Ethereum, Cardano, Polygon, Solana, Avalanche i Polkadot Deathmatch. Kto wygrywa, kto umiera?

Kiedy klikniesz na projekt DeFi i wyświetli się informacja, że ​​potrzebuje 200 dolarów w Ethereum na opłacenie transakcji, marzenie o szybkich i tanich transakcjach na kryptowalutach okazuje się kłamstwem, przynajmniej na razie.

Pierwszą pogłoską o kłopotach czekających Ethereum, przynajmniej dla tych poniżej poziomu genialnych technokratów, były zakłócenia spowodowane przez CryptoKitties. Kiedy narodziły się CryptoKitte i wyhodowały Ethereum, zatrzymał się. Gra z uroczymi futrzakami nie powinna zakłócać globalnej infrastruktury płatniczej; z pewnością nie taki, który twierdzi, że wywróci finanse do góry nogami i pokona bankierów-strażników, którzy sprawiają, że transakcje są tak powolne i kosztowne.

CryptoKitties nie stanowią już problemu niszczącego infrastrukturę, ale koszt transakcji w Ethereum leży w gruzach, ponieważ nawet prosty przelew, który Twój bank dałby Ci za darmo, kosztuje od 3 do 10 dolarów w normalny dzień. Spróbuj dokonać transakcji kryptowalutami na platformie DeFi, a możesz zapłacić za wydarzenie 100, 200 $ i więcej. Kiedy NFT zostaną udostępnione, koszty mogą wzrosnąć jeszcze bardziej, ponieważ kupujący będą walczyć o odkurzenie najnowszego mema o zwierzętach z motywami emocjonalnymi.

Wejdź do konkurencyjnych sieci. Solana, Binance Chain, Polygon, Avalanche itp. stanowią część konkurencyjnej grupy, która stawia czoła Ethereum ze względu na jego koszt i powolność oraz oferuje alternatywę. Często korzystam z Matic i płacenie 0.01 USD zamiast 100 USD za użycie jest przekonujące. Nie jest sam w oferowaniu alternatywnego miejsca na uniknięcie paraliżujących kosztów, a mieszkańcy Ethereum powiedzą, że łańcuchy te stanowią użyteczne streszczenie Ethereum, młodszej struktury „Poziomu 1” dla transakcji o niskiej wartości, działającej równolegle z macierzystym łańcuchem bloków Ethereum. To fajna myśl, ale pod względem funkcjonalności te łańcuchy nie potrzebują niczego od Ethereum, z wyjątkiem publiczności, która mogłaby to obejść, podporządkować sobie lub zastąpić. Jedyną rzeczą utrzymującą Ethereum na pierwszym miejscu jest jego marka, wartość jako tokena i obietnica tańszych transakcji w przyszłości. Są to ogromne przeszkody i pretendentom do blockchaina trudno jest je pokonać. Jednak nie będą trwać wiecznie.

Ethereum przechodzi od dowodu pracy prowadzonego przez górników do dowodu stawki kierowanego przez walidatorów. To oznacza ogromną obniżkę opłat. Obietnice. Poprzednia zmiana obiecywała niższe opłaty, ale zamiast tego opłaty wzrosły, a nie spadły. Jednakże dowód stawki powinien radykalnie obniżyć koszty transakcji.

Na pierwszy rzut oka powinno to pozbawić głowy łańcuchów pretendentów, ponieważ nie mają one kolosalnej wartości marki Ethereum i nie oferują zbyt wiele nowatorskich korzyści. Całkiem logiczne jest stwierdzenie, że w tej przestrzeni „nie ma drugiego miejsca”, a blockchainy o określonych funkcjonalnościach powinny rozwinąć się w naturalne monopole.

W związku z tym „parałańcuchy” powinny zostać skazane na zagładę. Byłaby to zła wiadomość dla posiadaczy tokenów przechowujących miliardy w tokenach u konkurentów Ethereum.

Co się więc stanie?

Po pierwsze, obietnica uruchomienia oprogramowania nigdy nie jest tym samym, co jego dostarczenie. Wciąż jest potencjalnie mnóstwo czasu, zanim Ethereum V2 zostanie wypuszczone na rynek. To tylko żółtawe spojrzenie na to, jak rozwija się nowe oprogramowanie. V2 nie ma być daleko. Wersja 2 mogłaby jeszcze bardziej ulepszyć Ethereum, co oczywiście wzmocniłoby łańcuchy wymiany „Poziomu 1” i/lub Ethereum.

Te łańcuchy pretendentów mogą się zmieniać i zapewniać stale zmieniające się środowisko innowacji, tworząc dla nich nisze. Wszystkie mogłyby uschnąć i zginąć.

Wierzę jednak w „prawo Moaha”, komputerowy mroczny bliźniak prawa Moore'a, które mówi, że zasoby rosną wykładniczo. Prawo Moaha stanowi, że wszystkie zasoby zostaną zużyte wykładniczo, jeśli umożliwisz wykorzystanie entropiczne. Co to jest zastosowanie entropiczne? Na początek CryptoKitties i krypto-spam. Zatem nawet po usunięciu transakcji spamowych koszty transakcji i przepustowość zostaną wykorzystane, dopóki cena nie wyeliminuje ruchu o niższej wartości i ruch ten będzie migrował do fałszywych łańcuchów bloków oferujących przepełnienie.

Zamiast więc V2 zabijać Polygon, Solana, Avalanche i tym podobne, poszerzy rynek, na którym wolumeny i przychody rosną ręka w rękę dla każdego gracza, który jest w stanie sprostać wyzwaniu technicznemu, jakim jest konkurowanie w oparciu o „najnowocześniejsze” technologie.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/investor/2022/01/28/ethereum-cardano-polygon-solana-avalanche-and-polkadot-deathmatch-who-wins-who-dies/