Argument za Bitcoinem jako zabezpieczeniem przed inflacją

Bitcoin od dawna był reklamowany jako zabezpieczenie przed inflacją. Zwolennicy argumentują, że emitowane przez rząd waluty fiducjarne tracą z czasem na wartości z powodu drukowania pieniędzy przez banki centralne. Ale Bitcoin nie ulega takiej samej dewaluacji, ponieważ podaż jest ustalona na 21 milionów tokenów.

Jednak teraz, gdy inflacja jest już obecna i daje się odczuć, BTC jak dotąd nie spełnił oczekiwań.

W kwietniu dane opracowane przez Bloomberg pokazało, że korelacja między S&P 500 a Bitcoinem jest najwyższa w historii. Rzeczywiście od początku kryzysu zdrowotnego obie strony działają zgodnie.

Ostatnia Raport Bank of America powtórzył ten pogląd. Analitycy Alkesh Shah i Andrew Moss twierdzą, że niedawne podwyżki stóp procentowych Fed w celu zwalczania inflacji doprowadziły do ​​spadku wartości Bitcoina, podobnie jak akcji.

Na tej podstawie wydaje się, że w czasach kryzysu dolar pozostaje królem. Ale czy jest aż tak pocięty i suchy?

Drukowanie pieniędzy wymknęło się spod kontroli

Indeks cen towarów i usług konsumenckich w USA za kwiecień spadł o 0.2% w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale pozostaje blisko rekordowego poziomu od 40 lat 8.3%. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie najnowsze dane rządowe wynoszą 9%.

W odpowiedzi kanclerz Wielkiej Brytanii Riszi Sunak starali się zrzucić winę za tę kwestię na „globalne wyzwania”, dodając, że rząd zapewni „znaczące wsparcie tam, gdzie będzie to możliwe”, aby walczyć z kryzysem kosztów życia.

„Nie możemy całkowicie chronić ludzi przed tymi globalnymi wyzwaniami, ale zapewniamy znaczące wsparcie tam, gdzie to możliwe, i jesteśmy gotowi do podjęcia dalszych działań”.

Wyzwania globalne odnoszą się do trwających skutków kryzysu zdrowotnego, wojny w Europie Wschodniej i załamania łańcucha dostaw. Ale żaden polityk nie mówił o głównej przyczynie inflacji – drukowanie pieniędzy, który jest całkowicie pod kontrolą banków centralnych.

Choć powszechnie nagłośniono fakt, że od początku kryzysu zdrowotnego banki centralne drukowały jak szalone, poniższy wykres przedstawiający Fed Podaż pieniądza M1 obrazuje skalę problemu.

„M1 to podaż pieniądza, na którą składają się waluta, depozyty na żądanie i inne płynne depozyty – w tym depozyty oszczędnościowe. M1 obejmuje najbardziej płynne części podaży pieniądza, ponieważ zawiera walutę i aktywa, które albo są, albo mogą być szybko zamienione na gotówkę.

Od lutego 2020 r. podaż pieniądza M1 w USA wyniosła 4,003 mld dolarów. Jednak potem nastąpił niemal pionowy wzrost do 16,564 2020 miliardów dolarów do czerwca XNUMX roku.

Podaż pieniądza M1 – USA
Źródło: fred.stlouisfed.org

Dla zdrowej gospodarki produkcja i podaż pieniądza powinny zmieniać się w tym samym tempie. Jednakże podaż pieniądza M1 znacznie przewyższa produkcję, co prowadzi do nadpodaży pieniądza w pogoni za tymi samymi, jeśli nie mniejszą liczbą towarów i usług.

Prawdopodobnym skutkiem luźnej polityki pieniężnej jest recesja. Pytanie brzmi, jak głęboki i bolesny będzie nadchodzący kryzys?

Prawdziwa inflacja

Inflacja nie jest jedyną główną przyczyną recesji. Istnieją również czynniki związane z wysokimi stopami procentowymi, niskim zaufaniem konsumentów i ograniczonym kredytem.

Niemniej jednak wszystkie wymienione powyżej czynniki są ze sobą silnie powiązane, w tym sensie, że zmiany jednego wpływają na pozostałe. Na przykład rosnąca inflacja spotka się ze wzrostem stóp procentowych, co doprowadzi do trudności w uzyskaniu kredytu oraz cięć wydatków i ogólnego zaufania.

Media głównego nurtu podają, że inflacja jest najwyższa od 40 lat. Ale ponieważ metodologia zastosowana do obliczenia wskaźnika cen towarów i usług konsumenckich (CPI) ma zmieniony na przestrzeni lat dzisiejsza inflacja jest zaniżona w porównaniu z poprzednimi dekadami.

„Według BLS zmiany usunęły uprzedzenia, które spowodowały, że CPI zawyżał stopę inflacji. Nowa metodologia uwzględnia zmiany jakości towarów i substytucyjność.”

ShadowStats.com oblicza inflację, stosując tę ​​samą metodologię, co w latach 1990 i 1980. Wykres metodologii z 1980 r. pokazuje, że inflacja wynosi obecnie 16%, czyli dwukrotnie więcej niż podana wartość.

Wykres inflacji
Źródło: ShadowStats.com

A biorąc pod uwagę żywność i energię, które są wyłączony Z danych CPI wynika, że ​​ze względu na „większą zmienność” rzeczywista sytuacja jest gorsza, niż jakikolwiek polityk odważyłby się przyznać publicznie.

A co ze związkiem pomiędzy Bitcoinem a inflacją?

Dominującą narracją jest strach, a inwestorzy szukają bezpieczeństwa. Jak widać po spadku wartości BTC od czwartego kwartału 4 r., wydaje się, że Bitcoin nie jest schronieniem przed nadchodzącą burzą.

Rzeczywiście, jego późne wyniki sprawiły, że wiele osób, w tym Maxis, zastanawia się, czy Bitcoin jest zabezpieczeniem przed inflacją, aktywem obciążonym ryzykiem, czy może czymś zupełnie innym.

Dawid Lawant, dyrektor ds. badań w Bitwise Asset Management, twierdzi, że Bitcoin powinien być traktowany jako „wschodzący aktyw pieniężny i zabezpieczenie przed inflacją”. Dodaje, że wiodąca kryptowaluta „poczyniła niezwykłe postępy, umacniając swoją pozycję”.

Ale jak to możliwe?

Lawant argumentuje, że pomiar wrażliwości zwrotów z aktywów na inflację jest trudnym zadaniem.

„Wśród wielu wyzwań być może najbardziej istotne jest to, że wskaźniki inflacji, takie jak CPI, odzwierciedlają dane z przeszłości; są one najbardziej istotne dla działań cen rynkowych tylko w zakresie, w jakim zmieniają przyszłe oczekiwania. Innym problemem jest to, że przychodzą tylko raz w miesiącu, co daje nam stosunkowo małą próbkę do pracy”.

Jednym ze sposobów pokonania tej przeszkody jest użycie progowa stopa inflacji. Lawant wyjaśnia, że ​​wynika to z analizy różnicy między dwoma równoważnymi aktywami, które różnią się tym, czy zapewniają ochronę przed inflacją. Porównał cenę Bitcoina z pięcioletnim progiem rentowności inflacji, a wyniki pokazują nieco skorelowaną zależność.

Lawant zwraca uwagę, że pięcioletnia inflacja progowa i cena Bitcoina osiągnęły najniższy poziom podczas kryzysu zdrowotnego. Podobnie maksima BTC z kwietnia i listopada 2021 r. wykazały w przybliżeniu lokalne szczyty pięcioletniej progowej stopy inflacji.

Bitcoin kontra 5-letnia inflacja progowa
Źródło: pomp.substack.com

Jednak w 2022 r. zaobserwowano wyraźną rozbieżność między nimi, a Bitcoin pozornie pozostaje w tyle. Opóźnienie to przypisuje się wojnie ukraińsko-rosyjskiej i obawom rynku przed podwyżkami stóp, które zmieniają relację między oczekiwaniami inflacyjnymi a zwrotami z aktywów ryzykownych.

„W tym kontekście związek między zmianami oczekiwań inflacyjnych a zwrotami z ryzykownych aktywów staje się bardziej złożony”.

W tych warunkach zaobserwowaliśmy wzrost cen niektórych towarów, podczas gdy akcje spółek wzrostowych ucierpiały. Lawant powiedział, że jego zdaniem Bitcoin leży gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami.

Poniższy wykres pokazuje korelacje między zmianami oczekiwań inflacyjnych i zwrotami Bitcoinów (na czarno) z 13 innymi ryzykownymi aktywami, takimi jak akcje, obligacje, towary i nieruchomości (zagregowane w zielonym cieniowaniu).

Od września 2019 r. do marca 2020 r. Bitcoin był aktywem najmniej skorelowanym z oczekiwaniami inflacyjnymi rynku, przechodząc obecnie do najbardziej skorelowanego z nim.

„Naszym zdaniem najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tej zmiany jest rosnąca liczba uczestników rynku – od inwestorów makro, korporacji i firm ubezpieczeniowych po doradców finansowych – uznających rolę bitcoina jako potencjalnego zabezpieczenia przed inflacją.”

Bitcoin vs wybrane aktywa ryzykowne
Źródło: pomp.substack.com

Lawant przedstawia przekonujący argument, że nie wszystko stracone dla narracji Bitcoina dotyczącej zabezpieczenia przed inflacją. Jednak wszystko sprowadza się do surowych danych dotyczących cen i dopóki cena znacząco nie wzrośnie, wątpliwości co do tej narracji będą nadal istnieć.

Post Argument za Bitcoinem jako zabezpieczeniem przed inflacją pojawiła się najpierw na CryptoSlate.

Źródło: https://cryptoslate.com/the-case-for-bitcoin-as-a-hedge-against-inflation/