3 notatki jako wznowienie La Liga

Po fascynującej przerwie w Pucharze Świata drugi akt tego sezonu La Liga jest równie intrygujący. Tak, to oczywiste, ale istnieje los grać w Hiszpanii, gdzie obie drużyny Clásico będą rywalizować o tytuł mistrzowski – i związane z nim nowoczesne nagrody finansowe i premie – w potyczce różniącej się od ich historycznych bitew.

Chociaż wydaje się, że to bezpośrednie pojedynki poprowadzą nas do przodu, są inne historie do rozważenia, mające implikacje wykraczające poza same gry.

Oto trzy rzeczy do monitorowania, gdy 20 drużyn dostosowuje się do hiszpańskiej piłki nożnej i przygotowuje się do nowego roku kalendarzowego.

Real Madryt musi stawić czoła silniejszej konkurencji

Real Madryt zaczął z dumą i wynikami, więc panowanie nad Hiszpanią i Ligą Mistrzów ponownie wydawało się pewnym zakładem kilka miesięcy temu. Dla kontrastu, rozrzutna i sprzedająca akcje Barcelona wydawała się trochę zdesperowana na początku sezonu.

Ale po zmniejszeniu dystansu Barcelona ma teraz niewielką przewagę nad rywalem, ponieważ ma nadzieję na koronę pierwszej ligi za cztery lata. Jeśli uda mu się ukraść trofeum, ryzyko ekonomiczne – ryzykowne wydatki na zawodników i wychłostanie części klubu stronom trzecim – do pewnego stopnia się opłaci. Chociaż rezygnacja z Ligi Mistrzów oznacza utratę premii finansowych od UEFA, zwycięstwo w La Liga i Lidze Europy przywróciłoby jej portfel. Zapewniłoby to również wzrost wartości marki, czyniąc ją bardziej atrakcyjną komercyjnie dla sponsorów i graczy na rynku transferowym. To może dać mu niewielką przewagę nad rywalem Realem.

Pomimo wszystkich wyróżnień Los Blancos w Hiszpanii i Europie, to nie jest gotowy artykuł. Co zaskakujące, UEFA niedawno sporządziła swój współczynnik szósty w Europie, za największym zwycięzcą Manchesterem City i Paris Saint-Germain, z których każdy jeszcze nie wygrał Ligi Mistrzów. Chociaż są to wątpliwe nagrody, sugeruje to, że Real nie wyprzedza wszystkich.

Współczynniki odnoszące się do występów drużyn wpływają na to, ile drużyn z każdej ligi europejskiej jest wystarczająco silnych, aby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów i jak dobrze zajmują pozycję w losowaniu. Oczywiście przewagę mają drużyny z lepszym współczynnikiem. Real raczej nie będzie miał problemów, ale będzie chciał umocnić swoją dominację. Zaczyna się od wygranej jeden po drugim w La Ligas i kolejnej nagrody kontynentalnej. W ten sposób zarobiłby wiele milionów dla ligi— biorąc pod uwagę pieniądze z praw telewizyjnych i inne względy — i wiele więcej w oparciu o wyniki w Europie.

Ten rok nie będzie ostateczny. Ale wszelkie wpadki nieco spowolnią jego rozmach – potencjalnie czyniąc Real mniej atrakcyjną opcją dla Jude Bellingham i wszelkich innych wzmocnień gotowych do ruchu latem, a nie styczniem. Oprócz Barcelony, trudne spotkanie w Lidze Mistrzów z Liverpoolem – ośmielone po rekrutacji Holenderski napastnik Cody Gakpo (hiszpański) — czeka w lutym, który będzie sprawdzianem jego wiarygodności. Hiszpanie mają jednak know-how, często osiągając szczyt na biznesowym końcu kampanii.

Atlético Madryt może zniknąć

Tymczasem można odnieść wrażenie, że La Liga staje się ligą dwudrużynową pod względem zdobycia mistrzostwa. Przynajmniej na chwilę. Trener Atlético, Diego Simeone, zaakceptował zmagania swojego zespołu – siedząc daleko od tempa w Hiszpanii i całkowicie poza Europą – kłamstwo z nim więcej niż z kimkolwiek innym (Hiszpański).

A potem jest człowiek Atlético za 126 milionów euro (134 miliony dolarów), Joao Felix, który jest łączony z odejściem z klubu. Choć w Madrycie nie jest konsekwentnie dostarczany, utrata go za znacznie mniej niż początkowa inwestycja oznaczałaby porażkę ze strony klubu. Co ważniejsze, budzi wątpliwości, dokąd zmierza strona. Zmiana Matheusa Cunha na Wilki ogranicza go dalej w ataku.

W poszukiwaniu rozwiązań strona podobno jest zainteresowana napastnikiem Realu Betis Borją Iglesiasem i 34-letnim zdobywcą Pucharu Świata Nicolasem Otamendim w obronie. Trzeba nadrobić zaległości.

Duży zespół może upaść

Jednak być może najbardziej intrygująca fabuła pojawia się u podnóża stołu. Sevilla, która ostatnio spadła z ligi przed tym stuleciem, ma na swoim koncie sześć niezrównanych tytułów w Lidze Europy. Ale to nie ma sensu w tej chwili, gdy strona jest uwikłana w walkę ze spadkiem.

Sevilla, również zainteresowana Otamendim, wciąż jest mało prawdopodobnym kandydatem do upadku – los, który spowodowałby, że jej globalny status doznałby mocnego ciosu. Tak długo, jak nikt ważny nie przeskoczy w styczniu, trener Jorge Sampaoli ma kilka pewnych siebie gwiazd, do których może się zwrócić, próbując naprawić swoje problemy na boisku.

Będzie musiał natychmiast zareagować. Jego pierwszy mecz z powrotem, przeciwko Celcie Vigo, to rywalizacja pomiędzy największymi słabszymi zawodnikami La Liga w tym roku. Ktokolwiek wygra, będzie musiał zatankować, aby kontynuować i przetrwać. Niektóre z najważniejszych miesięcy w historii drużyny są na horyzoncie.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/henryflynn/2022/12/28/real-madrid-and-barcelona-chase-titles-and-money-3-notes-as-la-liga-resumes/