Potencjalna konwersja Grayscale może przynieść firmie więcej strat niż zysków ze względu na obecnie pobierane niezwykle wysokie opłaty
Grayscale przygotowuje się do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie ich konwersji na spotowy ETF Bitcoin 6 lipca, czyli terminu wyznaczonego przez amerykańskie organy regulacyjne. Jednak niezależnie od wyniku, Grayscale najprawdopodobniej straci więcej, niż jest w stanie osiągnąć – twierdzi Bloomberg.
„Najłatwiejszym” scenariuszem dla Grayscale jest negatywna decyzja SEC, która jak zawsze opierałaby się na potencjalnym oszustwie i manipulacji na rynku. Wcześniej regulator wykorzystywał to jako główną podstawę do odmowy podobnych wniosków i nadal jest to najbardziej oczekiwana rzecz, która się wydarzy.
Jeśli jednak SEC niespodziewanie zatwierdzi wniosek, Grayscale Bitcoin Trust może spotkać się z ciekawymi konsekwencjami. Na razie fundusz pobiera od swoich posiadaczy 2% prowizję, co pozwala im zarobić około 230 milionów dolarów rocznie.
Jak można już założyć, 2% nigdy nie zostanie przekazane w świecie ETF, ponieważ odepchnęłoby to potencjalnych inwestorów od Grayscale, nawet jeśli oferowaliby oni bezpośrednią ekspozycję na Bitcoin, a nie instrument pochodny.
Najbliższy konkurent potencjalnego funduszu ETF Grayscale Bitcoin ETF-ProShares Bitcoin Strategy ETF oferuje opłatę mniejszą niż 1%.
W skrócie, konwersja Grayscale na ETF zaszkodzi samej Grayscale, ponieważ musiałaby zerwać z setkami milionów przychodów z opłat, co mogłoby stać się ogromną stratą dla firmy kryptograficznej wchodzącej na aktywa cyfrowe rynek brak nowego fundusze.
Jednak główny powód konwersji nadal jest powiązany z niestabilnością akcji funduszu, które przeskakują z premii do dyskonta za każdym razem, gdy rynek staje w obliczu wzrostu zmienności. W przypadku zostania funduszem ETF, Grayscale będzie dostępna do realizacji umorzenia mechanizm poprzez niszczenie i tworzenie nowych udziałów.
Źródło: https://u.today/grayscales-bitcoin-etf-hides-one-important-catch