20% mojego portfela jest w krypto

Znany inwestor Kevin O'Leary powiedział w piątek CNBC, że jedna piąta jego inwestycji jest związana z kryptowalutami i spółkami działającymi w rodzącej się branży aktywów cyfrowych.

„Mam miliony dolarów, 20% mojego portfela to obecnie kryptowaluty i blockchain” – powiedział O'Leary w wywiadzie dla „Squawk Box”. Blockchainy to rozproszone cyfrowe księgi, w których działają kryptowaluty.

W ostatnich latach kryptowaluty cieszą się dużym zainteresowaniem i inwestycjami, w tym ze strony dużych instytucji i znanych osobistości, takich jak zarządzający funduszem hedgingowym Paul Tudor Jones i zarządzający funduszem Bill Miller. Wiele osób reklamuje Bitcoin, największą na świecie kryptowalutę pod względem wartości rynkowej, jako długoterminowy nośnik wartości. Istnieje również wiele innych, mniejszych tokenów cyfrowych.

Zwolennicy kryptowalut twierdzą, że są to wczesne zyski dla branży – sam bitcoin istnieje dopiero od stycznia 2009 r. Mimo to startupy kryptograficzne przyciągają miliardy dolarów kapitału wysokiego ryzyka.

Jednocześnie rosnąca klasa aktywów pozostaje niestabilna, a organy regulacyjne, takie jak przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd Gary Gensler, ostrzegali przed jej „wysoce spekulacyjnym” charakterem i brakiem ochrony inwestorów. Ustępujący przewodniczący brytyjskiego organu nadzoru finansowego również ostrzegł przed schematami „pompuj i zrzuć” w przypadku niektórych tokenów cyfrowych.

Wśród krytyków kryptowalut, miliarder-biznesmen Charlie Munger, wieloletni partner Warrena Buffetta i wiceprezes Berkshire Hathaway, również krytycznie odnosi się do walut cyfrowych i ich zmienności. W lutym oświadczył, że żałuje, że Stany Zjednoczone ich nie zakazały. Buffett również nie jest fanem, nazywając bitcoin w 2018 r. „trutką na szczury do kwadratu”. Inni porównali bitcoin do schematu Ponziego.

Zapytany przez Andrew Rossa Sorkina z CNBC, czy niektóre kryptowaluty w ogóle nie pojawią się na rynku za dekadę, O'Leary powiedział, że wziął ten czynnik ryzyka pod uwagę.

„Musisz być zróżnicowany. Posiadam 32 różne pozycje, w tym samą spółkę kapitałową FTX” – powiedział O'Leary, ujawniając, że jest płatnym rzecznikiem giełdy kryptowalut, założonej przez 30-letniego miliardera Sama Bankmana-Frieda.

„Chodzi o to, że nie wiesz, kto wygra. Czy Ethereum wygra? Czy Solana wygra? Czy to hel, czy może lawina? Mam je wszystkie” – powiedział O'Leary, który jest współgospodarzem „Shark Tank” i dokonuje innych inwestycji typu venture capital. Jest także założycielem i prezesem funduszy ETF O'Shares.

Piątkowe komentarze O'Leary'ego pojawiają się dwa dni po podpisaniu przez prezydenta Joe Bidena dekretu nakazującego rządowi USA przeanalizowanie branży kryptowalut. Administracja twierdzi, że celem zamówienia jest zarówno zajęcie się ryzykiem, jak i „wykorzystanie potencjalnych korzyści z zasobów cyfrowych i leżącej u ich podstaw technologii”.  

„Nie był to całkowity zakaz, więc to dobra wiadomość” – powiedział O'Leary. Wyraził jednak obawy dotyczące sposobu, w jaki dyrektywa Bidena kładzie nacisk na ryzyko klimatyczne związane z kryptowalutą.

Wydobywanie bitcoinów – co w praktyce oznacza uruchamianie komputerów w celu weryfikacji transakcji w sieci blockchain – wymaga dużej mocy. W rezultacie krytycy ubolewali nad śladem węglowym wydobywania bitcoinów.

O'Leary powiedział, że zainwestował w co najmniej jedną prywatną kopalnię bitcoinów. Powiedział jednak, że sprzedał swoje pozycje w notowanych na giełdzie firmach wydobywających bitcoiny po wydaniu zarządzenia Bidena.

Ujawnienie: CNBC jest właścicielem wyłącznych praw do kabla poza siecią do „Shark Tank”.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/03/11/kevin-oleary-20percent-of-my-portfolio-is-in-crypto.html