja i inni wyraziliśmy przez ostatnie dwa lata dane te były przekazywane chińskim służbom wojskowym i szpiegowskim, aby pomóc im uzyskać strategiczną przewagę dzięki zdolnościom sztucznej inteligencji, z każdym tygodniem staje się coraz bardziej realny.

Ale zagrożenie wykracza poza gromadzenie danych. Ta niezwykle popularna platforma należąca do Chińczyków — szczególnie popularna wśród młodszych Amerykanów — została opisana jako koń trojański. Jeśli tak, to mocno uzależnia. Dziennik Wall Street dowiedziałem się tego, kiedy odkryli, jak szybko TikTok może zidentyfikować preferencje danej osoby za pomocą zaledwie kilku wskazówek wizualnych opartych na czasie oglądania danego filmu przez użytkownika. Algorytm porusza się szybko, aby zidentyfikować „fragment treści, na który jesteś podatny, który sprawi, że klikniesz, który sprawi, że obejrzysz”, powiedział analityk danych Guillaume Chaslot WSJ, „ale to nie znaczy, że naprawdę to lubisz i że jest to treść, którą lubisz najbardziej”. Zamiast tego algorytm zdecyduje, że masz skłonność do polubienia i uzależnisz się.

Krótko mówiąc, jest to crack dla umysłu.

Widziany poprawnie, algorytm TikTok jest wysoce uzależniający, ale także wysoce inwazyjny. Jak zauważył Eugene Wei na swoim blogu: „Kiedy patrzysz na TikTok, TikTok patrzy na ciebie”. To sprawia, że ​​jest to idealna platforma mediów społecznościowych do całkowitego nadzoru. Nawet jeśli nie jest używany do rozpowszechniania pro-pekińskiej propagandy per se, może manipulować preferencjami w sposób, który zmienia jego użytkowników w bezmyślnych odpowiedzi podobnych do Pawłowa na wizualne bodźce dostarczane przez algorytm, co może być niebezpieczne dla narodu uzależnionego od świadomych i zaangażowanych obywateli — nawet gdy TikTok gromadzi coraz więcej danych dla chińskich fabryk AI/ML.

Porównaj to z tym, co Musk robi na Twitterze. Chce przywrócić odpowiedzialność za sposób, w jaki Twitter nadzoruje treści na platformie (na przykład, dlaczego zdecydował się ukryć historie o laptopie Huntera Bidena tuż przed wyborami w 2020 r.), ale także przywrócić odpowiedzialność intelektualną użytkownikom, których obowiązkiem jest znalezienie i zaangażowanie z prawdą na własną rękę, a nie na rozkaz rządu i innych samozwańczych władz. Taka jest definicja aktywnego i otwartego placu publicznego, „rynku idei” celebrowanego przez wielkich liberalnych filozofów. Zazębia się to również z ideałem świadomego i zaangażowanego obywatela, który Ojcowie Założyciele uznali za niezbędny do podtrzymania amerykańskiego eksperymentu na wolności.

Jeśli właśnie tych aktywnych obywateli naprawdę boją się krytycy Muska; co również wyjaśnia, dlaczego TikTok wydaje się im mniej niebezpieczny niż przerobiony na Muska Twitter; następnie mamy do czynienia z dwoma innymi, ważniejszymi problemami.

Jaka jest prawdziwa natura demokracji i samorządności; i dlaczego ci, którzy piorunują Twittera, ale nie postrzegają TikToka jako zagrożenia, są gotowi zniszczyć amerykański eksperyment na wolności?

Nie ma czegoś takiego jak podwójne standardy, jest tylko jeden, ukryty standard. Musimy dowiedzieć się, jaki jest ten ukryty standard, jeśli chodzi o niszczenie Elona Muska, ale pozwalanie TikTokowi na dalsze pranie mózgu następnego pokolenia obywateli amerykańskich.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/arthurherman/2022/12/05/tiktok-and-twitter-a-study-in-double-standards/