Głosowanie na Blockchain nadejdzie w czasie wyborów w Twojej okolicy i wkrótce

Blockchain głosowanie jest dobrą rzeczą, do której należy dążyć, jeśli chodzi o przyszłe wybory. Po wielu skandalach związanych z maszynami do głosowania na całym świecie, głosowanie na blockchainie może oznaczać bardziej sprawiedliwe głosowanie i mniej rażących kampanii.

Japońska firma typu start-up właśnie otrzymała grant rozwojowy na zbudowanie elektronicznego systemu głosowania opartego na technologii blockchain z wbudowanym identyfikatorem użytkownika. Miejmy nadzieję, że oznacza to, że skandale z maszynami do głosowania à la Trump odejdą do przeszłości.

W tym tygodniu firma PHI Inc. w Japonii otrzymała od Fundacji Concordium nagrodę „Free and Open Grant”. Pieniądze z grantu mają zostać przeznaczone na rozwój innowacyjnego projektu elektronicznego głosowania jawnego. Nazwany GoVote, będzie działał na blockchainie Concordium.

System głosowania zespołu PHI nie był początkowo przeznaczony do wyborów. Został zaprojektowany do oddawania głosów za pośrednictwem zdecentralizowanej organizacji autonomicznej (DAO). Jest to przygotowanie do ery Web3. GoVote może być używany na walnych zgromadzeniach akcjonariuszy i innych społecznościach internetowych oraz zgromadzeniach, na których należy oddać głos. Ale teraz wszyscy widzą szerszy obraz – głosowanie blockchain może powstrzymać skandale wyborcze w wyborach krajowych. I wcale nie musimy wychodzić z domu, żeby oddać głos.

Światu nie jest obca idea głosowania elektronicznego. Maszyny do głosowania działają od dziesięcioleci. Jednak większość przygód z tymi maszynami doprowadziła do kontrowersji, które przypieczętowały ich zgubę.

Zawstydzające przygody z maszyną do głosowania

Jeśli chodzi o najbardziej żenującą przygodę z maszyną do głosowania, Irlandia musi otrzymać trofeum NFT za swój wysiłek w 2002 roku.

Irlandzki rząd wydał 61 milionów dolarów na urządzenia do głosowania elektronicznego. Obietnicą było, że elektroniczne głosowanie i elektroniczne liczenie pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze. Niestety. To było żenujące fiasko, które nawet dziś wydaje się śmieszne.

Główny problem z tymi maszynami polegał na tym, że łatwo można było przy nich manipulować. I nie mogli sporządzić wydruku o głosach oddanych za ich pomocą. Oznaczało to, że głosów nie można było podwójnie sprawdzić.

Zanim w 2009 roku podjęto decyzję o złomowaniu maszyn, Irlandia wydała ponad 4 miliony dolarów na składowanie. Ostatecznie 7,500 maszyn zostało zebranych i poddanych recyklingowi na złom, po około 11 USD za sztukę. Wzdrygać się.

Awarie maszyny do głosowania Trumpa

Nikt nie przeprowadza wyborów tak, jak Stany Zjednoczone. To cyrk o imponujących rozmiarach, a saga maszyn do głosowania była tylko jedną z jego części. Skandal z maszyną do głosowania wyszedł na jaw podczas ostatnich wyborów. Ustępujący prezydent Donald Trump skrytykował korzystanie z elektronicznego systemu głosowania. Twierdził, że kosztowało go to miliony głosów.

głosowanie blockchain

Maszyny dostarczyła firma Dominion Voting Systems. Pojawiło się wiele historii, szczegółowo opisujących, w jaki sposób właściciele firmy zajmującej się maszynami do głosowania mieli powiązania z politycznymi przeciwnikami Trumpa. I że głosy na Trumpa zostały usunięte z powodu ukrytego kodowania oprogramowania. Lub, że głosy oddane na Trumpa zostały odwrócone, więc zarejestrowano je jako głosy Bidena. Były problemy z tożsamością wyborców i inne roszczenia.

głosowanie blockchain
Dominion: Nadal wydają się trochę zdenerwowani

Prawdopodobnie nigdy nie poznamy prawdziwej historii maszyn do głosowania Dominium. Jednak najbardziej oczywistym problemem do rozwiązania jest problem autentyczności. Każdy rodzaj elektronicznego systemu głosowania musi być w stanie zweryfikować tożsamość w bezpieczny sposób, ale proces ten musi chronić prywatność wyborcy. To jest wyjątkowa zaleta blockchaina.

Głosowanie Blockchain

PHI współpracuje z blockchainem Concordium – specjalistami od zarządzania tożsamością. Ma to zapewnić anonimowość głosowania i wyniki głosowania odporne na manipulacje. Concordium z siedzibą w Szwajcarii to oparty na Web 3.0, zrównoważony i sprawdzony naukowo blockchain. Jest to pierwszy zdecentralizowany blockchain z identyfikacją na poziomie protokołu. Ta warstwa tożsamości zapewnia prywatność transakcji, jednocześnie wspierając odpowiedzialność regulacyjną.

Lone Fønss Schrøder jest prezesem Concordium. Mówi, że o głosowaniu online mówi się od dawna i nabiera ono rozpędu, zwłaszcza w erze post-COVID. „Chociaż technologia ta jest dostępna od dłuższego czasu, nadal istnieją obawy dotyczące przepuszczalności i wrażliwości tych systemów. Wykorzystanie łańcucha bloków do pokonania niektórych wyzwań to kolejny przypadek użycia tej technologii”.

Takashi Ok jest współzałożycielem PHI. Mówi, że PHI jest pierwszym zespołem w Japonii, który otrzymał grant od Fundacji Concordium. „Zespół PHI będzie pomostem między Web2.0 a Web3.0, co znacznie przyczyni się do rozwoju przestrzeni blockchain. Za powolnym postępem w wykorzystaniu publicznego blockchaina przez firmy i sprawy publiczne stoi bardzo duża przeszkoda w spełnieniu wymogów regulacyjnych, takich jak AML/CFT. W Concordium możliwe jest tworzenie aplikacji/usług, które rozwiązują ten problem, wykorzystując funkcję ID w celu uzyskania zarówno weryfikacji tożsamości, jak i prywatności”.

Podczas gdy system głosowania blockchain wydaje się wykazywać oznaki świetlanej przyszłości, wciąż nie mamy na horyzoncie żadnych porządnych polityków. Czy istnieje do tego aplikacja dApp?

Masz coś do powiedzenia na temat głosowania na blockchain lub cokolwiek innego? Napisz do nas lub dołącz do dyskusji na naszym kanale Telegram.

Odpowiedzialność

Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na własne ryzyko.

Źródło: https://beincrypto.com/blockchain-voting-will-be-coming-to-an-election-near-you-and-soon/