Silny przemysł naftowy nie jest zrównoważony w niejasnym środowisku politycznym Bidena

Jeśli chodzi o politykę energetyczną, administracja Bidena naprawdę musi spróbować uporządkować swoją historię. Wszyscy w amerykańskim przemyśle naftowym i gazowym muszą odczuć ulgę, że dotarli do końca bez wątpienia najbardziej zagmatwanego tygodnia polityki energetycznej w ostatnim czasie.

Zamieszanie zaczęło się w środę, 14 czerwca, kiedy prezydent Joe Biden wysłał list do rafinerii ropy naftowej oskarżając ich o zawyżanie cen i żądając znalezienia sposobów na rafinację i produkcję większej ilości benzyny. Było to samo w sobie mylące przesłanie, biorąc pod uwagę, że Biden i jego agencje spędzili 17 miesięcy sprawowania urzędu, robiąc wszystko, co w ich mocy, aby utrudniać i utrudniać rozwój krajowego biznesu naftowego i gazowego.

Jakby dla utwierdzenia tej rzeczywistości, mniej więcej w tym samym czasie upubliczniony został list Prezydenta, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odłożył kolejną federalną sprzedaż najmu, który obejmowałby tereny federalne w Nowym Meksyku. Należy zauważyć, że benzyny nie można produkować bez możliwości wierceń w poszukiwaniu ropy, a firmy nie mogą prowadzić wierceń w poszukiwaniu ropy bez uprzedniego zawarcia umowy najmu, a jest to rzeczywistość dotycząca łańcucha dostaw, której urzędnicy Bidena wydają się nie być w stanie pojąć.

Później tego samego dnia Sekretarz ds. Energii powiedziała Jennifer Granholm w wywiadzie dla CNN że „[Biden] oczywiście prosi również przemysł naftowy i gazowy o zwiększenie podaży poprzez zwiększenie liczby odwiertów. Brakuje im około 100 platform do tego, czym były przed Covidem. Muszą zwiększyć podaż”. Ponownie, firmy nie mogą wiercić bez dzierżawy, a tereny federalne w basenie Delaware w Nowym Meksyku leżą na szczycie jednych z najbardziej żyznych skał roponośnych na planecie Ziemia.

Następnie Granholm powiedział: „Mówimy, że dzisiaj potrzebujemy zwiększenia podaży. Oczywiście za pięć lub dziesięć lat – a właściwie w najbliższej przyszłości także będziemy naciskać pedał gazu, jeśli można tak powiedzieć, aby przejść w kierunku czystej energii, abyśmy nie musieli znajdować się pod kontrolą petrodyktatorów, takich jak Putin czy pod wpływem kaprysu zmienności paliw kopalnych.”

Zatem obecny Sekretarz ds. Energii wydaje się wierzyć, że korporacje po prostu zainwestują teraz miliardy w nowe moce wiertnicze, produkcyjne i rafineryjne, mimo że rząd federalny planuje je zamknąć w ciągu najbliższych 5–10 lat. To sprowadza się do podejścia do rządu „kija i marchewki”, tyle że bez marchewki.

We wtorek krajowy doradca ds. klimatu Gina McCarthy nalegał Big Tech gigantów mediów społecznościowych do aktywnego cenzurowania wszelkich „negatywnych” wiadomości na temat odnawialnych źródeł energii i pojazdów elektrycznych, ponownie przekazując wyraźne preferencje tej administracji w zakresie energii nie wytwarzanych przez ropę i gaz. McCarthy posunął się nawet do stwierdzenia, że ​​rozpowszechnianie opartych na faktach informacji na temat ograniczeń akumulatorów litowo-jonowych może być równoznaczne z „dezinformacją”, która stała się ulubionym hasłem urzędników Bidena.

To ta sama Gina McCarthy, która w kwietniu odpowiedział na pytanie na temat stanowiska Prezydenta w sprawie odwiertów naftowych, mówiąc: „Pozwólcie, że odpowiem bardzo bezpośrednio na pańskie pytanie: prezydent Biden pozostaje całkowicie zaangażowany w nie kontynuować prace nad dodatkowymi odwiertami na terenach publicznych.”

Również we wtorek wysłannik ds. klimatu Białego Domu, John Kerry, powiedział ankieterowi: „Obawy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego nasuwają teraz wiele myśli, gdy och, potrzebujemy więcej wierceń gazu, potrzebujemy więcej wierceń ropy, potrzebujemy więcej węgla: Nie, nie. Absolutnie niei musimy zapobiec przedostawaniu się do tego fałszywej narracji”.

Twimg

Wydaje się, że nikt w tej administracji nie rozumie, że nie możemy mieć benzyny bez uprzednich odwiertów ropy. To naprawdę nie jest skomplikowane.

W czwartkowe popołudnie sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre ponownie potwierdziła tę pozorną rzeczywistość. W pewnym momencie codziennej konferencji prasowej przeprowadziła następującą wymianę zdań z Peterem Doocym z Fox News:

„A może jednak po prostu nie odwiercić więcej tutaj, w USA?” – zapytał Doocy.

"Bo nie musimy tego robić– odpowiedział Jean-Pierre. „To, czego potrzebujemy [firmy naftowe], to: z olejem, który tam jest, potrzebujemy ich do rafinacji tej ropy, aby zwiększyć wydajność i obniżyć ceny”.

Wyglądało na to, że pani Jean-Pierre przeczytała to ze swojego notatnika wypełnionego zatwierdzonymi uwagami administracji. Oznaczałoby to, że administracja Bidena oficjalnie wierzy, że przemysł rafineryjny, który obecnie osiąga historycznie wysoki wskaźnik wykorzystania wynoszący 94.2% (według Agencji Informacji Energetycznej Bidena), aktywnie odmawia przetwarzania dużych jezior wypełnionych ropą, które po prostu „tam” są.

Korporacje – którymi są prawie wszystkie przedsiębiorstwa rafineryjne – stają się niemal niemożliwe – podejmowanie poważnych decyzji inwestycyjnych w tego rodzaju zagmatwanym otoczeniu politycznym. Pomimo wyraźnego przekonania administracji, że nowe projekty wiertnicze nie powstają z dnia na dzień. Rzeczywiście, rozwój nowego potencjalnego obszaru wymaga inwestycji wartych setki milionów dolarów oraz lat planowania i realizacji, zanim będzie możliwa pierwsza produkcja.

Rozbudowa istniejącej rafinerii, którą ExxonMobilXOM
i inne firmy rafineryjne, nad którymi obecnie pracują, to wielomiliardowa inwestycja, która obejmuje lata planowania, wydawania pozwoleń, budowy i żmudnych testów, zanim będzie można przekształcić ropę w benzynę i olej napędowy. Budowa nowej rafinerii od podstaw najprawdopodobniej nie jest nawet możliwa w amerykańskim środowisku regulacyjnym, ale nawet gdyby była możliwa, zajęłoby to co najmniej 7 do 10 lat i wiele miliardów inwestycji kapitałowych, zanim mogłaby wyprodukować choćby galon benzyny . Ale oczywiście sekretarz Granholm i prawdopodobnie reszta administracji Bidena chcą, aby za 10 lat wszyscy zbankrutowali.

Amerykański przemysł naftowy i gazowy stał się dominującą siłą na światowym obrazie energetyki, w dużej mierze dzięki temu, co do ostatnich lat było wysoce stabilnym i przewidywalnym otoczeniem prawnym i regulacyjnym. Szczerze mówiąc, zapiera dech w piersiach, jak wiele Biden i jego zespół zrobili, aby zniszczyć tę stabilność i przewidywalność w ciągu 17 krótkich miesięcy.

Choć dokładne szczegóły nie zostały jeszcze ustalone, art. Najwyraźniej Granholm planuje trzymać w przyszłym tygodniu „spotkanie nadzwyczajne” z wyższą kadrą kierowniczą przemysłu naftowego. Zaproszeni prezesi powinni najpierw zażądać od Sekretarza jasnego podania do wiadomości publicznej, gdzie planuje znajdować się ich spółki w 2032 r. Jeśli udzieli im tej samej odpowiedzi, której udzieliła CNN, spotkanie byłoby stratą czasu mogliby także zaoszczędzić na kosztach przelotu, oszczędzać paliwo do silników odrzutowych i unikać emisji gazów cieplarnianych.

To po prostu nie jest trwałe.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidblackmon/2022/06/18/the-domestic-oil-industry-is-not-sustainable-in-bidens-confusing-policy-environment/