Norweskie miasto chce „hałaśliwej” kopalni bitcoinów, odpowiada dyrektor generalny

Jest nowy Bitcoin (BTC) energia FUD w mieście: hałas. W Sortland, norweskiej gminie, miejscowi toczą wojnę z górnikami bitcoinów, aby udaremnić dalszy rozwój wydobycia BTC. Ich ostatni zarzut przeciwko wydobywaniu dowodów pracy (PoW) jest taki, że jest głośny. 

Nie wystarczy, że górnicy Bitcoin w Sortland wykorzystują 100% odnawialne źródła energii, tworzyć miejsca pracy, a nawet wykorzystywać ciepło odpadowe z procesu PoW do suszenia drewna i wodorost dla lokalnych firm; muszą to robić po cichu.

Sortland (czerwony) na krańcach Norwegii. Źródło: Google

Kjetil Hove Pettersen, dyrektor generalny lokalnej KryptoVault, wyjaśnił, że może to być kolejny przypadek spinu medialnego, którego celem jest Bitcoin. Wyjaśnił sytuację Cointelegraphowi:

„Zazwyczaj negatywne głosy przyciągają najwięcej uwagi mediów; nie odzwierciedla to wszystkich lokalnych opinii”.

Pettersen wyjaśnił, że właściciele sieci są w rzeczywistości zadowoleni z goszczenia górników bitcoinów – ponieważ górnicy Bitcoin pomagają zrównoważyć sieci (jako ostatnio pokazany w Teksasie) – i że „w dzisiejszym klimacie otwarcie na ten temat wiąże się z politycznym lub społecznym kosztem”. Według Pettersena fałszywe narracje tworzone przez media nie są nowe:

„[…] Narracja, że ​​tłumimy inne zakłady przemysłowe, używając (sceptycy używają słowa „marnowanie”) tak dużo energii, podczas gdy w rzeczywistości jest odwrotnie. Czasami oskarża się nas o podnoszenie cen energii, co też nie jest prawdą”.

Analityk Arcane Research Jaran Mellerud i stały współpracownik Cointelegraph wyjaśnili: „Północna Norwegia ma ogromną nadwyżkę energii elektrycznej z powodu niewielkiego lokalnego popytu i ograniczonej zdolności przesyłowej”. Na północy Norwegii, gdzie znajduje się Sortland, koszty energii są bardzo niskie i osieroconych elektrowni wodnych jest w rzeczywistości obfita.

Pettersen wymienił korzyści płynące z wydobywania bitcoinów jako dodawanie większych przychodów do sieci energetycznych lokalnych gmin przy jednoczesnym wspieraniu równowagi sieci; obniżenie ogólnych opłat sieciowych dla konsumentów; tworzenie miejsc pracy; zarabianie dochodu dla norweskiego skarbca, ponieważ górnicy Bitcoin płacą podatki i wreszcie przyczyniają się do krajowego bilansu handlowego Norwegii. To nie wspominając o bezpośredniej konsekwencji wydobywania bitcoinów, zabezpieczenie największej kryptowaluty na świecie.

CSO w Human Rights Foundation, Alex Gladstein odwiedził Kryptovault i mówił o „pozytywnych efektach zewnętrznych”. Źródło: Twitter

Pettersen przyznał, że branża Bitcoin ma „dużo pracy do wykonania, aby opowiedzieć naszą historię i rozwiać mity i nieporozumienia”. Bitcoin stanowi koło ratunkowe dla wielu na całym świecie —szczególnie na globalnym południu—ale narracja, której używa kopanie bitcoinów więcej energii niż sąsiednia Finlandia nadal wymusza publikacje w mediach głównego nurtu.

Związane z: Siedem razy górnicy Bitcoina uczynili świat lepszym miejscem

Podobnie jak w przypadku Pettersena, dla Melleruda jest to kwestia opowiadania historii i narracji. Podsumowując to zwięźle: „Gminy w północnej Norwegii powinny docenić wydobycie bitcoinów jako sposób na lokalne udoskonalenie energii elektrycznej”. On kontynuował:

Obiekty wydobywcze bitcoinów tworzą lokalne miejsca pracy i zwiększają dochody gmin, ponieważ często są właścicielami lokalnych firm produkujących energię.”

Niestety, wciąż pojawiają się narracje demonizujące wydobywanie bitcoinów i zużycie energii robić nagłówki. Hałas może być następny.