Rok 2022 zabił erę taniego pieniądza. Oto, co przyniesie następna dekada

Przez ponad dekadę po Wielkim Kryzysie Finansowym banki centralne na całym świecie utrzymywały stopy procentowe na niskim poziomie, starając się ożywić gospodarkę.

Była to era taniego pieniądza, która napędzała ryzykowne inwestycje w nierentowne akcje spółek technologicznych, podejrzane kryptowaluty i backdoorowe IPO znane jako SPAC. A kiedy COVID uderzył i banki centralne podwoiły swoją luźną politykę pieniężną, aby zapobiec globalnej recesji, pomogło to zaostrzyć zupełnie nowy problem: inflację.

Teraz urzędnicy banków centralnych na całym świecie podnoszą stopy procentowe, aby przeciwdziałać niebotycznie wysokim cenom konsumpcyjnym. Nawet Bank Japonii, który był pionierem luźnej polityki monetarnej, w tym stóp zbliżonych do zera, pozwolił na wzrost długoterminowych stóp procentowych w tym tygodniu. Nagła zmiana oznacza nową erę dla globalnej gospodarki, rynków i inwestorów, która ma przywrócić klasyczne względy biznesowe, takie jak zyski i stabilność.

„Myślę, że od czasu do czasu dochodzi do przełomu w epoce inwestycyjnej i ekonomicznej, a my jesteśmy w jednym z nich teraz, po ponad dekadzie prawie zerowych stóp procentowych”, George Ball, prezes Sanders Morris Harris, firmy inwestycyjnej z siedzibą w Houston stanowczy, powiedziane Fortune.

Ball powiedział, że wierzy, że stopy procentowe w USA będą średnio o wiele bardziej „normalne” 3% w nadchodzącej dekadzie, co powinno skłonić inwestorów do bardziej konserwatywnego podejścia.

Jeśli istnieje nowe, głośne określenie tej nowej rzeczywistości, to „powrót do normalności”, powiedział Tim Pagliara, dyrektor ds. inwestycji w firmie doradczej inwestycyjnej CapWealth Fortune.

„Zamierzamy rozwiać wiele spekulacji” – powiedział. „Będzie wiele przeszacowań wszystkiego, od nieruchomości komercyjnych po to, jak inwestorzy patrzą na rzeczy takie jak kryptowaluty”.

Zyski ponad obietnicami. Inwestorzy, nie spekulanci

W ciągu ostatniej dekady obietnica wzrostu wystarczyła, aby wiele akcji poszybowało w górę. Zyski i zrównoważony model biznesowy mogą przyjść później. Ale wraz ze wzrostem stóp procentowych, eksperci Majątek z którymi rozmawiałem, zgodzili się, że bardziej selektywne i zorientowane na zysk podejście do inwestowania będzie koniecznością w ciągu następnej dekady.

„Możesz po prostu kupić akcje spółek technologicznych i wyjechać na wakacje” — powiedział Jon Hirtle, prezes wykonawczy Hirtle Callaghan & Co., firmy zarządzającej inwestycjami na zasadzie outsourcingu. Majątek. „I jest mało prawdopodobne, aby to było to, co mamy w przyszłości”.

Rosnące stopy procentowe zwiększają koszt pożyczek zarówno dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów. Spowalnia to wzrost gospodarczy i zmniejsza zyski przedsiębiorstw, wywierając presję na nierentowne i mocno zadłużone firmy.

Ball argumentował, że oznacza to wyceny tych firm – z których najgorsze są oznaczone jako „zombie” przez analityków – będą znacznie niższe niż obecnie.

Pagliara wyjaśnił, że rosnące stopy oznaczają również, że konta oszczędnościowe i inne mniej ryzykowne inwestycje będą oferować lepsze zwroty niż w ciągu ostatniej dekady. Pokusa wyższych zysków i brak ryzyka zachęci niektórych inwestorów do odejścia od obstawiania akcji.

„To, co robimy, to zniechęcanie spekulantów i zachęcanie oszczędzających” – powiedział Pagliara. „Myślę więc, że to naprawdę pozytywne, nawet jeśli przejście będzie bardzo wyboiste”.

Wyższe stopy procentowe ożywiają stare możliwości

Wyższe stopy procentowe powinny również ożywić atrakcyjność inwestowania w instrumenty o stałym dochodzie i wzmocnić klasyczny portfel 60/40 — strategię polegającą na lokowaniu 60% zasobów portfela w akcje i 40% w obligacje.

W ciągu ostatniej dekady wielu inwestorów kierowało się mottem, że „nie ma alternatywy” dla inwestowania w akcje lub TINA. Przy stopach procentowych bliskich zeru teoria głosiła, że ​​akcje były jedyną inwestycją, która oferowała znaczący zwrot – ale już tak nie jest.

„To już nie jest TINA, teraz jest alternatywa” — powiedział Hirtle. „Obligacje dają prawdziwy zwrot po raz pierwszy od 10 lat”.

Rosnące rentowności obligacji oznaczają, że klasyczny portfel 60/40 „powróci” w ciągu następnej dekady.

„I nie jest to zaskakujące, ponieważ zaledwie kilka miesięcy temu szeroko zgłoszono śmierć [portfela] 60/40” — wyjaśnił Ball. „Ogólnie rzecz biorąc, kiedy pojawia się tego rodzaju nagłówek, jest to nieodpowiedni czas i nierozsądne”.

W ramach powrotu do klasycznego portfela 60/40 w nadchodzącej dekadzie, Pagliara zalecił inwestowanie w obligacje krótkoterminowe i wysokiej jakości kredyt korporacyjny.

Ekscytujące perspektywy i zniechęcające wyzwania

Podczas gdy następna dekada może być powrotem do normalności dla banków centralnych i inwestorów, niektórzy prognostycy ostrzegają, że światowa gospodarka stoi w obliczu gwałtownych przeciwności, które mogą doprowadzić do koszmarnego scenariusza.

Nouriel Roubini, emerytowany profesor Stern School of Business na Uniwersytecie Nowojorskim i dyrektor generalny Roubini Macro Associates, twierdzi, że rosnące zadłużenie publiczne i prywatne może wywołać „stagflacyjny kryzys zadłużenia”. A w zeszłym miesiącu nawet on powiedział Majątek że seria jednoczesnych „Megazagrożeń” – w tym zmiana klimatu i nadmierne wydatki rządowe – może doprowadzić do „kolejnego wariantu Wielkiego Kryzysu”.

Tytan funduszu hedgingowego Stanley Druckenmiller również ostrzeżony we wrześniu o „wysokim prawdopodobieństwie”, że rynek akcji w USA może być „płaski” przez następne 10 lat w obliczu globalnej recesji i deglobalizacji.

Roubini i Druckenmiller argumentują, że rosnące napięcia między światowymi supermocarstwami spowolnią trend globalizacji, który od dziesięcioleci umożliwia swobodny przepływ tanich towarów i usług. Ale Hirtle powiedział, że wierzy, że globalizacja się nie skończyła.

„To po prostu trochę zwolniło. Nadal jest z nami” – wyjaśnił.

Hirtle twierdzi, że ostrzeżenia o deglobalizacji są doskonałym przykładem tego, jak prognostycy tacy jak Roubini i Druckenmiller są zbyt skupieni na krótkoterminowych „cyklach”.

„Długoterminowa linia trendu jest nadal bardzo, bardzo pozytywna” – powiedział, wskazując na ostatnie postępy w tej dziedzinie leczenie raka i energią termojądrową które mogą całkowicie zmienić światową gospodarkę. „Naprawdę, to jak nigdy dotąd świat był tak pozytywnie nastawiony do jakiegokolwiek rodzaju – możesz spojrzeć na każdą miarę”.

A Hirtle nie jest jedynym, który optymistycznie patrzy na przyszłość inwestorów i gospodarki.

Ball powiedział, że prognozy dotyczące stagflacji to „wybryk”, który ignoruje fakt, że w gospodarce jest więcej danych i innowacji niż kiedykolwiek. Nowa era dla rynków oznacza konieczne, choć bolesne, oczyszczenie, ale światowa gospodarka wyjdzie lepiej po drugiej stronie, przekonywał.

„Po okresach euforii muszą następować okresy abstynencji” – powiedział Ball. „Wzrost nauki, wiedzy i szybkość poprawy będą niezwykłe. I ostatecznie będzie napędzać większe tempo – i dłuższe okresy – wzrostu gospodarczego niż byliśmy przyzwyczajeni, naprawdę przez ostatnie 100 lat”.

Pagliara dodał, że następna dekada będzie „bardzo ekscytującym czasem dla ludzkości”, a zwłaszcza dla Amerykanów.

„Jeśli wykonamy, jeśli zareagujemy we właściwy sposób i zaczniemy działać w sposób ponadpartyjny, to w rzeczywistości jest to ekscytujący okres dla przeciętnego Amerykanina, który chce awansu” – powiedział.

Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com

Więcej od Fortuny:
Osoby, które pominęły szczepionkę przeciwko COVID, są bardziej narażone na wypadki drogowe
Elon Musk mówi, że bycie wygwizdanym przez fanów Dave'a Chapelle'a „było dla mnie pierwszym w prawdziwym życiu”, co sugeruje, że jest świadomy luzów
Pokolenie Z i młodzi milenialsi znaleźli nowy sposób na kupowanie luksusowych torebek i zegarków — mieszkanie z mamą i tatą
Prawdziwy grzech Meghan Markle, którego brytyjska opinia publiczna nie może wybaczyć – a Amerykanie nie mogą tego zrozumieć

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/2022-killed-cheap-money-era-130000862.html