Crypto Firm Deribit zhakowany; Prawie 30 milionów dolarów przepadło

To się znowu stało, proszę państwa. Kolejna cyfrowa waluta hack jest w książkach. Tym razem ofiarą jest Deribit, giełda kryptowalut z siedzibą w Panamie w Ameryce Środkowej.

Deribit stracił dużo pieniędzy

W chwili pisania tego tekstu skradziono aż 28 milionów dolarów w aktywach kryptograficznych. Giełda potwierdziła incydent w tweecie kilka tygodni temu, twierdząc, że gorące portfele BTC, ETH i USDC zostały naruszone przez złośliwych aktorów i z natury pozbawione jednostek, które posiadali. W czasie prasy firma potwierdziła, że ​​jej portfele do przechowywania w chłodniach pozostają nienaruszone. Dobrą wiadomością jest to, że około 99 procent wszystkich jednostek kryptograficznych posiadanych przez Deribit jest przechowywanych w chłodniach, więc incydent mógł być znacznie gorszy.

Firma potwierdziła również w osobnym oświadczeniu, że włamanie nie wpłynęło bezpośrednio na żadne konta użytkowników, a zatem pieniądze wszystkich osób pozostają bezpieczne. Mimo to Deribit korzysta z polisy ubezpieczeniowej, odkąd zaczął pokrywać tego rodzaju problemy. W ten sposób klienci mogą być pewni, że gdyby jakiekolwiek środki zostały skradzione, zostałyby natychmiast wymienione. Na razie firma tymczasowo zakończyła wszystkie usługi wypłat i przeprowadza kontrolę bezpieczeństwa swoich systemów.

Giełdy kryptowalut i powiązane z nimi firmy często były obiektem zainteresowania złodziei finansowych, głównie dlatego, że przestrzeń kryptograficzna jest w dużej mierze nieuregulowana. Nie ma wielu zasad mających na celu ochronę użytkowników, a to było coś w rodzaju dwustronnej monety na wiele sposobów (przepraszam za kalambur). Z jednej strony waluta cyfrowa została zaprojektowana tak, aby zapewnić wszystkim użytkownikom niezależność finansową i autonomię. W związku z tym nie ma stron trzecich ani wścibskich oczu, które mogłyby powiedzieć, co użytkownicy mogą, a czego nie mogą robić ze swoimi funduszami.

Podczas gdy niektórzy twierdzą, że właśnie to oznacza krypto, są inni, którzy twierdzą, że pewien poziom regulacji jest niezbędny, aby zapobiec incydentom takim jak to, które miało miejsce w przypadku Deribit. Mówią, że pewne zasady są konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo klientom i zapewnić, że ich cyfrowe jednostki walutowe pozostaną nienaruszone.

Według nowego raportu opublikowanego przez firmę analityczną Chainalysis, około 2 miliardów dolarów w postaci cyfrowej środki walutowe zostały skradzione tylko w 2022 roku, a do końca roku pozostał jeszcze miesiąc.

Czy to brzmi znajomo?

Takich incydentów było w przeszłości kilka. Dwa duże, które przychodzą na myśl, to m.in Mt. Gox i Coincheck, z których oba miały miejsce w Japonii w odstępie około czterech lat. Góra Gox miała miejsce w 2014 roku w lutym. Skradziono ponad 400 milionów dolarów w jednostkach BTC i bardzo niewiele z tych pieniędzy zostało kiedykolwiek zwróconych.

Coincheck odnotował kradzież kryptowalut o wartości ponad pół miliarda dolarów praktycznie z dnia na dzień na początku 2018 roku.

tagi: wymiana krypto, Deribit, siekać

Źródło: https://www.livebitcoinnews.com/crypto-firm-deribit-hacked-nearly-30-million-gone/