Blockchain i NFT zmieniają branżę wydawniczą

Web3 stał się najbardziej poszukiwany sektor inwestycyjny 2022, jako przypadki użycia dla tokeny niezgłębione (NFT), Metaverse i inne aplikacje blockchain dochodzą do skutku. Dlatego nie powinno dziwić, że różne segmenty branży wydawniczej zaczęły wykorzystywać technologie Web3 do przekształcania tradycyjnych modeli. 

Na przykład niedawno wydawniczy gigant Pearson ogłoszone plany wykorzystania NFT śledzenie sprzedaży podręczników cyfrowych w celu przechwytywania przychodów utraconych na rynku wtórnym. Magazyn Time, który powstał 99 lat temu, korzysta również z NFT tworzenie nowych strumieni przychodów, wraz z poczuciem wspólnoty w branży wydawniczej. Keith Grossman, prezes Time, powiedział Cointelegraph, że magazyn demonstruje nowe możliwości zaangażowania, jakie Web3 wnosi do branży wydawniczej. Powiedział:

„Web3 może rozwijać własną markę w świecie, w którym osoby fizyczne przechodzą z najemców online do właścicieli online, a prywatność zaczyna przenosić się z platform na osobę”.

Web3 umożliwia tworzenie społeczności właścicieli treści

Choć prowadzenie galerii NFT przez jednego z najstarszych i najbardziej renomowanych wydawców czasopism w branży może wydawać się nietradycyjne, Grossman wyjaśnił, że do tej pory Time spadł o prawie 30,000 15,000 NFT. Dodał, że zostały one zebrane przez ponad 7,000 50,000 adresów portfeli, z których XNUMX XNUMX jest połączonych z Time.com, aby usunąć paywall bez konieczności podawania danych osobowych. „Z biegiem czasu społeczność TIMEPiece wzrosła do ponad XNUMX XNUMX osób” – zauważył Grossman.

Aby spojrzeć na to z innej perspektywy, Grossman wyjaśnił, że we wrześniu 2021 r. Czas uruchomił inicjatywę społeczności Web3 znany jako TIMEPieces. Ten projekt to przestrzeń galerii cyfrowej hostowana na Platforma handlowa NFT OpenSea, który zgromadził 89 artystów, fotografów, a nawet muzyków. „Liczba artystów TIMEPiece wzrosła z 38 do 89. Są wśród nich między innymi Drift, Cath Simard, Diana Sinclair, Micah Johnson, Justin Aversano, Fvckrender, Victor Mosquera i Baeige” – powiedział Grossman. 

Utwór Isaaca „Drift” Wrighta z kolekcji Slices of Time. Źródło: Keith Grossman

Chociaż godne uwagi, ważniejszy aspekt tego wzrostu leży w rozróżnieniu „odbiorców” i „społeczności”. Według Grossmana bardzo niewiele osób w sektorze wydawniczym rozróżnia te dwie grupy, ale zauważył, że Web3 zapewnia „ogromną okazję dla tych, którzy chcą zbadać to niedopatrzenie”. Na przykład Grossman wyjaśnił, że publiczność po prostu na chwilę angażuje się w treść. Zwrócił jednak uwagę, że społeczność skupia się wokół wspólnych wartości i ma możliwość stałego zaangażowania. Powiedział:

„Zdrowe 'społeczności' mają fosy, co utrudnia ich zniszczenie lub obejście. Jednak ich rozwój i pielęgnowanie wymaga dużo pracy. Długoterminową korzyścią społeczności jest stabilność – a publikowanie wcale nie jest stabilne”.

Rzeczywiście, NFT mogą być kluczem do zapewnienia światu wydawniczemu stabilności i interakcji z odbiorcami, których wymaga, aby się rozwijać. Jak wcześniej informował Cointelegraph, marki wykorzystują NFT na wiele sposobów aby lepiej kontaktować się z klientami w czasie.

Z tego powodu inne sektory branży wydawniczej zaczynają korzystać z NFT. Na przykład Royal Joh Enschede, 300-letnia holenderska drukarnia, wkracza do przestrzeni Web3, udostępniając swoim klientom platformę NFT dla „kryptoznaków”. Gelmer Leibbrandt, dyrektor generalny Royal Joh Enschede, powiedział Cointelegraph, że świat znaczków pocztowych i filatelistyki jest bardzo tradycyjny, zauważając, że niewymienne tokeny pozwolą na ekspansję. Powiedział:

„Znaczek kryptograficzny otwiera globalny rynek, który spodoba się nie tylko klasycznym kolekcjonerom znaczków, ale także kolekcjonerom w wieku kilkunastu, dwudziestu i trzydziestu lat, którzy kupują, zapisują i handlują NFT. Jest to oczywiście bardzo atrakcyjne dla naszych głównych klientów — ponad 60 krajowych organizacji pocztowych na całym świecie”.

Krypto znaczki pocztowe są wprowadzane na rynek jako przedmioty kolekcjonerskie NFT, ale oczywiście mogą być również używane do wysyłania dokumentów. Źródło: Royal Joh Enschede

Według Leibbrandta, Royal Joh Enschede zaczął zastanawiać się nad sposobami wykorzystania technologii blockchain ponad dwa lata temu, jednak holenderska firma poligraficzna zdecydowała się zacząć od kryptowalut ze względu na użyteczność i dopasowanie do rynku. Leibbrandt wyjaśnił, że nie tylko kolekcjonerzy znaczków będą mogli posiadać unikalny NFT, ale niewymienne tokeny będą również służyć jako „cyfrowe bliźniaki” mające zapewnić dodatkowa warstwa bezpieczeństwa i uwierzytelniania do jej fizycznych produktów.

Leibbrandt zwrócił również uwagę, że łączenie obiektów fizycznych z ich cyfrowymi odpowiednikami oferuje klientom dodatkowe funkcje. Chociaż zauważył, że znaczki kryptograficzne to dopiero początek podróży Royal Joh Enschede w sieci Web3, wyjaśnił, że firma zaczęła opracowywać „notables”, które mają konkurować z bezpiecznymi drukowanymi banknotami. Wyjaśnił:

„Dzięki zastosowaniu specjalnych technik druku możemy dodać m.in. rozszerzoną rzeczywistość, która z kolei zapewnia dostęp do specjalnych promocji online i platformy komunikacyjnej. Notatki są wyjątkowe, a element NFT może być używany jako przedmiot kolekcjonerski, wraz ze środkiem płatniczym w Metaverse.” 

Podobnie jak Time, kryptowaluty i notatki umożliwiają Royal Joh Enschede budowanie społeczności kolekcjonerów zdolnych do interakcji z platformą i ze sobą nawzajem. „Można powiązać z nimi wszelkiego rodzaju nowe aplikacje, takie jak dostęp do rzeczywistych wydarzeń, takich jak Formuła 1 czy Tomorrowland, gdzie tylko kilka notatek uprawnia do pakietów VIP. Budujemy nasz biznes na następne 100 lat” – dodał Leibbrandt. 

Co więcej, niezależne organizacje informacyjne zaczynają stosować technologie Web3, aby rozwiązać jedno z największych wyzwań stojących dziś przed branżą medialną — „fałszywe wiadomości”. Na przykład Bywire to zdecentralizowana platforma informacyjna, która wykorzystuje sztuczną inteligencję (AI), uczenie maszynowe i blockchain do identyfikowania fałszywych lub wprowadzających w błąd treści informacyjnych. Michael O'Sullivan, dyrektor generalny Bywire, powiedział Cointelegraph, że platforma zbudowała i wdrożyła algorytm „zaufaj lub nie”. „Może to zapewnić czytelnikom „w mgnieniu oka” pewność, że treści udostępniane na platformie Bywire są godne zaufania, a ci, którzy je tworzą, są rzeczywiście odpowiedzialni” – powiedział.

O'Sullivan wyjaśnił, że technologia AI Bywire jest w stanie „odczytać” artykuł w ciągu kilku sekund, zanim zostanie opublikowany, aby określić wiarygodność treści. Po ustaleniu tego algorytm generuje rekomendację wraz z uzasadnieniem jej ustalenia. „Dlaczego jest ważne, ponieważ pomaga konsumentom uświadomić sobie motywy i intencje producentów treści” – zauważył O'Sullivan.

Choć innowacyjne, O'Sullivan wskazał, że każda niezależna organizacja informacyjna może agregować swoje treści informacyjne do Bywire, udostępniając je dziesiątkom tysięcy czytelników miesięcznie. Podobnie jak inni wydawcy korzystający z technologii Web3, O'Sullivan zauważył, że Bywire ma społeczność czytelników związanych z platformą, zauważając, że osoby te są zachęcane do czytania treści. „Każdy czytelnik otrzymuje bezpłatne konto EOS i może od razu zacząć zdobywać tokenowe nagrody, które można później wykorzystać w demokratycznym nadzorze sieci”.

Czy Web3 przyczyni się do rozwoju branży wydawniczej?

Chociaż Web3 ma potencjał, aby przekształcić branżę wydawniczą, umożliwiając różnym sektorom dotarcie i interakcję z nowymi odbiorcami, wpływ pozostaje wątpliwy. Na przykład to było zauważyć że wśród wydawców nadal nie ma jasności co do tego, w jaki sposób można i należy używać blockchain.

Lars Seier Christensen, prezes Concordium – szwajcarskiej firmy blockchain obsługującej platformę NFT Royal Joh Enschede – powiedział Cointelegraph, że niewymienialne tokeny obecnie nic nie znaczą dla większości organizacji. Uważa jednak, że NFT i inne technologie Web3 wkrótce staną się normą:

„Cofnijmy się o krok od akronimu NFT, ponieważ może to być mylące. Udowodniono, że blockchain może przechowywać niezmienne dane – tj. rekordy są ostateczne i niezniszczalne, a dane te są w pełni przejrzyste dla wszystkich dzięki prostemu dostępowi do wyszukiwarki łańcuchowej”.

Jeśli chodzi o konsumentów, Grossman wspomniał również, że osoby fizyczne nie powinny używać słowa „NFT”, dodając, że z pewnością nie muszą wiedzieć, jaka platforma blockchain zasila te aplikacje. „Powinni nawiązywać kontakt z markami w oparciu o dostarczane doświadczenia” – powiedział. Grossman dalej zauważył, że rozwój komputerów wywołał ciągłą dyskusję na temat technologii, dopóki Steve Jobs nie wyjaśnił, że iPod może pomieścić „1,000 piosenek w kieszeni”. Grossman uważa, że ​​podobny moment wydarzy się dla Web3, ale jeszcze nie nadejdzie:

„Postrzeganie NFT i blockchainów przez większość ludzi jest definiowane przez skrajności — skrajne dobro i skrajne zło. W rzeczywistości NFT jest tylko tokenem, który weryfikuje własność w łańcuchu bloków, a edukacja jest potrzebna, aby zapewnić firmom i osobom wiele sposobów, w jakie można go wykorzystać do zapewnienia wartości”.