Czego o krachu kryptowalut może nas nauczyć popiersie dot-comów?

Ekonomista Benjamin Graham, znany niektórym jako ojciec inwestowania w wartość, porównał kiedyś rynek do maszyny do głosowania w krótkim okresie i do maszyny do ważenia w długim okresie. Chociaż Graham prawdopodobnie byłby co najwyżej sceptycznie nastawiony do kryptografii i jej wbudowanej zmienności, gdyby dożył jej ujrzenia, jego teoria ekonomiczna ma jednak zastosowanie do pewnych jej aspektów.

Od czasu pojawienia się altcoinów przestrzeń blockchain działała prawie wyłącznie jako „maszyna do głosowania”. Wiele projektów w zasadzie zakończyło się niepowodzeniem finansowym, a nawet ze szkodą dla inwestorów i całej przestrzeni. Zamiast tego zamienili kryptowaluty w konkurs popularności memelordów, a ich sukcesu na tym froncie trudno przecenić. Czasami ta konkurencja opiera się na tym, kto obiecuje najlepszy przypadek użycia w przyszłości — ale to, czy ta przyszłość faktycznie nadejdzie, to zupełnie inna kwestia. Często opiera się to na tym, kto najlepiej się promuje, za pomocą wyrafinowanych infografik lub śmiesznych symboli i serii powiązanych „wilgotnych” memów. Cokolwiek to jest, sukces większości projektów opiera się na spekulacjach i niewiele więcej. To właśnie Graham nazywał „maszyną do głosowania”.

Więc, co tu jest nie tak? Wielu przewidujących ludzi zarobiło zmieniające życie pieniądze grając w tę grę, a ciągłe rozmowy o finansowaniu i budowaniu potencjalnie zmieniającej świat zdecentralizowanej technologii są normą, więc wydaje się, że przestrzeń może być idealnym środowiskiem dla założycieli i programistów, prawda? To nie jest. Sukcesy te często odbywały się kosztem nieskomplikowanych, desperacko wprowadzonych w błąd nowicjuszy w inwestowaniu. Co więcej, większość tej wartości trafia w ręce wszechobecnych tak zwanych sprzedawców vaporware, którzy propagują niewiele więcej niż niewłaściwą wartość i złamane obietnice. Gdzie więc jest waga Grahama i kiedy zacznie działać? Tak się składa, że ​​właśnie teraz.

Związane z: Manifest odsprzęgający: Mapowanie kolejnej fazy krypto-podróży

Krach kryptowalut a bańka internetowa

Bańka internetowa jest dla naszych celów idealnym historycznym precedensem. Te dwie przestrzenie łączy entuzjazm dla bucików, które rozwijają technologię w problemy, które nie istnieją, nadmierny dostęp do kapitału, ambitne obietnice bez poparcia dla ich twardej technologii i wreszcie rażące niezrozumienie, o co w tym wszystkim chodzi ze strony inwestor (zobacz roszczenia dotyczące domen dla pets.com, radio.com, broadcast.com itp.)

Dlaczego te firmy w ogóle zyskały przychylność? Po prostu dlatego, że miały oczywiste nazwy. Jeśli główni inwestorzy nie rozumieją, co kupują, ale chcą przyłączyć się do imprezy, dlaczego nie wybrać konkretnej nazwy?

Związane z: Czy nadal porównujesz Bitcoina do bańki tulipanów? Zatrzymać!

Co więcej, liczby są zadziwiająco podobne. Spójrzmy na to z perspektywy:

  • W 2000 roku sektor dot-com osiągnął szczytowy poziom 2.95 biliona dolarów. Biorąc pod uwagę inflację, w chwili pisania tego tekstu byłoby to 4.95 biliona dolarów.
  • Następnie spadł do najniższego poziomu 1.195 biliona dolarów. Biorąc pod uwagę inflację, w chwili pisania tego tekstu byłoby to 3.27 biliona dolarów.
  • Całkowita kapitalizacja rynkowa kryptowalut osiągnęła 2.8 biliona dolarów. Biorąc pod uwagę inflację, w 1.67 roku byłoby to 2000 biliona dolarów.
  • Obecnie jest na poziomie 1.23 biliona dolarów. Biorąc pod uwagę inflację, w 0.073 r. wyniosłaby 2000 biliona dolarów.
  • Delta między szczytem bańki internetowej wynosi 59.5% od maksimum do minimum.
  • Delta między szczytem obecnej bańki kryptograficznej wynosi 56% od maksimum do minimum.

Inflacja nieco je zniekształci, ale poświęć chwilę, aby wziąć pod uwagę, że samo Apple jest na poziomie cap rynkowy w chwili pisania tego tekstu 2.45 bln USD. Pojedyncza akcja sektora technologicznego ma taką samą kapitalizację rynkową jak wszystkie kryptowaluty i połowa sektora dot-comów po uwzględnieniu inflacji.

Szybkość rodzi zmienność

Jakkolwiek ponury wydaje się ten kryzys, nie jest to tragedia. Wyobraź sobie, że wiesz, że dołek rynkowy dla sektora technologicznego został osiągnięty, powiedzmy, w 2003 roku. Ludzie byli przekonani, że sektor technologiczny dobiega końca. Jasne, powyższe liczby można (i należy) traktować z dużym przymrużeniem oka i można pamiętać, że historia nie zawsze powtarza się dokładnie — zamiast tego rymuje się. Od wejścia w przestrzeń blockchain w 2016 roku obserwowałem, jak porusza się ona szybciej niż prawie każdy inny sektor finansowy. Wymagana cierpliwość, aby przeczekać kryzys kryptograficzny, wymaga znacznie mniej hartu ducha niż okres oczekiwania między 2003 a 2010 rokiem.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy krypto jednocześnie wyciągnął najkrótszą słomkę z sił makroekonomicznych i doświadczył kolejnego „wydarzenia czarnego łabędzia”, takiego jak Mt. GoxThe Krypto zima 2017–2018 i katastrofa z 2020 r. Tym razem była to katastrofa Terra.

Każde z tych wydarzeń oznaczało zagładę, ruinę, zarazę i śmierć dla przeciętnego inwestora; jednak w jakiś sposób programiści nadal się rozwijali, górnicy i operatorzy węzłów nadal działali, a inteligentne pieniądze nadal kupowały. (fundusze np a16z, StarkWare i Warstwa zero całkiem niedawno zebrał łącznie około 15 miliardów dolarów). Dlaczego? Decyzje emocjonalne, które wpływają na jedną grupę, niekoniecznie wpływają na wszystkie pozostałe. Jeden z tych zestawów danych jest jej poddany, podczas gdy drugi ją podbił. Są to osoby i podmioty, które nie czują się źle z powodu pokonania cię. Nie czują się źle z powodu utraty pieniędzy. Nie czują nic, dopóki nie zdadzą sobie sprawy ze straty – kropka. Innymi słowy, emocje z natury muszą zostać usunięte z równania w odniesieniu do podejmowania decyzji.

Związane z: Manifest odsprzęgający: Mapowanie kolejnej fazy krypto-podróży

Jak wpływa na ciebie saga Terra i co będzie dalej

Są szanse, że awaria Terra będzie nadal siać spustoszenie w Twoim portfelu i spokoju ducha. Tymczasem wszechobecni stoiccy inwestorzy odwracają głowę, sprzedając szczyt zaledwie kilka tygodni temu i pozwalając ci spaść do 70% straty. Ale nie panikuj. Przyjrzyj się historii internetu i zastanów się nad tym. Trudno dokładnie powiedzieć, gdzie jesteśmy w cyklu adopcji kryptowalut na rynku i jak daleko jesteśmy od tego, kiedy naprawdę przytnie tłuszcz. Wydaje się jednak, że jesteśmy bardzo blisko, a sprawy toczą się znacznie szybciej niż sektor dot-comów.

Wszystko to tworzy stosunkowo proste ramy dla niektórych inteligentnych, długoterminowych strategii inwestycyjnych — zwłaszcza jeśli zwróci się uwagę na sposób, w jaki coraz więcej przeciętnych użytkowników adoptuje Web3. Gdyby szerokopasmowe łącze było incydentem, który doprowadził do ogromnego wzrostu liczby użytkowników, argumentowałbym, że łatwy w użyciu portfel Web3, który nie wymaga konfiguracji do interakcji z wieloma łańcuchami bloków, byłby analogicznym incydentem kryptowalut. Wystarczająco ciekawe, Niedawno ogłoszono Robinhood wkrótce wyda prosty w użyciu portfel Web3. Gdy pojawi się takie rozwiązanie, które pozwala na interakcję z Web3 za pomocą zaledwie kilku kliknięć, wrota zostaną całkowicie otwarte.

Stamtąd pozostaje kwestia ustalenia, jakie będą blue chipy znajdujące się w pierwszej 20-30 kapitalizacji rynkowej kryptowalut, a następnie kupowania i po prostu bycia cierpliwym. Problem polega na tym, że nie ma żadnych gwarancji, z wyjątkiem perspektywy czasu, a im bardziej rynek zbliża się do punktu dojrzałości, tym mniejszy wzrost jest dostępny dla inwestora. Najrozsądniej jest poświęcić trochę czasu i podejść do inwestowania w nową przestrzeń, taką jak ta, z jasną, zdefiniowaną strategią.

Ten artykuł nie zawiera porad inwestycyjnych ani rekomendacji. Każdy ruch inwestycyjny i handlowy wiąże się z ryzykiem, a czytelnicy powinni przeprowadzić własne badania podczas podejmowania decyzji.

Poglądy, myśli i opinie wyrażone tutaj są wyłącznie autorami i niekoniecznie odzwierciedlają lub reprezentują poglądy i opinie Cointelegraph.

Axela Nussbaumera jest wiceprezesem ds. zarządzania aktywami cyfrowymi w Blockmetrix, firmie wydobywającej bitcoiny z siedzibą w Dallas. Zanim został przedsiębiorcą w 2015 roku, studiował biznes na Southern Methodist University i pracował dla funduszu private equity z siedzibą w Teksasie. W 2016 roku skupił się na technologii blockchain. Jego wczesne zainteresowanie i udział w przestrzeni kosmicznej doprowadziły do ​​wielu udanych inwestycji oraz bogatego doświadczenia i wiedzy, którą przekazał w publikacjach takich jak Nasdaq i Forbes.