Zasadniczo, zgodnie z ujawnieniem, klienci mogą odzyskać swoje kryptowaluty dopiero po tym, jak platforma spłaciła innych, starszych wierzycieli. Gdyby firma znalazła się w wystarczająco dużym dołku, klient mógłby stracić wszystko.
Dyrektor generalny Coinbase, Brian Armstrong, zabrał głos we wtorek wieczorem
Twitter
próbować wyjaśniać ujawnienie. „Nie grozi nam bankructwo” – napisał, stwierdzając, że nowe ujawnienie jest odpowiedzią na niedawne rozporządzenie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Coinbase zajmuje się przechowywaniem kryptowalut dla klientów, a Armstrong zauważył, że nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób sędzia potraktuje przechowywane kryptowaluty w postępowaniu upadłościowym.
Platforma kryptograficzna ujawniła nowe informacje o ryzyku w ramach swojego skądinąd ponurego raportu o wynikach za pierwszy kwartał. Firma zgłaszane strata w pierwszym kwartale w wysokości 1.98 dolara na akcję, co oznacza brak szacunków analityków mówiących o stracie 1 centa. Akcje firmy spadły w środę o 26.4% do 53.72 dolarów.
Zawarte w ofercie firmy 10-Q było nowe ujawnienie ryzyka, że w przypadku ogłoszenia upadłości Coinbase „aktywa kryptograficzne, które przechowujemy w imieniu naszych klientów, mogą zostać objęte postępowaniem upadłościowym”, a klienci będą traktowani jak niezabezpieczeni wierzyciele.
Niektórzy prawnicy od dawna przewidywali upadłość jako potencjalny problem. W lutym profesor prawa z Georgetown Adam Levitin opisane ryzyko, na jakie mogli natrafić klienci giełdy kryptowalut, było ryzykowne.
„Najważniejsze jest to, że jeśli jesteś klientem giełdy kryptowalut, ryzykujesz, że będziesz ogólnym niezabezpieczonym wierzycielem giełdy, jeśli ta złoży wniosek o upadłość” – napisał Levitin. „Nie ma znaczenia, że umowa giełdy z tobą mówi, że „posiadasz” walutę. To nie przesądza o tym, co stanie się w przypadku bankructwa.”
Całkiem inaczej wygląda sposób traktowania środków klientów w przypadku upadku zwykłego biura maklerskiego lub banku. W przypadku upadłości biura maklerskiego majątek klientów zostaje zazwyczaj przeniesiony do innego domu maklerskiego. W przypadku oszustwa polegającego na zaginięciu akcji firma Securities Investor Protection Corp. wkroczy, aby zapewnić ochronę o wartości do 500,000 250,000 USD, w tym limit gotówki w wysokości XNUMX XNUMX USD. (SIPC zastąpi akcje, ale nie chroni przed utratą wartości samych akcji.)
Depozyty bankowe mają jeszcze lepszą ochronę. W przypadku upadku banku Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów organizuje sprzedaż na rzecz zdrowego banku, który przejmuje ubezpieczone depozyty klientów lub, w rzadkich przypadkach, FDIC może wypłacać deponentom bezpośrednio do limitu 250,000 XNUMX dolarów. W przypadku środków przekraczających tę kwotę deponenci być może będą musieli poczekać na likwidację aktywów banku, ale nawet wtedy otrzymają zwrot środków przed większością innych wierzycieli.
Inwestorzy kryptowalut, nawet ci, którzy korzystają z Coinbase, mogą uniknąć niepewności co do postępowania w przypadku upadłości, trzymając swoje monety poza platformą w tak zwanych portfelach kryptograficznych „samodzielnych”. Dzięki takim portfelom inwestor sam śledzi klucz prywatny, który umożliwia dostęp do kryptowaluty, czyniąc ją niedostępną dla innych, w tym dla firm takich jak Coinbase.
Oczywiście opieka nad sobą wiąże się z własnym ryzykiem. Jeśli inwestor zgubi klucz, jego kryptowaluta może zostać utracona na zawsze.
Napisz do Joe Light na [email chroniony]