OPINIA: Crypto to bałagan. Co się stało z zasadą „ufaj, nie weryfikuj”?

To było trudne Binance Ostatnio. A zamieszanie trwa nadal na największej na świecie giełdzie kryptowalut. Dla mnie oznacza to wiele problemów ze światem kryptowalut w tej chwili. 

W piątek agencja Reutera zgłaszane że Binance potajemnie przeniósł ponad 400 milionów dolarów z kont posiadanych przez rzekomo niezależną amerykańską spółkę zależną, Binance.US. Pieniądze, zgodnie z wiadomościami firmy, zostały wysłane do firmy handlowej zarządzanej przez nikogo innego jak CEO Binance, Changpeng Zhao. 


Szukasz szybkich wiadomości, porad i analiz rynkowych?

Zapisz się do newslettera Invezz już dziś.

Niewinny błąd? Błędne raportowanie? Coś bardziej złowrogiego? Szczerze mówiąc, jak wiele rzeczy w tej branży, nikt tak naprawdę nie wie. Ale z pewnością poddaje w wątpliwość stwierdzenia z przeszłości, że Binance i Binance.US to odrębne podmioty. Ale kto tak naprawdę wie?

Jestem wielkim fanem Zhao i tego, co zrobił w branży kryptograficznej (pisałem o nim tutaj). Jest niesamowitym przedsiębiorcą, a to, co zbudował, przyprawia o zawrót głowy sukcesem i miarowym wzrostem. Ale tak jak pisałem w tym głębokie nurkowanie na Binance w listopadzie, jesteśmy w punkcie, w którym brak przejrzystości szkodzi całej branży. 

I nie mam zamiaru wyróżniać Binance, po prostu skupiam się na nich, biorąc pod uwagę ich ogromny udział w rynku i wpływ na przestrzeń. Nie będę ponownie szczegółowo omawiać punktów tego artykułu, ale najważniejsze jest to, że uważam, że Binance jest po prostu zbyt nieprzejrzysty, aby sformułować pewną ocenę firmy – i zbyt wiele innych firm w tej przestrzeni jest dokładnie takich samych. 

Myślę, że raport potwierdzający rezerwy jest cudownie symboliczny w tych kwestiach – sprzedawany jako pełne audyty, raporty te są bardziej jak coś, co student college'u na kacu wręcza na pięć minut przed terminem. Mówiłem o tym w CNBC poniżej w tamtym czasie, ale audyt bez wzmianki o zobowiązaniach jest jak opublikowanie przepisu bez nazwania składników. 

Nawet w firmie nie jest łatwo znaleźć informacje. Reuters poinformował w grudniu, że Wei Zho, były dyrektor finansowy Binance, nie miał dostępu do pełnych rachunków finansowych firmy podczas swojej trzyletniej kadencji. 

Tweety CEO zastępują audyty firm

W przypadku braku rozsądnych audytów i publicznych ujawnień klienci są zmuszeni polegać na tweetach dyrektorów generalnych, aby zapewnić ich, że wszystko jest w porządku. Tak mistrzowska robota, jaką wykonał Zhao, tworząc największą firmę kryptograficzną na świecie, tweety takie jak poniżej czyta się niemal jak satyrę, gdy patrzy się przez obiektyw. Jest to firma, która ma około 67% udziału w rynku i odnotowała 5.29 bln USD wolumenu obrotu w 2022 roku!

I tak jak powtarzam, wszystko może być na najwyższym poziomie. Nie ma dowodów na to, że dzieje się coś zabawnego, pomimo tych wszystkich plotek. To tylko spekulacje, które nie mają nic na poparcie. 

Ale tak wiele z tych plotek i tak wiele krytycznych analiz w tej przestrzeni jest ślepo odrzucanych jako „FUD” – jeden z ulubionych akronimów kryptograficznych, oznaczający „strach, niepokój i wątpliwości” oraz fraza, która za każdym razem sprawia, że ​​się wzdrygam jest rzucany w kółko. 

Dekonstrukcja krytyki jest zdrowa i wzmacnia pewność siebie. Zamiast automatycznie odrzucać coś jako „FUD”, dlaczego po prostu nie udowodnić, że to nieprawda. Czy blockchain nie był reklamowany jako pewnego rodzaju przejrzyste ulepszenie tajnej działalności podejrzanych bankierów i garniturów w przeszłości? A może to sobie wyobrażałem?

Ale tak naprawdę nie ma sposobu, aby zweryfikować te obawy w taki czy inny sposób niezależnie. Trzeba po prostu „zaufać” w branży, w której jednym z najczęściej powtarzanych zdań jest „nie ufaj, sprawdzaj”. 

Wielka ironia branży kryptowalut

Kryptowaluty były sprzedawane jako bardziej otwarte, demokratyczne i przejrzyste ulepszenie starszego systemu. A jednak przestrzeń została spalona niezliczoną ilość razy przez słowa (i od tego czasu usunięte tweety) postaci takich jak Sam Bankman-Fried, Do Kwon i Alex Mashinsky. I nadal nie znalazł rozwiązania. 

To brutalna ironia, że ​​krypto ponownie znajduje się w miejscu, w którym trzeba zamknąć oczy i modlić się, aby tweety prezesów firm były prawdziwe. 

Napisałem taki sam kiedy stworzyłem głębokie nurkowanie na Nexo, krypto pożyczkodawcy, który odmawia publikowania znaczących raportów o rezerwach. Bułgarscy prokuratorzy twierdzili, że jest zaangażowany w międzynarodowy plan przestępczy na dużą skalę obejmujący pranie pieniędzy i łamanie globalnych sankcji finansowych wobec Rosji, a także wycofał się z USA w związku z kwestiami regulacyjnymi. 

Nie chcę porównywać FTX i Binance, czy Nexo, bo to byłoby niesprawiedliwe. A jednak fakt, że nikt nie wie to, co dzieje się za kulisami w tym ostatnim, jest dokładnie podobne do tego, że nikt nic nie wie przed widowiskiem Implozja FTX w listopadzie. 

I to jest problem. Historie takie jak Binance omyłkowo mieszając fundusze klientów z zabezpieczeniem i ten ostatni raport o tajnym transferze 400 milionów dolarów do firmy handlowej kierowanej przez Zhao są przerażające i bez wątpienia powodują poważny zespół stresu pourazowego u inwestorów kryptograficznych. 

Wszystkie nieszkodliwe? Tak, jasne – bardzo możliwe, a może nawet bardzo prawdopodobne. Z pewnością nie spodziewam się, że coś się stanie Binance. Gdyby nie było to tak niebezpieczne, a ludzie nie mieliby tyle pieniędzy w grze, ironia byłaby całkiem zabawna.

Kryptowaluty stały się antytezą tego, czym miały być

Świat cierpi z powodu wzmożonych napięć społecznych i politycznych związanych z walką gospodarki z szalejącym kryzysem kosztów utrzymania, który tchnie największym niezadowoleniem od lat. 

Wzrost populistycznej polityki i masowe protesty nie są przypadkiem na tym tle – podobnie jak popularność kryptografii, branży, która wznosi widły do ​​ustalonego systemu i obiecuje lepszy świat dostępności, demokracji i przejrzystości oparty na blockchainie. 

Jedynym problemem jest to, że robi dokładnie odwrotnie. A jednak tak wielu ślepo ufa firmom w tej przestrzeni, mimo że są one jeszcze mniej przejrzyste niż sprawcy wielkiego kryzysu finansowego z 2008 roku. Znowu – obrzydliwa ironia. 

Wierzę w technologię blockchain i uważam, że zalety techniczne rozproszonej księgi rachunkowej oferują intrygujące możliwości. Ale w tej chwili nie jest to realizowane. Podobnie jestem zafascynowany Bitcoin oraz implikacje makro zdecentralizowanego przechowywania wartości. Ale przemysł rozwinął się poza te zasady i poza Bitcoin, aby stworzyć pewnego rodzaju niesprawiedliwego, skoncentrowanego, ultra-kapitalistycznego potwora. 

Ci, którzy bezmyślnie głoszą o zaletach kryptowaluty, o alternatywnym systemie finansowym, robią to z mydłem na oczach. Ta branża jest tak nieprzejrzysta i tajemnicza, jak każda inna, i pełna równie wielu złych aktorów – ba, nawet bardziej. 

„Nie ufaj, weryfikuj” należy zmienić na „nie FUD, tylko ślepo ufaj”. Dlaczego tak wielu fanów kryptowalut nie jest w stanie dostrzec wielkiej ironii? I dlaczego przemysł jest tak defensywny, spleciony z tak gęstą plemiennością, że uniemożliwia obiektywną analizę?

Satoshi Nakamoto wyrzeźbił przejmujące zdanie w bloku genezy Bitcoina, kiedy został uruchomiony 3 stycznia 2009 roku: "The Times, 03 stycznia 2009 r. Kanclerz o krok od drugiej akcji ratunkowej dla banków.” Sygnalizuje anty-establishmentowy etos, z którego narodził się Bitcoin, nacisk na coś takiego jak Bitcoin oraz problemy z systemem, który płonął, gdy wydobywano pierwszy blok Bitcoin.  

Dziś wokół tej rodzącej się branży kryptowalut zbudowano zupełnie nową infrastrukturę i trudno zrozumieć, dlaczego którakolwiek z tych firm nie jest dokładnie taka sama lub gorsza niż te same, które wywołały gniew Nakamoto tamtego zimnego styczniowego popołudnia. . 

Z patelni i do ognia. Ale hej, może ja po prostu FUDding. 

Źródło: https://invezz.com/news/2023/02/20/opinion-crypto-is-a-mess-whatever-happened-to-trust-dont-verify/